PKM Świerklaniec: Są hybrydy i wifi. Czas na panie za kółkiem [WYWIAD Z PREZESEM]

Jeszcze kilka lat temu kopcące i zdezelowane ikarusy były codziennością w Tarnowskich Górach. A teraz? Klimatyzacja w sporej części pojazdów, udogodnienia dla niepełnosprawnych, ekologia, GPS. Ostatnio doszło do tego darmowe wi-fi. Fakt, nie jest to jedyny PKM w regionie z darmowym internetem, bo wi-fi jest np. w autobusach PKM Jaworzno czy Tychy. Jednak Świerklaniec to niewielkie przedsiębiorstwo na prowincji.

Kilka lat temu rozpoczęła się tu prawdziwa rewolucja w tarnogórskiej komunikacji publicznej. Właśnie za sprawą PKM w Świerklańcu, który jest głównym przewoźnikiem pracującym na zlecenie Międzygminnego Związku Komunikacji Pasażerskiej w Tarnowskich Górach. 5 lat temu rozpoczęto kompletną wymianę taboru. Obecnie średnia wieku pojazdów we flocie PKM Świerklaniec (80 pojazdów) wynosi 4,5 roku. Ponadto, od ponad roku po Tarnowskich Górach jeżdżą cztery hybrydowe volva.

To nie koniec zmian. Od kilku tygodni pasażerowie mogą korzystać z darmowego wi-fi. Na razie zainstalowano je w nowych hybrydach, jednak przewoźnik deklaruje, że wkrótce pojawi się także na innych liniach. - Nasz tabor to ścisła europejska czołówka - chwalą się w PKM.

Jesteśmy ze wsi, inaczej patrzymy na oszczędzanie. I podglądamy, co robią Niemcy

Rozmowa z Grzegorzem Wystempem, prezesem PKM Świerklaniec.

Wi-fi w autobusach to najnowszy pomysł przedsiębiorstwa.
Przyznam, że wpadłem na to przypadkiem podczas spaceru z psem. W okolicach pętli linii 64 zobaczyłem grupę młodzieży czekającą na autobus. Każdy z nich trzymał w ręku smartfon, więc pomyślałem, że może warto jeszcze poprawić komfort podróży. Zapoznałem się z kosztami takiego przedsięwzięcia i okazało się, że w naszym przypadku nie jest to drogie. Na razie wi-fi jest dostępne w czterech autobusach hybrydowych, a o ile się sprawdzi, postaramy się wprowadzić je na kolejne linie.
To rozwiązanie tanie, ale tylko w przypadku PKM Świerklaniec?
Na pewno nie każdy przewoźnik mógłby sobie na to pozwolić takim kosztem. Każdy z naszych autobusów jest wyposażony w GPS, zatem już był "w sieci". W naszych okolicach to jeszcze nie jest standard.

No właśnie, standardy. PKM Świerklaniec jest nieco inny od przewoźników w woj. śląskim.
Podpatrujemy innych, ale nie w Polsce. Byliśmy na przykład na Wschodzie, na Białorusi, gdzie ostatnio sporo inwestowano w komunikację publiczną. Tam nam się jednak nie spodobało. Odwiedziliśmy też kilka krajów Europy Zachodniej, m.in. Niemcy. To właśnie stamtąd pochodzą rozwiązania, które wprowadziliśmy w naszych autobusach.

O jakie konkretne rozwiązania chodzi?
Ujmę to w ten sposób: mówiąc dosłownie, nie jesteśmy przedsiębiorstwem produkcyjnym. Sami jednak podchodzimy do tego w ten sposób, że naszym "produktem" powinien być zadowolony pasażer. M.in. dlatego 25 proc. naszego taboru ma klimatyzację dla pasażerów. Nasze autobusy są wyposażone w udogodnienia dla osób niepełnosprawnych ruchowo lub mających problemy z widzeniem i słyszeniem oraz dla matek z dziećmi. Ogromną wagę przywiązujemy nawet do takich szczegółów jak to, żeby nasza załoga była miła dla pasażerów. Ponadto naszym priorytetem jest w miarę niskie zanieczyszczenie środowiska. Dlatego w zeszłym roku kupiliśmy cztery autobusy hybrydowe.

Można się zatem spodziewać, że przedsiębiorstwo kupi kolejne hybrydy?
Niekoniecznie. Pojazdy hybrydowe, którymi teraz dysponujemy, dają duże oszczędności tylko na krótkich liniach miejskich. Tutaj jest dużo przystanków i kierowcy często hamują, dzięki czemu ładują akumulatory. Poza tym hybryda używa silnika elektrycznego tylko do prędkości 17 kilometrów na godzinę. Gdybyśmy wprowadzili taki pojazd na przykład na linię 820, na której jest mało przystanków, oszczędności byłyby o wiele mniejsze. Nie znaczy to jednak, że bezczynnie siedzimy. Za kilka tygodni, podczas Święta Gwarków, będziemy testowali autobus marki Mercedes Benz. Jest wyposażony w silnik na skroplony gaz ziemny. Takie paliwo jest bardzo tanie i ekologiczne, a poza tym niedawno na Śląsku powstała pierwsza firma, która zajmuje się przetwarzaniem i sprzedażą tego paliwa. Na razie jednak za wcześnie, żeby mówić o kupowaniu.
Jak to się w ogóle dzieje, że przedsiębiorstwo z niewielkiego Świerklańca wyprzedza konkurentów z dużych miast, tych o wiele większym potencjale? Tym bardziej że hybrydy, GPS, wi-fi - to wszystko kosztuje.
Rzeczywiście, można powiedzieć, że jesteśmy ze wsi (śmiech). Chyba jako jedyny przewoźnik w okolicach mamy bazę na terenie wiejskim, i to zbudowaną w latach 60. jako baza tymczasowa.

Wracając do tematu, ja pracowałem przez wiele lat w PKP, a mój zastępca - Stanisław Paks - w samorządzie. Być może właśnie dzięki temu mamy inne spojrzenie na pozyskiwanie środków i ich oszczędzanie. Staramy się przewidzieć wiele sytuacji. Przykładem może być to, że jako jedyny przewoźnik w najbliższej okolicy posiadamy komplet opon letnich i zimowych dla każdego pojazdu.

A klasycznym przykładem oszczędności są wspomniane już hybrydy. Spalają o prawie 40 procent mniej paliwa, a ich zakup zwróci się w ciągu pięciu lat.

Zatem co jeszcze możecie zrobić dla pasażerów? Katalog udogodnień chyba się wyczerpał?
Na pewno chcemy wprowadzić wi-fi na kolejnych liniach, ale na razie nie mogę zdradzać szczegółów.

Poza tym chcemy zatrudnić więcej kobiet jako kierowców. Kilka pań już prowadzi nasze autobusy. Odbiór społeczny był zaskakująco dobry. Okazało się, że kobiety rzeczywiście łagodzą obyczaje, a tak jak wcześniej wspomniałem, naszym głównym celem jest "produkt" w postaci zadowolonego pasażera.
Not. Tomasz Klyta

*Kontrowersyjna reklama Żytniej to wstyd dla całej branży. Polmos przeprasza
*Pies uratował dziecko od śmierci! Suczka Perełka bohaterką. Oto ona
*Sosnowiec lepszy od Katowic. Ulica Małachowskiego bardziej zabawowa niż Mariacka
*Przepis na leczo SPRAWDZONY I NAJSZYBSZY
*Gdzie jest Basia, która jako dziecko zaginęła 15 lat temu? Rodzice wciąż szukają