>>> ZOBACZ NOMINOWANYCH WE WSZYSTKICH KATEGORIACH <<<
Dziewięć goli – uznaje pan ten dorobek za zadowalający?
Przyzwoity, jeżeli przełożę to na minuty, które rozegrałem. Niestety nie uzbierałem za dużo meczów w pierwszym składzie, choć taki był mój cel, gdy zamieniałem Arkę na Podbeskidzie. Nie zawsze jest kolorowo. Trener Kocian to wymagający trener. Złego słowa o nim jednak nie powiem.
Bramki zdobywał pan trochę jak Marcin Robak z Ekstraklasy. Sześć z dziewięciu po wejściu z ławki.
Faktycznie, tak to się akurat złożyło. To oczywiście cieszy, że potrafiłem wykorzystać ten krótki czas, wyciągnąć z niego tyle, ile się realnie dało. Liczę na kontynuację.
Dlaczego krótko po rozpoczęciu sezonu zdecydował się pan przejść z ekstraklasowej Arki do pierwszoligowego Podbeskidzia?
Chciałem koniecznie grać. Z perspektywy czasu mogę tylko stwierdzić, że zadziałałem zbyt pochopnie. Ale taką decyzję podjąłem.
Żałuje pan? W Arce wbrew pozorom nie było chyba aż takiej konkurencji. Tylko Rafał Siemaszko błysnął wśród napastników.
Nie ma co gdybać na ten temat. Byłem w Podbeskidziu, strzeliłem parę goli, za chwilę kolejny sezon i następne wyzwania. Nadarza się okazja, żeby zachować się cierpliwiej.
Podbeskidzie mogło po tym sezonie wrócić do Ekstraklasy czy nie?
Szansa na awans była niemal do końca. Zabrakło niewiele, bodajże dwóch zwycięstw. Nie da się ukryć, że mieliśmy zbyt sporą stratę po pierwszej rundzie.
Słabo szło wam w meczach domowych.
Zwłaszcza jesienią. Za długo czekaliśmy na przełamanie. Nastąpiło jakoś w listopadzie, w dziewiętnastej kolejce. Wiosna była lepsza, ale tamte stracone mecze dały o sobie znać na finiszu, gdy zabrakło trochę do Górnika Zabrze i innych zespołów.
Nie zostanie pan w Podbeskidziu. Szykuje się drugie podejście do Arki?
Mam w niej ważny kontrakt. Wrócę na pewno – przynajmniej na pierwsze zajęcia. Rozmów z zarządem i sztabem jeszcze nie przeprowadziłem. Nie znam planów, z trenerem Leszkiem Ojrzyńskim nie miałem dotąd okazji pracować.
Oglądał pan mecze Arki?
Jak najbardziej. Fajnie, że koledzy dali radę utrzymać Ekstraklasę, choć nerwówki trochę z tym było. Napisali też piękną kartę w Pucharze Polski. Pierwsze trofeum od 38 lat, prawda? Coś niesamowitego.
Na wakacje zostaje pan w Polsce?
Częściowo. Mam w planach wczasy w Grecji i Turcji. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Wybierz Jedenastkę i Piłkarza Sezonu Nice 1 Ligi »
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?