Piotr Żyła za swoje występy zgarnął już 55.000 franków szwajcarskich. Jeden frank to ok. 3,8 zł, czyli w przeliczeniu polski skoczek zarobił 209.000 złotych. Tuż za nim jest Kamil Stoch - 44.000, a ósmą pozycję zajmuje Dawid Kubacki - 22.900. Na czele rankingu plasuje się oczywiście lider Pucharu Świata Japończyk Ryoyu Kobayashi z bilansem 64.600 franków.
Na dorobek Piotra Żyły złożyły się przede wszystkim miejsca na podium - 7.500 franków szwajcarskich za zwycięstwo w drużynowym konkursie w Wiśle, dwa razy po 8.000 za drugie lokaty w minionym tygodniu w Engelbergu oraz po 6.000 za trzecie pozycje w Ruce i Niżnym Tagile. Pięć lokat w czołowej trójce to więcej niż w całej dotychczasowej karierze, w której dwa podia zaliczył w 2013 (w tym jedyne zwycięstwo w Oslo) i po jednym w 2017 i 2018.
Dla porównania w całym poprzednim sezonie Piotr Żyła zarobił na skoczniach 56.050 franków (najbogatszy był Kamil Stoch - 178.800), co dało mu czternaste miejsce w zestawieniu, m.in. za Dawidem Kubackim (97.700) i Stefanem Hulą (66.850), a minimalnie przed Maciejem Kotem (55.100).
Rekordowym osiągnięciem dla Piotra Żyły był Puchar Świata 2016/17, gdy zgarnął 98.050 franków szwajcarskich, podczas gdy rok wcześniej tylko 8.900.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Cudowny gol w Centralnej Lidze Juniorów
Awantura piłkarek na meczu Czarni Sosnowiec - GKS Katowice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?