Po awansie do półfinału Pucharu Polski piłkarzom Ruchu dopisują humory. W sobotę rywal będzie jednak o wiele trudniejszy niż Zagłębie, bo na Stadion Śląski przyjedzie Polonia Warszawa, która po przejęciu jej przez trenera Bogusława Kaczmarka odniosła w lidze dwa kolejne zwycięstwa.
- W Lubinie dopełniliśmy formalności rozgrywając sparing na fantastycznej murawie i bardzo ładnym stadionie. Polonia to już zupełnie inna półka i to nie tylko dlatego, że znajduje się w czołówce tabeli. Ta drużyna ma swój styl i po zmianie trenera jest to bólu skuteczna grając bardzo pragmatycznie - stwierdził trener Ruchu Bogusław Pietrzak.
Szkoleniowiec niebieskich wspominał kilka swoich ligowych potyczek z Bobem, ale znacznie lepiej trenera Kaczmarka zna chociażby Marcin Zając, który kiedyś był jego zawodnikiem.
- Pracowałem z tym trenerem w Grodzisku Wielkopolskim i bardzo miło wspominam ten okres. Osiągnęliśmy wówczas maksimum tego, na co stać było Groclin. Teraz większość tych piłkarzy występuje w Polonii i zapewniam, że potrafią grać w piłkę. Sam chciałbym natomiast jak najszybciej wrócić do swojej normalnej dyspozycji i zagrać na Śląskim dobre spotkanie - powiedział Marcin Zając.
Chorzowscy kibice nie mieliby nic przeciwko temu, aby Zając w sobotę się przełamał i właśnie na "zajączka" strzelił swojego pierwszego ligowego gola w tym roku. Problem w tym, że warszawianie wygraną w tym meczu też chcieliby sprawić sobie świąteczny prezent.
- Marcin Zając, Remek Jezierski, Tomek Brzyski czy Ariel Jakubowski grali kiedyś w prowadzonych przeze mnie drużynach. Z nimi w składzie Ruch na pewno będzie groźnym rywalem, ale my jedziemy do Chorzowa po dobry wynik - stwierdził opiekun Polonii Bogusław Kaczmarek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?