Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podbeskidzie - GKS Katowice 0:2. Wybudzeni z kryzysu. Przełomowe zwycięstwo trenera Dudka [ZDJĘCIA, RELACJA]

Przemysław Drewniak
W sobotnim meczu 18. kolejki Fortuna 1. Ligi GKS Katowice pokonał na wyjeździe Podbeskidzie Bielsko-Biała 2-0. Bramki dla gości zdobyli Bartosz Śpiączka i Adrian Błąd. Drużyna z Górnego Śląska sięgnęła po pierwsze zwycięstwo pod wodzą trenera Dariusza Dudka.

Jeszcze dwa tygodnie temu GKS Katowice był pogrążony w głębokim kryzysie, którego punktem kulminacyjnym było lanie spuszczone przy Bukowej przez beniaminka z Poznania. Znów jednak okazało się, że w tak nieprzewidywalnych rozgrywkach jak pierwsza liga, w kilkanaście dni może zmienić się wiele. Wystarczyły dwie kolejki, by Dariusz Dudek wyciągnął swój zespół z kryzysu. W Bielsku-Białej GKS zneutralizował będące wcześniej na wznoszącej fali Podbeskidzie i przerwał serię pięciu meczów bez zwycięstwa.

Katowiczanie zastosowali taktykę, która wcześniej pomogła im zremisować w Bytowie i sprawić sporo kłopotów Jagiellonii Białystok w Pucharze Polski. Trener Dudek znów zagęścił strefę obrony, a linie pięciu obrońców i czterech pomocników skutecznie zaryglowały dostęp do bramki. Górale, choć mieli zdecydowaną przewagę w posiadaniu piłki, oddawali niewiele strzałów. Grali zbyt wolno i niedokładnie, a przed przerwą stwarzali zagrożenie tylko po stałych fragmentach gry. - To nie jest ustawienie, którym chciałbym grać. Zdaję sobie sprawę, że to bardzo defensywna taktyka, która kibicom może się nie podobać, ale sposób gry trzeba dostosować do drużyny - tłumaczył Dudek.

Asekuracyjny sposób gry ograniczył także potencjał ofensywny GKS-u, ale jednocześnie uśpił czujność Wojciecha Fabisiaka. Bramkarz bielszczan miał niewiele pracy i być może to zgubiło go kilka minut przed zakończeniem pierwszej połowy, gdy pozornie niegroźny strzał zza pola karnego oddał Bartosz Śpiączka. Fabisiak źle "nakrył" toczącą się po ziemi futbolówkę, wypuścił ją z rękawic, a ta wturlała się do siatki. - Wiedzieliśmy, że GKS nastawi się defensywnie. Pracowaliśmy nad tym, by grać składnie i szybko, ale nie przewidzieliśmy, że popełnimy tak łatwy i prosty błąd - żałował trener Krzysztof Brede. Po objęciu prowadzenia piłkarze i liczna grupa kibiców z Katowic eksplodowali z radości - jakby uwierzyli, że to właśnie w sobotni wieczór wreszcie się przełamią.

Ta wiara natchnęła ich także po przerwie. Podbeskidzie co prawda przyspieszyło, niezłe okazje strzeleckie mieli Łukasz Sierpina i Roberto Gandara, ale Górale razili nieskutecznością. GKS był pod tym względem bezlitosny. Po szybkim ataku w 59. minucie goście rozklepali obronę rywali, a Adrian Błąd w sytuacji sam na sam z bramkarzem perfekcyjnie przymierzył na 2:0. - Było widać, że chłopcy dzisiaj odżyli. Ogromnie cieszę się z pierwszego zwycięstwa w roli trenera GKS-u. Mój zespół przekonał się, że można biegać nawet wtedy, gdy już brakuje sił - zaznaczył Dudek.

GKS lubi przyjeżdżać w Beskidy. U siebie z Podbeskidziem wiedzie mu się z różnym skutkiem (w 1. kolejce przegrał 0-1), ale w Bielsku-Białej nie stracił punktów od siedmiu lat i wygrał już trzeci raz z rzędu. Po sobotnim triumfie katowiczanie wciąż tkwią w strefie spadkowej, ale wygląda na to, że w tym sezonie zdążyli już sięgnąć swojego dna. Wygląda na to, że teraz może być już tylko lepiej.

Trener Górali przyczyn porażki doszukiwał się w indywidualnych błędach i braku szczęścia pod bramką rywali. - Momentami wyglądaliśmy bardzo dobrze, potrafiliśmy przyspieszyć grę. GKS stworzył mało sytuacji, ale nie ustrzegliśmy się błędów. Szkoda, bo nie tak to miało wyglądać - żałował Brede. Jego zespół gorzko pożegnał się z bielską publicznością. Pozostałe trzy spotkania przed zimową przerwą Podbeskidzie rozegra na wyjeździe.

Podbeskidzie Bielsko-Biała 0-2 GKS Katowice
Bartosz Śpiączka 39', Adrian Błąd 59'

Podbeskidzie: Wojciech Fabisiak - Filip Modelski, Kamil Wiktorski, Mavroudis Bougaidis, Paweł Oleksy - Kacper Kostorz (70' Przemysław Mystkowski), Adrian Rakowski (77' Miłosz Kozak), Michał Rzuchowski, Roberto Gandara (67' Grzegorz Goncerz), Łukasz Sierpina - Valerijs Sabala.
Trener: Krzysztof Brede

GKS Katowice: Krzysztof Baran - Adrian Frańczak, Rafał Remisz, Jakub Wawrzyniak - Kacper Tabiś, Arkadiusz Woźniak (71' David Anon), Adrian Łyszczarz (57' Grzegorz Piesio), Bartłomiej Poczobut, Adrian Błąd, Tymoteusz Puchacz - Bartosz Śpiączka (90' Daniel Rumin).
Trener: Dariusz Dudek

żółte kartki: Bougaidis - Puchacz, Śpiączka, Baran.
sędziował: Paweł Malec (Łódź).

widzów: 3790

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!