Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKO Silesia Marathon 2018: ponad 8 tys. zawodników pobiegło dla chorego Piotrusia WIDEO + ZDJĘCIA

Katarzyna Kapusta
PKO Silesia Marathon 2018: ponad 8 tys. osób pobiegło dla Piotrusia. Jako pierwszy na matę maratonu bez większej zadyszki wbiegł Andrzej Rogiewicz z Grudziądza
PKO Silesia Marathon 2018: ponad 8 tys. osób pobiegło dla Piotrusia. Jako pierwszy na matę maratonu bez większej zadyszki wbiegł Andrzej Rogiewicz z Grudziądza Arek Gola
10. jubileuszowa edycja PKO Silesia Marathonu okazała się być rekordowa pod względem uczestników, którzy wzięli w niej udział. Na starcie maratonu i półmaratonu stanęło ponad 8 tysięcy zawodników. Przyświecał ich szczytny cel. W tym roku pobiegli dla 10-letniego Piotrusia, który choruje na rdzeniowy zanik mięśni (SMA).

PKO Silesia Marathon wystartował dziś, 7 października, o godzinie 9 z ulicy Złotej w Katowicach. Uczestnicy tych zawodów musieli zmierzyć się z trasą o długości 42 km 195 m, która przez wielu uważana jest za jedną z najtrudniejszych wśród imprez maratońskich w Polsce.

Śląski maraton jest jedynym tego typu wydarzeniem w Europie, którego trasa biegnie ulicami aż czterech miast: Katowic, Mysłowic, Siemianowic Śl.ąskich oraz Chorzowa. W tym roku na starcie maratonu i półmaraton stanęło ponad 8 tysięcy zawodników. Wśród nich aż 41 osób pobiegło w maratonie po raz dziesiąty. Przez 10 lat każdy z nich przebiegł łącznie 440 kilometrów. Najstarszym zawodnikiem, który brał udział w maratonie jest pan Franciszek z Katowic, który ma 76 lat.

Zobaczcie zdjęcia z maratonu:

Jako pierwszy na matę maratonu bez większej zadyszki wbiegł Andrzej Rogiewicz z Grudziądza.

- Zaczęliśmy ambitnie z kolegą Czarneckim, połówka około godziny 15. Trasa jest mocna selektywna. Wiedziałem, że będą podbiegi i zbiegi. Starałem się trochę tonować ambicję na płaskim i na zbiegach troszeczkę te nogi puścić – mówi zwycięzca.

To był duży sukces, ponieważ zwycięzca w lipcu doznał kontuzji ścięgna Achillesa.

- Fajnie to wyszło, że po kontuzji dobiegłem pierwszy na metę. Od zawsze byłem typem wytrzymałościowca. Tempo 3.20, 3.30 jest dla mnie bardzo komfortowe. Mogłem w trakcie biegu rozmawiać z panią, która mnie supportowała na rowerze. Nie wiem kim była, ale dziękuję bardzo za wsparcie na trasie. Nie miałem kryzysu, wszystko ładnie się układało. Trochę zwolniliśmy w drugiej części dystansu. Było to pewnie spowodowane faktem, że druga część była naprawdę ciężka. Najcięższy był kilometr 37, tam był około kilometrowy podbieg. Gdyby na czele była jakaś grupka, to tam byłaby selekcja - tłumaczy Andrzej Rogiewicz.

Śląski maraton jest jedynym tego typu wydarzeniem w Europie, którego trasa biegnie ulicami aż czterech miast: Katowic, Mysłowic, Siemianowic Śl. oraz Chorzowa.

PKO Silesia Marathon 2018 ZDJĘCIA + WIDEO Największy bieg na...

Pierwsza na metę maratonu wśród kobiet wbiegła Patrycja Włodarczyk Jaworzna.

- Na Stadion Śląski po raz drugi wbiegam jako pierwsza kobieta na trasie maratonu. Ogólnie wygrywam czwarty raz w maratonie. Wspaniałe wrażenia, wspaniała atmosfera po drodze. Bardzo chciałam tutaj wygrać, więc cieszę się podwójnie. Nie pobiłam swojego rekordu. W połowie wiedziałam, że nie będzie rekordu. Rekord zostawiam sobie na przyszły rok - zapewnia Patrycja Włodarczyk.

