Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podbeskidzie - Miedź 1:1. Górale wciąż wierzą. Biliński ratuje remis w doliczonym czasie

Przemysław Drewniak
Przemysław Drewniak
S. Jaszczurowski / TS Podbeskidzie
W czwartkowym meczu 28. kolejki Fortuna 1. Ligi Podbeskidzie Bielsko-Biała zremisowało z Miedzią Legnica 1-1. Goście prowadzili do przerwy po golu Juricha Caroliny, ale w doliczonym czasie gry wyrównał Kamil Biliński.

Dla pogrążonych w dołku piłkarzy Podbeskidzia to był mecz pod hasłem "teraz albo nigdy". Zwycięstwo z liderem pomogłoby im podbudować morale, które po serii dziewięciu kolejek bez wygranej sięgało już dna. W Wielki Czwartek zamiast Wielkiego Przełamania były jednak Wielkie Męki. Był też cud, bo bielszczanie po apatycznej, nijakiej i bezproduktywnej pierwszej połowie wrócili na boisko odmienieni i w doliczonym czasie gry doprowadzili do wyrównania. I choć remis z Miedzią podtrzymał ich nadzieje na upragnione baraże o awans od PKO Ekstraklasy, to jednak pozostawił po sobie słodko-gorzki smak.

Zawodnicy Podbeskidzia wiedzą, że klucz do przełamania niekorzystnej serii może leżeć w zdobyciu pierwszej bramki w meczu. Taka sztuka nie udała się im od listopadowego starcia z Odrą Opole, a w każdym z trzech ostatnich spotkań musieli odrabiać straty. Chcąc zerwać ze złym zwyczajem, Górale rozpoczęli w czwartek od mocnego uderzenia. Do szczęścia zabrakło niewiele - po zgraniu piłki głową przez Kamila Bilińskiego Joan Roman minął już bramkarza rywali, ale w polu karnym w ostatniej chwili powstrzymał go Jurich Carolina.

Z biegiem czasu coraz większą kontrolę na boisku przejmowali goście. Lider nie forsował tempa, ale sprawiał wrażenie przekonanego o tym, że dzięki cierpliwości i konsekwencji w końcu znajdzie drogę do bramki. I miał rację. Po pięknej, kombinacyjnej akcji złożonej z kilkudziesięciu podań Carolina oddał płaski strzał zza pola karnego i nie dał szans na skuteczną interwencję Martinowi Polačkowi.

Stracona bramka rozbiła gospodarzy, którzy grali wolno i przewidywalnie, a przed przerwą nie oddali nawet próby strzału w kierunku bramki rywala. Z letargu wybudziła ich sytuacja z ostatnich minut pierwszej połowy, gdy Giorgi Merebaszwili skierował piłkę do siatki po podaniu Bilińskiego. Po niedorzecznie długiej, bo trwającej aż sześć minut analizie VAR sędzia Paweł Pskit dopatrzył się jednak wcześniejszego faulu na Romana na Maximie Dominguezie. Zdaniem gości - słusznie, bo szwajcarski pomocnik Miedzi okupił to starcie dużą opuchlizną stawu skokowego. Trener Piotr Jawny miał inny punkt widzenia. - Powtórki niczego nie rozstrzygały, sędzia nic na nich nie widział. Mimo to stwierdził, że coś tam się zdarzyło, więc odgwizdał faul - dziwił się szkoleniowiec Podbeskidzia.

Miedź, najwyraźniej zadowolona prowadzeniem i ogromną przewagą nad resztą stawki w ligowej tabeli, w drugiej części ograniczyła się do spowalniania gry i obrony wyniku. Trenerzy Jawny i Marcin Dymkowski dokonali w przerwie aż trzech zmian i w grze Podbeskidzia wreszcie pojawiła się dynamika. Prawe skrzydło rozruszał Ezequiel Bonifacio, który niespodziewanie rozpoczął mecz wśród rezerwowych, a jakość w środku pola podniósł Emre Çeltik. Najgroźniejsze ataki Górale przeprowadzali lewym skrzydłem, gdzie nawiązała się doskonała współpraca między Romanem i występującym w roli wahadłowego Titasa Milašiusa.

Gospodarzy znów jednak trapił kłopot, z którym mierzą się przez cały sezon - jeśli do siatki nie trafia Biliński, to zazwyczaj nie potrafi zrobić tego nikt inny. Podbeskidzie dominowało, ale mimo częstej obecności na połowie Miedzi nie potrafiło przełamać jej obrony. W decydujących momentach brakowało dokładności i wyrachowania. Biliński przez 90 minut nie doszedł do ani jednej sytuacji bramkowej, ale ta wymarzona przyszła wreszcie w doliczonym czasie gry. Szarżę ostatniej nadziei przeprowadził Bonifacio, jego strzał niefrasobliwie odbił Paweł Lenarcik, a czujny Biliński wpakował piłkę do bramki.

- Wszyscy widzieli, jak Podbeskidzie zdominowało lidera w drugiej połowie, jak wspaniały doping z trybun motywował chłopaków. Możemy chodzić po tym meczu z podniesionymi głowami. Nie pamiętam, by ktoś w tym sezonie potrafił tak zdominować Miedź. Nasi zawodnicy pokazali bardzo dużo determinacji i umiejętności. Wierzę, że ta "bańka" w końcu pęknie, że w następnym spotkaniu w końcu zdobędziemy trzy punkty - mówił trener Dymkowski.

Miedź w drugiej połowie była nieszkodliwa, a w końcówce zapłaciła za zbyt głębokie cofnięcie się pod własną bramkę. - Trzeba uczciwie przyznać, że pod względem indywidualnych umiejętności Podbeskidzie jest jednym z najlepszych zespołów w tej lidze. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy wygrać, ale w przekroju całego meczu chyba na to nie zasłużyliśmy - przyznał szkoleniowiec gości, Wojciech Łobodziński.

Świetna postawa w drugiej połowie i pochwały trenera najlepszej drużyny Fortuna 1. Ligi nie zmieniły faktu, że licznik meczów Podbeskidzia bez zwycięstwa dobił do dziesięciu. Wiara w rychły powrót do Ekstraklasy jest wiotka, ale wciąż żywa. Raz jeszcze okazało się, że z Bilińskim w składzie Górale mają prawo wierzyć w cuda.

Podbeskidzie Bielsko-Biała 1-1 Miedź Legnica
Kamil Biliński 90 + 1' - Jurich Carolina 24'

Podbeskidzie: Martin Polaček - Konrad Gutowski (46' Ezequiel Bonifacio), Maciej Kowalski-Haberek, Mateusz Wypych, Jeppe Simonsen, Titas Milašius - Joan Román, Marcel Misztal (46' Dominik Frelek), Mathieu Scalet (46' Yiğit Emre Çeltik), Giorgi Merebaszwili (89' Kacper Wełniak) - Kamil Biliński.

Miedź: Paweł Lenarcik - Jens Martin Gammelby, Nemanja Mijušković, Jon Aurtenetxe, Jurich Carolina - Maciej Śliwa, Damian Tront (90' Carlos Julio Martínez), Chuca (64' Szymon Matuszek), Maxime Dominguez (80' Mehdi Lehaire), Kamil Zapolnik - Patryk Makuch.

Żółte kartki: Milašius, Wypych - Tront, Gammelby, Zapolnik.
Sędziował: Paweł Pskit (Łódź).

Widzów: 2625

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera