Podbeskidzie Bielsko-Biała - Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Głośny doping i wsparcie dla Górali - ZDJĘCIA KIBICÓW

Spotkanie 29. kolejki Fortuna 1. Ligi miedzy Podbeskidziem Bielsko-Biała a Bruk-Bet Termalicą Nieciecza rozpoczęło się punktualnie o godz. 15:00 na Stadionie Miejskim w Bielsku-Białej. Trybuny stadionu od ulic Żywieckiej oraz Broniewskiego wypełnili kibice Górali, ale znalazło się też miejsce dla sympatyków zespołu z Niecieczy, którzy głośnym dopingiem i flagami zaznaczyli swoją obecność.

Górale przystępowali do niedzielnego meczu będąc na 8. miejscu w tabeli Fortuna 1. Ligi z dorobkiem 41 punktów. Termalica była czwarta - 48 pkt. Obie drużyny przegrały swoje poprzednie mecze. Podbeskidzie uległo na stadionie lidera tabeli ŁKS Łódź 2:1. Takim samym wynikiem zakończyło się spotkanie Górnika Łęczna z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza.

Niedzielne spotkanie dla obu drużyn stało pod znakiem walki o Ekstraklasę. W przedmeczowych spekulacjach zwracano uwagę na fakt, iż w razie ewentualnego zwycięstwa nad Podbeskidziem, goście mogli przeskoczyć Ruch i zająć drugie miejsce w tabeli. Tylko że Podbeskidzie strzeliło w czterech ostatnich domowych meczach 13 goli...

W tym meczu również worek z bramkami rozwiązali gospodarze. Po szybkiej, zespołowej akcji w 19. minucie wynik spotkania otworzył Roman Goku, ku uciesze wielu kibiców. Jednak Podbeskidzie prowadzeniem nie cieszyło się długo. Zaledwie 5 minut później zespół z Niecieczy odpowiedział trafieniem Macieja Ambrosiewicza, a po kolejnych 5 minutach goście prowadzili po samobójczej bramce Floriana Hartherza.

Po przerwie znów wszystko było możliwe dla gospodarzy. Górale wyrównali stan rywalizacji w 49. minucie, na listę strzelców wpisał się Jeppe Simonsen. Kolejnych trafień jednak nie było. Mecz zakończył się remisem 2:2.