Półmaratończycy musieli pokonać połowę dystansu maratońskiego, czyli 21 kilometrów i 75 metrów. Trasa półmaratonu pokrywa się z trasą biegu głównego, zawodnicy pominęli jednak fragment prowadzący przez Muchowiec i po przebiegnięciu DTŚ udali się prosto na ul. 1 Maja, a następnie w stronę Bogucic, Siemianowic Śl. i Chorzowa. Wśród mężczyzn najszybszy był Paweł Kosek, a wśród kobiet Kasia Golba.

PKO Silesia Półmaraton 2018: uczestnicy przebiegli dziś, 7 października, nieco ponad 21 km. Obie imprezy zakończą się o 15.30 na Stadionie Śląskim. Półmaraton wystartował z Promenady Generała Jerzego Ziętka w Parku Śląskim. Tutaj biegacze musieli pokonać połowę dystansu maratońskiego, czyli 21 kilometrów i 75 metrów. Trasa półmaratonu pokrywa się z trasą biegu głównego, zawodnicy pominęli jednak fragment prowadzący przez Muchowiec i po przebiegnięciu DTŚ udali się prosto na ul. 1 Maja, a następnie w stronę Bogucic, Siemianowic Śl. i Chorzowa. Wśród mężczyzn najszybszy był Paweł Kosek, a wśród kobiet Kasia Golba. Gratulacje!Czytaj też:

PKO Silesia Półmaraton 2018. Finał na Stadionie Śląskim ZDJĘCIA

Jako pierwsza impreza z całego cyklu w sobotę, 6 października odbył się Mini Silesia Marathon o Puchar Radia RMF FM. Jest to bieg na dystansie 4,5 km.

Uczestnikom kibicowali ambasadorzy programu „PKO Biegajmy razem”: Sebastian Chmara i Krzysztof Łoniewski.

Podczas 10. PKO Silesia Marathonu zorganizowano biegową akcję charytatywną „Biegnę dla…” 10-letniego Piotra, który choruje na rdzeniowy zanik mięśni (SMA), nie chodzi, oddycha za pomocą respiratora. Jedyną szansą na wzmocnienie siły mięśniowej i poprawę komfortu życia jest lek Nusinersen (Spinraza). Zbierane są środki na kolejne podania leku.

Aby pomóc chłopcu, wystarczyło przypiąć do koszulki identyfikator akcji – kartkę z napisem „Biegnę dla Piotra”, a Fundacja PKO Banku Polskiego za zaangażowanie zawodników przekaże darowiznę na konto organizacji, której chłopiec jest podopiecznym (Fundacja Dzieciom „Zdążyć z pomocą”).

- Idea charytatywna biegu to podstawa. Sam sport powinien służyć szerzeniu właśnie takich celów szlachetnych. Nie wyobrażam sobie imprezy sportowej, która nie jest połączona z akcją charytatywną - mówi Andrzej Szłapa, uczestnik maratonu.

- Bardzo się cieszę, że tak ogromna liczba zawodników stanęła na starcie biegu. PKO Silesia Marathon, jest chyba jedynym w Polsce maratonem w którym z roku na roku przybywa tylu nowych uczestników - zauważa Tomasz Pasierb, szef korporacji w PKO Banku Polskim. - Powoli wchodzimy do ekstraklasy w Polsce. Polacy ruszyli się trochę zza biurek, ruszyli się z kanap. oprócz tego że kibicujemy ludziom którzy biegają, pomagamy też charytatywnie chorym osobom. W tym roku dzięki naszej fundacji i dzięki biegaczom w Katowicach, taka pomoc popłynie do 10-letniego Piotra, który jest bardzo poważnie chory - dodaje Pasierb.

Zobaczcie finisz na Stadionie Śląskim:

- Ten bieg to fantastyczny pomysł, żeby komuś pomóc. Mnie to nic nie kosztuje, i tak bym pobiegł. Cieszy mnie, że mogę komuś w ten sposób pomóc - zapewnia Konrad Majkowski.

Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego TYDZIEŃ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo