Podatek od smartfona zapłacą wszyscy. Kontrowersje wokół projektu
Podatek od smartfona to opłata, którą będą musieli zapłacić wszyscy. Kontrowersyjny projekt jest na ukończeniu i niebawem trafi do uzgodnień międzyresortowych. - pisze "Rzeczpospolita".
Nowym podatkiem będą obciążone nie tylko smartfony, ale również inne urządzenia elektroniczne z których na co dzień korzystamy. Wśród nich są m.in.:
- telewizory,
- tablety.
Chodzi o urządzenia umożliwiające odtwarzanie treści, lecz jak do tego pory niejednokrotnie miało to miejsce z naruszeniem praw autorskich. Opłata reprograficzna ma to zmienić i przynieść rekompensaty dla twórców, których działa są kopiowane na własny użytek.
Opłata reprograficzna to dodatkowe koszta. Kto je poniesie?
Opłata reprograficzna to nowy podatek, który będą musieli ponieść producenci, a także importerzy urządzeń. Oznacza to wyższe ceny w sklepach. Środki pozyskane z nowe podatku, który wstępnie ma wynosić 6 proc. od ceny mają trafić na fundusz, który będzie:
- wspierał artystów,
- wspierał system emerytalny.
Przypomnijmy, że opłata reprograficzna obejmuje takie nośniki jak np. karty pamięci, nagrywarki, czy dyski twarde lub pendrivy. Ustawa ma rozszerzyć ten katalog. Wokół projektu, który forsuje minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński narosło wiele kontrowersji.
Obciążenie wszystkich smartfonów opłatą (podatkiem) na rzecz ZAiKS (prawa autorskie twórców i artystów), byłoby moim zdaniem niesprawiedliwe i konstytucyjnie wadliwe. To, że masz smartfona jeszcze nie oznacza, że korzystasz z utworów. - pisał na Twitterze prezydent Andrzej Duda.
Źródło: Rzeczpospolita.pl.
Gazeta Lubuska. Ewakuacja w Zielonej Górze. W garażu były bomby
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?