Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po jabłko, nasz "narodowy owoc", sięgamy coraz rzadziej

Katarzyna Domagała
Antonówka: stara, jesienna odmiana rosyjska. Jej owoce dojrzewają na początku września. Ma kwaśny, gruboziarnisty i soczysty miąższ, przez co doskonale nadaje się na przetwory, surówki, sałatki czy na szarlotkę.
Antonówka: stara, jesienna odmiana rosyjska. Jej owoce dojrzewają na początku września. Ma kwaśny, gruboziarnisty i soczysty miąższ, przez co doskonale nadaje się na przetwory, surówki, sałatki czy na szarlotkę. arc.
Choć nadal sięgamy po nie najczęściej, to zjadamy ich coraz mniej. Jabłko. Nasz "owoc narodowy", z roku na rok cieszy się wśród nas coraz mniejszą popularnością. Jak wyliczyła inż. Irena Strojewska z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej-Państwowego Instytutu Badawczego w Warszawie, w zeszłym roku statystyczny Polak zjadł 13, 2 kg tego owocu, a w 2003 r. blisko 24 kilogramy!

A warto! Zawierają pektyny, które "wymiatają" z organizmu resztki pokarmów, regulują pracę jelit i neutralizują substancje toksyczne, czyli niektóre metale ciężkie (kobalt i ołów). Mają m.in. witaminę C, potas i żelazo. Wzmacniają serce, układ nerwowy, mięśnie i poprawiają pracę wątroby. Zapobiegają też anemii. No i ten smak! Choć trudno znaleźć takie jabłka, jakie były popularne przed laty. Na przykład kosztele, papierówki, antonówki czy koksy.

Sprawdziliśmy, jakie odmiany jabłek można było wczoraj kupić w sklepach naszego regionu. Na sklepowych półkach, choć mamy środek lata, królują zimowe odmiany jabłek: ligol, jonagored, golden delicious czy gloster. Kilka odmian sprowadza się z Chile czy Hiszpanii. Łączy je jedno: wszystkie mają idealny kształt i przez kilka miesięcy... były przetrzymywane w chłodniach.

- Duże sieci sklepowe idą na łatwiznę. Nie liczy się dla nich odmiana czy smak jabłka, najważniejsza jest wytrzymałość - mówi Leszek Przybytniak ze Związku Sadowników Rzeczypospolitej Polskiej, i jak dodaje, że te owoce bez szwanku powinny znosić transport czy trudne warunki panujące w sklepie. Powinny też trafić w gust wybrednych klientów, którzy przebierają w owocach, by wybrać jak najładniejsze. A nasze letnie odmiany jabłek są delikatne i szybko mogą się popsuć.

- Choć klienci pytają o smak jabłek, o to skąd pochodzą i czy nie są pryskane, to w efekcie i tak kupują te owoce, które najładniej się prezentują - zauważa Zbigniew Jędras z Zawady koło Częstochowy, który od 20 lat prowadzi sad. I dodaje, że są klienci, którzy szukają starych, delikatnych odmian jabłek, ale stanowią zaledwie 1-2 procent ogółu.

- Klienci rzadko kierują się ceną, zwracają uwagę na wygląd jabłek - potwierdza ekspedientka w jednym z rybnickich sklepów. Dodaje, że mało który klient zna gatunki owoców i wie, jaki do czego nadaje się najlepiej. Mówią najczęściej: poproszę kilogram słodkich jabłek i już!

Co z early genevą, papierówką, pirosem? Odmianami, które teraz powinniśmy kupować bez problemu? Można je dostać, w... warzywniakach lub małych sklepikach, które często otwarte są do godz. 17 czy 18. Na przykład w jednym z niewielu sklepów na rybnickim rynku czy w popularnym warzywniaku na rogu ulic: Daszyńskiego i Sikorskiego w Zawierciu. Niestety, większość z nas w godzinach otwarcia tych sklepów dopiero wychodzi z pracy. Zostają więc jabłka z hipermarketów.

- Za młodych lat wraz z kolegami wkradaliśmy się do sadów, by do syta najeść się papierówek - wspomina Czesław Kowali z Będzina, którego wczoraj spotkaliśmy na stoisku z owocami w sosnowieckim hipermarkecie. Kupował... nektaryny.

Leszek Przytytniak ostrzega, że zalewanie rynku detalicznego dyskontami czy sieciówkami, może doprowadzić do całkowitego zaniku delikatnych odmian naszych jabłoni. Wsp. KUB

Kupujemy te owoce, które w sklepach objęte są promocją

Rozmowa z Ireną Strojewską z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej Państwowego Instytutu Badawczego
Jabłko to od zawsze był nasz "owoc narodowy". Dlaczego od kilku lat jabłek jemy coraz mniej?
Odkąd staliśmy się członkami Unii Europejskiej, czyli od 2004 roku, sprzedaż jabłek w naszym kraju zaczęła spadać. Jednocześnie od tego momentu coraz częściej zaczęliśmy sięgać po owoce południowe, cytrusy i banany. Te ostatnie z kilku kilogramów zjadanych przez każdego z nas w latach 90-tych, do 12- 13 kilogramów w roku ubiegłym. W sklepach są dostępne przez cały rok. Jabłek najwięcej zjadamy po zbiorach, od września do grudnia. Po czym na święta tradycyjnie kupujemy cytrusy. I to one w wielu domach zastępują jabłka aż do nowych zbiorów.

Jabłka nam się znudziły?
Nie. Ten owoc nadal dominuje w naszych domach. Badania pokazują, że coraz chętniej próbujemy innych dostępnych produktów, czegoś nowego. Więcej jemy brzoskwiń, bananów czy winogron. Generalnie w trendach owocowych Polaków widać coraz większe zróżnicowanie. Dodatkowo zakupy robimy w hipermarketach, gdzie po pierwsze, jest o wiele większy wybór owoców, po drugie, niektóre z nich są objęte promocją. Wtedy wybieramy właśnie je. Niestety, kupujemy też owoce, które ładnie wyglądają. Jednak warto podkreślić, że nie ma innego produktu, który przewyższałby spożycie jabłek.

A jabłko obite lub nieproporcjonalne jest gorsze od kształtnego i czerwonego. Wygląd powinien zniechęcać nas do ich zakupu?
Zdecydowanie nie. Jedzenie owoców z tej strefy klimatycznej, w której się mieszka, jest zalecane przez wielu dietetyków. Do tego jabłka mają bardzo dużą zawartość pektyn, które są istotne przy odchudzaniu. Niestety, spotykam wiele osób, które zamiast jabłka, wolą dzieciom kupić ciastko lub loda. Nie ma też reklam, które zachęcałyby do zjadania naszego "owocu narodowego".

Jakie były jabłka Twojego dzieciństwa? Czy jeszcze gdzieś można je dziś kupić? Napisz w komentarzu

Możesz dowiedzieć się więcej: Zarejestruj się w DZIENNIKZACHODNI.PL/PIANO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!