Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podbeskidzie - Odra Opole 0:0. Nowe otwarcie, stare zwyczaje Górali

Przemysław Drewniak
Przemysław Drewniak
Tomasz Jodłowiec w walce z piłkarzami Odry Opole
Tomasz Jodłowiec w walce z piłkarzami Odry Opole S. Jaszczurowski / TS Podbeskidzie
W niedzielnym meczu 19. kolejki Fortuna 1. Ligi Podbeskidzie Bielsko-Biała bezbramkowo zremisowało u siebie z Odrą Opole.

Kibicom Podbeskidzia początkowo mogła podobać się nowa wersja drużyny, jaką zobaczyli w pierwszym meczu rundy wiosennej. "Nowa" nie oznacza w tym przypadku "odmieniona" - raczej usprawniona, bo trener Dariusz Żuraw po objęciu zespołu we wrześniu wreszcie miał zimą więcej czasu na pracę ze swoimi piłkarzami. Nadzieje na to, że pełny okres przygotowawczy pomoże grać Góralom lepiej niż jesienią, były uzasadnione, ale bladły z każdą minutą upływającego czasu niedzielnego meczu. Mimo dominacji w pierwszej połowie i kilku doskonałych szans na zdobycie bramki, bielszczanie już siódmy raz w tym sezonie podzielili się punktami.

Za kadencji dyrektora sportowego Łukasza Piworowicza Podbeskidzie konsekwentnie stara się zerwać ze stereotypem Górali, którzy walecznością nadrabiają braki w piłkarskiej jakości. Drużyna Żurawia jakości ma sporo, ale nie potrafi znaleźć lekarstwa na nieskuteczność. W niedzielę, tak jak w wielu meczach rundy jesiennej, bielszczanie imponowali szybkimi wymianami podań, ale nie zadali przeciwnikowi decydującego ciosu.

Przed przerwą po jednej znakomitej okazji na zdobycie bramki zmarnowali Joan Roman, Kamil Biliński i Krzysztof Drzazga. Ten ostatni trafił nawet do siatki, ale po analizie VAR sędzia odgwizdał spalonego. Opolanie kontratakowali rzadko, ale raz byli bardzo bliscy szczęścia - stuprocentowej okazji nie wykorzystał wychowanek bielskiego Rekordu, Bartosz Guzdek.

W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił - gospodarze wciąż prowadzili grę, ale jeszcze trudniej było im przełożyć to na konkrety. Z biegiem czasu Podbeskidzie traciło impet, a Odra zyskiwała wiarę, że uda jej się zdobyć punkt, co ostatecznie osiągnęła.

Wydarzenia na boisku przyznały rację trenerowi Żurawiowi, który twierdzi, że nie jest zadowolony z kadry na rundę wiosenną. Góralom brakuje zwłaszcza alternatywy dla Kamila Bilińskiego - w niedzielnym meczu 35-letni snajper zaprezentował się przeciętnie i został zmieniony przed zakończeniem spotkania. W klubie podkreślają, że wciąż pracują nad ostatnimi ruchami na rynku transferowym.

Kibice Podbeskidzia mają też jednak powody do optymizmu. Udany debiut w barwach Górali zaliczył wypożyczony z Lechii Gdańsk 19-letni Tomasz Neugebauer, nieźle zaprezentował się też Tomasz Jodłowiec, który prawie całą jesień stracił z powodu kontuzji. Z wyjątkiem błędu w pierwszej połowie bardzo dobrze spisała się również obrona ze sprowadzonym zimą Arthurem Vitellim i bezbłędnym Julio Rodriguezem.

Noty za styl nie wystarczą jednak do skutecznej walki o awans do PKO Ekstraklasy. Szansa na poprawę za tydzień w wyjazdowym starciu z GKS-em Katowice.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Odra Opole 0:0

Podbeskidzie: Igonen - Bonifacio, Vitelli, