Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podbeskidzie 0:3 Olimpia. Górale upokorzeni, Kocian zapowiada zmiany

Przemysław Drewniak
Podbeskidzie przegrało z Olimpią 3:0
Podbeskidzie przegrało z Olimpią 3:0 Łukasz Klimaniec
Nie tylko nie przerwali serii meczów bez zwycięstwa u siebie, ale zostali upokorzeni przez rywali i głośno zwymyślani przez własnych kibiców. Po najsłabszym występie w sezonie piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała przegrali z Olimpią Grudziądz 0:3. Trener Jan Kocian stwierdził wprost: - Ten zespół trzeba budować od nowa.

- Możemy zagrać brzydko, wepchnąć gola w 90. minucie. Obojętnie, byle w końcu wygrać u siebie – mówił przed spotkaniem z Olimpią trener Jan Kocian. Swoimi słowami niejako zdradził strategię na przerwanie trwającej 224 dni serii meczów Podbeskidzia bez zwycięstwa przed własną publicznością. Jego drużyna zrezygnowała z ładnej dla oka gry i postawiła na proste środki, ale i to nie pomogło. Akcje z pominięciem drugiej linii, długie piłki w kierunku Roberta Demjana i dośrodkowania z bocznych sektorów boiska nie przynosiły żadnych efektów.

W pierwszej połowie bielszczanie nie stworzyli sobie ani jednej klarownej okazji do zdobycia bramki i do szatni schodzili przegrywając 0-1. Gościom wystarczył jeden zryw przed przerwą. W odstępie dwóch minut Rafał Leszczyński odbił uderzenia Marcina Smolińskiego i Damiana Michalika, ale przy dokładnym dośrodkowaniu Marcina Kaczmarka i główce Karola Angielskiego był już bez szans. – Olimpia była zdecydowanie lepsza. Przeważała w każdym aspekcie gry – przyznał obrońca gospodarzy, Łukasz Zakrzewski.

W drugiej połowie goście złapali taki luz, że pozwalali sobie nawet na zagrania piętą pod polem karnym Górali. W taki sposób Kaczmarek wypracował bramkową okazję Angielskiemu, ale skuteczną interwencją popisał się Leszczyński. Bramkarz Podbeskidzia miał pełne ręce roboty, bo goście przypuścili prawdziwy szturm na jego bramkę. – Mogliśmy rozstrzygnąć mecz już w 60. minucie. Mój zespół grał fenomenalnie i w stu procentach realizował założenia taktyczne – cieszył się trener Olimpii, Jacek Paszulewicz.

W końcówce jego zespół upokorzył Podbeskidzie. Najpierw do siatki po bardzo ładnej akcji i kolejnej asyście Kaczmarka trafił Damian Ciechanowski, a w doliczonym czasie gry zaskakującym strzałem z rzutu wolnego popisał się Adam Banasiak, ustalając wynik na 3:0.

Bielszczanie długimi momentami wyglądali nie jak spadkowicz, a zdezorientowany beniaminek, który dostaje lekcję gry od ligowych wyjadaczy. Fani na trybunach nie szczędzili im bardzo ostrych słów krytyki. – Zagraliśmy katastrofalnie. Przepraszam wszystkich kibiców, którzy musieli to oglądać. Teraz pewnie bolą ich nie tylko oczy, ale i serca. Piłkarze biegali, jakby mieli ołowiane nogi. Został nam jeszcze jeden mecz, a potem dojdzie do zmian. Musimy budować ten zespół od nowa – grzmiał na konferencji trener Kocian.

Podbeskidzie Bielsko-Biała 0-3 Olimpia Grudziądz
Karol Angielski 43', Damian Ciechanowski 83', Adam Banasiak 90'

Podbeskidzie: Rafał Leszczyński - Łukasz Zakrzewski, Jozef Piaček, Robert Menzel (74' Paweł Tarnowski), Mariusz Magiera - Tomasz Podgórski, Marek Sokołowski (46' Szymon Lewicki), Daniel Mikołajewski, Adam Deja (46' Dariusz Kołodziej), Łukasz Sierpina - Róbert Demjan.

Olimpia: Jakub Wrąbel - Adrian Bielawski, Lukas Klemenz, Matic Žitko (46' Mariusz Malec), Marcin Woźniak - Damian Michalik, Dariusz Kłus, Marcin Smoliński (78' Damian Ciechanowski), Kamil Kurowski (62' Adam Banasiak), Marcin Kaczmarek - Karol Angielski.

żółte kartki: Zakrzewski, Kołodziej - Smoliński, Banasiak.

sędziował: Jacek Małyszek (Lublin)

widzów: 4828

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!