Wejdzie na ekrany kin w jesieni. To pierwsza od 1986 roku, gdy powstał Bolek i Lolek na Dzikim Zachodzie, pełnometrażowa produkcja.
Trwa obróbka laboratoryjna, gotowe są muzyka, efekty dźwiękowe, dialogi. Gdy powstanie kopia robocza, będą zgrywane w jedną całość.
Ostateczny tytuł filmu brzmi Gwiazda Kopernika, a nie jak planowano wcześniej Gwiazda Mikołaja. Kojarzyło się to bowiem zbyt mocno z marketingiem świątecznym i Mikołajem komercyjnym. Nazwisko w tytule dla nikogo nie jest mylące.
Pomiędzy sposobem w jaki powstawał Bolek i Lolek na Dzikim Zachodnie, a tym jak wyglądają prace obecnie, różnica jest bardzo duża. Głównie w możliwościach technicznych.
- Ilość wymagań sprzętowych, skomplikowanie programów są ogromne. Inna jest taśma, obraz, zapis w cyfrowej rozdzielczości. Dzięki temu jednak film może być wyświetlany w kinach cyfrowych, a jego jakość jest nieporównywalnie wyższa - mówi dyrektor SFR, Zdzisław Kudła.
Ponieważ obraz o Koperniku jest historyczny, animacja pozbawiona jest elementów modernistycznych, skrótowych czy udziwnianych artystycznie. Opowieść toczy się w sposób klasyczny, więc animacja niewiele się różni od tej sprzed lat. - Inna jest natomiast cała obróbka. Nie ma stołów zdjęciowych, nie ma zdjęć robionych klatka po klatce. W poprzedniej technice zmiany były niemalże niemożliwe. Można było jedynie bardziej nasycać kolory i barwy. Teraz do ostatniej chwili w komputerze można poprawiać, przesuwać, podmieniać obrazy. To duże ułatwienie twórcze i wzbogacenie obrazu - objaśnia Kudła, który scenariusz Gwiazdy Kopernika napisał razem z Andrzejem Orzechowskim, wspólnie też reżyserowali.
W najnowszej produkcji część dekoracji zrobiona została w technice 3D. Kiedyś w takim przypadku trzeba by zastosować stół kukiełkowy. Teraz wystarczył komputer. Na zrobienie całego obrazu w trójwymiarze nie było pieniędzy.
W produkcję Kopernika zaangażowanych było 70 osób rysujących, ponad 20 aktorów do dialogów, 40 muzyków. Niektórzy angażowani byli na krótko, inni na dłużej. Przy Bolku i Lolku mniej było rysujących, ale pracowali dłużej. Budżet filmu o Koperniku to 2 mln zł. Ile kosztował Bolek, trudno dziś przeliczyć. Był natomiast rekordzistą jeśli chodzi o sprzedaż polskiego filmu za granicę. Kupiło go 86 krajów. Trwał 105 minut, Kopernik 90.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?