Przemysław Drewniak
Aktualizacja:
W październikowym meczu obu drużyn w Jastrzębiu-Zdroju lepszy był GKS ©Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
W październikowym meczu obu drużyn w Jastrzębiu-Zdroju lepszy był GKS ©Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
Dla obu drużyn końcówka sezonu ma zupełnie inny kontekst - bielszczanie mieli do ostatniej kolejki walczyć o awans do Ekstraklasy, a drużyna z Jastrzębia-Zdroju to beniaminek, dla którego tak wysoka pozycja w tabeli to spory sukces. Faworyt? O jego wytypowanie jest niezwykle ciężko. Podbeskidzie spisuje się nieźle u siebie, bo w ostatnich czterech meczach zdobyło 10 punktów na 12 możliwych. Ale to GKS jest ostatnio w lepszej formie - notuje serię sześciu spotkań bez porażki, a Grzegorz Drazik nie puścił bramki od 504 minut. Dzięki temu podopieczni Jarosława Skrobacza po ostatniej kolejce wyprzedzili Górali i mają nad nimi dwa punkty przewagi.
Podbeskidzie - GKS Jastrzębie 2:2. Beskidek i Olaf na trybunach [ZDJĘCIA KIBICÓW]
55
Fot. Łukasz Klimaniec
Obaj szkoleniowcy będą mieli do dyspozycji nieco osłabione kadry swoich zespołów. Krzysztof Brede nie może liczyć na Adriana Rakowskiego, który w przegranym meczu z Rakowem w Częstochowie (0-2) otrzymał czwartą żółtą kartkę. Z tego samego powodu w zespole z Jastrzębia-Zdroju nie zagrają Dominik Kulawiak i Jakub Wróbel. GKS może odczuć zwłaszcza absencję Wróbla - 25-letni napastnik w poprzedniej kolejce zdobył dwie bramki w spotkaniu z Bytovią Bytów (4-0).
Jesienią beniaminek pokonał Górali 2:1 po bramkach Kamila Adamka i Adama Żaka, ale na Podbeskidziu GKS jeszcze nigdy nie zdobył nawet jednego punktu. W 2007 i 2008 roku przegrywał kolejno 1-2 i 0-4.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Puchar Tymbarku na Stadionie Śląskim
W PUNKT ODC. 4 Ile wart jest widz Ekstraklasy?
Czytaj treści premium w Dzienniku Zachodnim Plus
Nielimitowany dostęp do wszystkich treści, bez inwazyjnych reklam.