Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podbeskidzie 2-0 Pogoń Siedlce. Górale wracają na właściwe tory [RELACJA]

Przemysław Drewniak
Podbeskidzie Bielsko-Biała pokonało Pogoń Siedlce i wygrało drugi mecz z rzędu
Podbeskidzie Bielsko-Biała pokonało Pogoń Siedlce i wygrało drugi mecz z rzędu Łukasz Klimaniec
W sobotnim meczu 9. kolejki Nice 1. Ligi Podbeskidzie Bielsko-Biała pokonało Pogoń Siedlce 2-0. Bramki dla gospodarzy zdobyli Miłosz Kozak i Kamil Wiktorski. Podopieczni Adama Noconia zaliczyli drugie zwycięstwo z rzędu bez straty gola.

"Wreszcie zabrali się do roboty!" - rzucił jeden z zadowolonych kibiców, opuszczając trybuny stadionu w Bielsku-Białej. Po przegranym meczu w Łęcznej, w którym poziom apatyczności i nijakości w grze Podbeskidzia sięgnął zenitu, w drużynie doszło do małego przełomu. Widać to było w pojedynku z Olimpią Grudziądz, gdy bielszczanie rozegrali najlepsze jak dotąd spotkanie pod wodzą Adama Noconia i zaliczyli efektowne zwycięstwo 3-0. Plan na sobotni mecz z Pogonią Siedlce był prosty - powtórzyć wyczyn sprzed trzech dni i rozpocząć serię zwycięstw, która wywinduje Podbeskidzie w ligowej tabeli.

Trener Nocoń powierzył tę misję niemal dokładnie tym samym piłkarzom, którzy wystąpili od pierwszej minuty w ubiegłą środę. Z jednym wyjątkiem - Miłosz Kozak zastąpił na skrzydle Szymona Sobczaka, debiutując w wyjściowym składzie. Taka decyzja mogła nieco dziwić, bo wypożyczony z Legii Warszawa 20-letni pomocnik w kilku dotychczasowych epizodach w barwach Podbeskidzia nie potrafił dobrze "sprzedać" swoich umiejętności. Gdy jednak trener obdarzył Kozaka większym zaufaniem, ten od razu pokazał się z zupełnie innej strony. Już w 6. minucie przyjął piłkę w polu karnym po podaniu Dimitara Ilieva i precyzyjnym uderzeniem z woleja dał prowadzenie swojej drużynie.

Szybko zdobyta bramka dodała gospodarzom pewności i swobody, dzięki czemu udało im się zawiązać kilka ciekawych, szybkich akcji. W grze Górali widać było pierwsze przejawy stylu preferowanego przez Adama Noconia, inicjatywę w posiadaniu piłki i cierpliwość w rozgrywaniu akcji. Nie brakowało jednak błędów. - W paru momentach za głęboko się cofnęliśmy, a Pogoń ma atuty, dzięki którym mogła to wykorzystać - przyznał trener Nocoń. Przy kilku próbach rozegrania od tyłu pod bramką bielszczan zrobiło się gorąco. Po złym wybiciu Wojciecha Fabisiaka doskonałą okazję zmarnował Dariusz Zjawiński, a Grzegorz Tomasiewicz nie wykorzystał straty Bartosza Jarocha i przestrzelił z dziesięciu metrów od bramki.

Powtórzył się też problem, który w grze Podbeskidzia pojawiał się już we wcześniejszych spotkaniach - wyraźny przestój na początku drugiej połowy. Pogoń zaatakowała wtedy śmielej, ale choć w szesnastce Górali kilka razy zrobiło się groźnie, to siedlczanie nie stworzyli sobie ani jednej klarownej okazji do wyrównania. I podobnie jak trzy dni wcześniej, Podbeskidzie przetrwało napór rywali, a potem podwyższyło prowadzenie. W 65. minucie po rzucie rożnym odbita piłka przypadkowo trafiła do Kamila Wiktorskiego, który klatką piersiową skierował ją do siatki. - Druga bramka zupełnie nas rozbiła. Mieliśmy wcześniej okazje na wyrównanie, ale zrobiliśmy zdecydowanie za mało, by tutaj wygrać - żałował po spotkaniu trener gości Adam Łopatko.

Podbeskidzie wygrało drugi mecz z rzędu bez straty gola. - W drugiej połowie byliśmy zdyscyplinowani i było po nas widać pazerność na zwycięstwo. Jestem bardzo zadowolony - cieszył się Nocoń. Progres w grze jego drużyny docenili też kibice - w sobotni wieczór przy Rychlińskiego panowała znacznie lepsza atmosfera niż w ostatnich tygodniach. Teraz bielscy fani mają nadzieję, że Podbeskidzie pokaże charakter we wtorkowym pojedynku z Arką Gdynia w 1/8 finału Pucharu Polski. - Gramy z obrońcą pucharu, więc podejdziemy do tego spotkania maksymalnie zmobilizowani - zapewnił szkoleniowiec Górali.


Podbeskidzie Bielsko-Biała 2-0 Pogoń Siedlce

Miłosz Kozak 6', Kamil Wiktorski 65'

Podbeskidzie:
Wojciech Fabisiak - Bartosz Jaroch, Kamil Wiktorski, Mariusz Malec, Paweł Moskwik - Miłosz Kozak (90' Szymon Sobczak), Łukasz Hanzel, Adrian Rakowski, Dimitar Iliev (72' Valerijs Šabala), Łukasz Sierpina - Paweł Tomczyk (83' Kacper Kostorz).

Pogoń: Rafał Misztal - Jakub Szrek, Maciej Wichtowski, Arkadiusz Czarnecki, Jarosław Ratajczak - Michał Bajdur (74' Paweł Garyga), Daniel Chyła, Miroslav Pastva (62' Adrian Paluchowski), Grzegorz Tomasiewicz (72' Dawid Polkowski), Dominik Kun - Dariusz Zjawiński.

żółte kartki: Jaroch - Wichtowski.

sędziował: Konrad Gąsiorowski (Biała Podlaska)

widzów: 4071

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!