Akcja przebiegała sprawnie. Był to ostatni punkt scenariusza III Ogólnopolskich Manewrów Ratowniczych w Zawadach.
- Takie ćwiczenia organizujemy po to, żeby skoordynować działania wszystkich służb ratunkowych na wypadek, gdyby rzeczywiście doszło do tragedii - wyjaśnia Michał Stępień, szef Będzińskiej Grupy Ratownictwa PCK, która zorganizowała manewry.
Wyczynom ratowników przyglądali się okoliczni mieszkańcy. - Słyszałem karetki na sygnale i postanowiłem sprawdzić, co się dzieje - mówi Henryk Zdunek z Zawad. - Myślałem, że doszło do tragedii, bo wszystko wyglądało prawdziwie.
Dzień wcześniej ratownicy z całej Polski i strażacy ćwiczyli ewakuację ludzi przebywających w ośrodku ZHP w Zawadach, który został zniszczony przez powódź.
- Miejscowi strażacy chcieli przećwiczyć ewakuację z terenu zalanego przez powódź, bo w maju, podczas prawdziwej akcji, było wiele niedociągnięć - mówi Michał Kołodziejczyk, szef grupy PCK z Dąbrowy Górniczej.
W ramach ćwiczeń poszukiwano też zaginionych w lasach turystów i ratowano ofiary zderzenia autokaru wiozącego dzieci z dostawczą furgonetką.
W 3-dniowych manewrach uczestniczyło 60 osób.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?