Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po napadzie na polską redakcję w Czechach: wiceminister Dziedziczak przyjechał do siedziby „Głosu” i zadeklarował pomoc

Łukasz Klimaniec
Łukasz Klimaniec
Wiceminister spraw zagranicznych Jan Dziedziczak we wtorek 17 listopada przyjechał do Czeskiego Cieszyna, gdzie odwiedził m.in.  siedzibę redakcji „Głosu”.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Wiceminister spraw zagranicznych Jan Dziedziczak we wtorek 17 listopada przyjechał do Czeskiego Cieszyna, gdzie odwiedził m.in. siedzibę redakcji „Głosu”.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Tomasz Wolff/glos.live
Jan Dziedziczak, wiceminister spraw zagranicznych, przyjechał we wtorek 17 listopada do Czeskiego Cieszyna i odwiedził siedzibę redakcji „Głosu”, gazety Polaków w Republice Czeskiej, która w weekend 7-8 listopada została splądrowana przez nieznanych sprawców. Zadeklarował pomoc dla redakcji, której część sprzętu skradziono, a część zniszczono.

Jan Dziedziczak, wiceminister spraw zagranicznych, pełnomocnik Rządu do Spraw Polonii i Polaków za Granicą oraz Mikołaj Falkowski, prezes zarządu Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” przyjechali we wtorek do Czeskiego Cieszyna, gdzie odwiedzili Kongres Polaków, a także siedzibę Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego i redakcji „Głosu”, gazety Polaków w Republice Czeskiej, która w weekend 7-8 listopada została splądrowana przez nieznanych sprawców.

Sprawcy włamali się do siedziby redakcji „Głosu”, splądrowali i zniszczyli pomieszczenia..Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Atak na polską gazetę w Czechach. Siedziba redakcji Głosu zn...

Wiceminister Jan Dziedziczak zadeklarował finansową pomoc ze strony państwa polskiego. Możliwe, że polska redakcja otrzyma ją jeszcze w tym roku. Wiceminister zachęcił też, by redakcja korzystała z pomocy prywatnych podmiotów, które taką pomoc zaoferowały.

Przypomnijmy, że do włamania doszło w nocy z soboty na niedzielę (7/8 listopada). Z redakcji „Głosu” zostały skradzione dwa aparaty fotograficzne i kluczyki do samochodu.

Zniszczony został jeden z monitorów, w sekretariacie uszkodzono komputer, drukarkę oraz dyktafon. Meble w jednym z pokojów zostały pobrudzone tuszem z drukarki. Sprawca lub sprawcy wyłamali też zamki w drzwiach, uszkodzili skrzynki i rozbili szufladę w jednym z biurek. Straty sięgają ok. 23 tys. zł (ok. 141 tys. koron).

Nie przeocz

- Jestem mile zaskoczony, bo minister skontaktował się ze mną niecałą dobę po zdarzeniu. Pytał, co się stało, już wtedy deklarował pomoc. Cieszę się, że państwo polskie zareagowało bardzo szybko i obiecało pomoc finansową. Być może do końcu roku uda się kupić sprzęt - mówi Tomasz Wolff, redaktor naczelny „Głosu”. - Cieszy też fakt, że wiceminister do nas przyjechał. Był tu przecież raptem dwa miesiące temu wręczać Kartę Polaka. Ale na kanwie tego, co nas spotkało, zdecydował się znów tu przyjechać - dodaje.

Siedziba redakcji „Głosu” została posprzątana po napadzie. Zespół póki co, z powodów pandemii pracuje zdalnie. Policja czeska prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Wiadomo, że ze względu na trwający w Czechach stan wyjątkowy, sprawcy lub sprawcom tego włamania może grozić nawet do ośmiu lat więzienia.

Musisz to wiedzieć

Zobacz koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera