- Na tę chwilę zarząd regionu pomorskiego nie ma oficjalnego stanowiska w sprawie uczestnictwa w spotkaniu w stoczni gdańskiej - wyjaśnia Andrzej Terbak z pomorskiego oddziału Solidarność '80. Jeszcze kilka dni temu związkowcy wymieniani byli przez komentatorów jednym tchem pośród stowarzyszeń, które miałyby stanowić filar kongresu w stoczni.
- Niewykluczone jednak, że któraś z komisji zakładowych zdecyduje się wziąć w nim udział na własną rękę - podsumowuje Andrzej Terbak.
Przypadek Solidarności '80 - jak się okazuje - nie jest odosobniony. Stowarzyszenie Rzecznik Praw Rodziców (autorzy inicjatywy "Ratujmy maluchy", sprzeciwiający się obowiązkowi szkolnemu, który objął sześciolatki), którego udział w kongresie zapowiadał Marek Lewandowski, rzecznik prasowy Solidarności, tonuje nastroje. Rola, jaką stowarzyszenie miało odegrać w kongresie - jak wyjaśniają członkowie - jest przesadzona.
- Na tym spotkaniu nie będzie oficjalnych przedstawicieli fundacji i stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców - mówi Karolina Elbanowska, współzałożycielka fundacji, i zauważa: - Ponieważ na konferencjach jest zawsze dużo osób, być może przyjdzie kilkoro rodziców, by zbierać podpisy pod wnioskiem o referendum edukacyjne "Ratuj Maluchy i starsze dzieci też".
Choć do spotkania czasu pozostało niewiele, liczba środowisk, których obecność - tak głośno zapowiadana przez organizatorów - nie jest pewna, rośnie. Sporo pustych krzeseł na marcowym kongresie może być efektem absencji środowisk kibicowskich.
- Stowarzyszenie "Lwy Północy" nie podjęło jeszcze decyzji o uczestnictwie w sobotnim spotkaniu - mówi Bartosz Bielak, rzecznik prasowy kibiców skupionych wokół Lechii Gdańsk. Oprócz nich, na spotkaniu mają się także pojawić m.in. przedstawiciele Stowarzyszenia Klub Sympatyków Górnika Zabrze.
Sporo znaków zapytania pojawiło się także wokół uczestnictwa przedstawicieli Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych, które obok Solidarności, stanowi jedną z głównych sił związkowców w Polsce. - Nie otrzymaliśmy jeszcze zaproszenia na kongres. Będzie posiedzenie prezydium OPZZ w Warszawie. Jeżeli potem dostaniemy sygnał, że takie zaproszenie się pojawiło, to na pewno będziemy uczestniczyć w sobotnim spotkaniu - mówi Kazimierz Szrajber, przewodniczący rady wojewódzkiej okręgu pomorskiego OPZZ.
Jak jednak zapewniają organizatorzy marcowego kongresu z Solidarności, związkowcy OPZZ na pewno zawitają w sobotę do legendarnej Sali BHP w gdańskiej stoczni.
Według zapowiedzi, zgromadzeni na sobotnim kongresie (przedstawiciele "S" spodziewają się co najmniej 350 obecnych) będą rozmawiać m.in. o jednomandatowych okręgach wyborczych i inicjatywie referendalnej. Połączył ich wspólny problem - jak wyjaśniają - "zmielone przez rząd" inicjatywy społeczne. Wszystko wskazuje na to, że na kilka dni przed kongresem "platformy oburzonych" pojawiły się pierwsze organizacyjne problemy. Solidarność oficjalnie nabiera jednak wody w usta.
- Do czasu spotkania nie będziemy tego w żaden sposób komentować - mówi Marek Lewandowski i ucina: - Zapraszamy w sobotę, wtedy wszystko się okaże.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?