Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po wielu latach żużel powrócił na świętochłowicką Skałkę [ZDJĘCIA]

Leszek Jaźwiecki, Zbigniew Anioł, SC
W piątek, 17 lipca na świętochłowicki stadion żużlowy im. Pawła Waloszka powrócił "czarny sport". To było wielkie święto na "Skałce". Zobaczcie zdjęcia!

Po dłuższej przerwie na świętochłowicka Skałkę wrócił żużel. Z inicjatywy Młodzieżowego Stowarzyszenia Śląsk rozegrano turniej par, a wcześniej oficjalnie otwarto przebudowany tor. Pierwsi nawierzchnię toru sprawdzili 77-letni Paweł Waloszek, Erwin Brabański oraz prezydent miasta Dawid Kostempski. Zawody oglądało ponad 5 tysięcy kibiców!

Przerwa trwała kilkanaście lat. W piątek odbył się turniej par "Speedway Reaktywacja". Mieszkańcy czekali na ten moment bardzo długo i pewnie wielu straciło już w to wiarę. Ale na stadionie na "Skałce" znowu można było usłyszeć ryk silników i poczuć zapach metanolu. Póki co w Świętochłowicach, które mają bardzo bogate tradycje żużlowe, trenować będą młodzi adepci "czarnego sportu". MS Śląsk Świętochłowice otworzył szkółkę żużlową. Ich trenerem jest Krzysztof Bas, wieloletni zawodnik świętochłowickiego klubu. Młodzi zawodnicy mogą liczyć jeszcze na pomoc i wsparcie kilku innych znakomitych żużlowców na czele z Pawłem Waloszkiem, wicemistrzem świata z 1970 roku. Mimo że legenda świętochłowickiego speedway'a ma 77 lat to nie potrafił odmówić sobie, aby... potrenować na odnowionym torze, a przed turniejem z okazji reaktywacji żużla przejechać rekreacyjnie kilka kółek.

Ale tego wszystkiego nie byłoby bez ludzi zakochanych w żużlu. Mówi się, że zawodnicy, którzy uprawiają ten sport mają w żyłach metanol, a nie krew. O nich można powiedzieć dokładnie to samo. Mowa o członkach klubu kibica MS Śląska Świętochłowice. To oni zaczęli cały proces odbudowy "czarnego sportu" w Świętochłowicach. Na początku zaczęli od przypominania wszystkim, że na "Skałce" był kiedyś żużel i trzeba go reaktywować. Krok po kroku wydeptywali kolejne ścieżki, nie poddawali się i swój cel osiągnęli. Poświęcając wolny czas, nie patrząc na pogodę, podjęli się wszystkich potrzebnych prac. Najważniejszym zadaniem było przygotowanie toru, który teraz wygląda bardzo dobrze i nadaje się po kilkunastu latach przerwy do jazdy. Zainstalowano przede wszystkim dmuchaną bandę, bez której nie byłoby nawet mowy o otwarciu szkółki. Miłośnicy żużla dostali finansowe wsparcie z Urzędu Miasta, który w tym roku na odbudowę "czarnego sportu" w Świętochłowicach przeznaczy łącznie 263 tysiące złotych.

Takich tłumów na Skałce już dawno nie było. Nawet kiedy Śląsk jeździł w żużlowej elicie trybuny stadionu przy ulicy Bytomskiej świeciły pustkami. - To cieszy i jednocześnie świadczy, że ta dyscyplina w Świętochłowicach nadal cieszy się wielkim powodzeniem - uważa Michał Widera, prezes Stowarzyszenia Śląsk. - Pomysł aby reaktywować żużel zrodził się rok temu. Nie było łatwo, ale udało się przeprowadzić pierwsze zawody. Może wkrótce dojdzie do kolejnej, ciekawej imprezy na naszym torze.

W Świętochłowicach działa już szkółka żużlowa. Na razie dziesięciu młodych żużla uczy się pod okiem byłego zawodnika Krzysztofa Basa. Z pomocą przyszło miasto przeznaczając na reaktywację żużla ponad 260 tys. zł. To pomogło nie tylko wyremontować tor, zamontować dmuchane bandy, ale wyposażyć w motocykle, części zamienne szkółkę.
- Klub może liczyć także na naszą pomoc - deklaruje Piotr Szymański przewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego.

Wzruszenia nie krył Paweł Waloszek, którego imię nosi stadion w Świętochłowicach. - Nie sądziłem, że żużel wróci na Skałkę - mówi wicemistrz świata z 1970 roku we Wrocławia. - Nie mogło mnie w takiej chwili mnie tutaj zabraknąć. żona odradzał mi jazdę na torze, ale znowu poczułem adrenalinę. Miałem nawet trzy treningi - śmieje się wychowanek świętochłowickiego klubu.

Wiele emocji dostarczył kibicom na Skałce także 74-letni Józef Jarmuła. Były zawodnik śląska nie tylko przejechał cztery okrążenia toru łamiąc motocykl, ale także przewiózł na motocyklu jedna z dziewczyn podprowadzających zawodników na starcie.

Na trybunach zebrało się także wielu byłych zawodników Śląska. - Miło patrzeć na takie tłumy - cieszył się Andrzej Huszcza, który startował przez 31 lata.- Mam wiele wspaniałych wspomnień związanych z tym torem, wygrałem tutaj kilka turniejów - dodaje Huszcza, którego żona jest bratanicą Pawła Waloszka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!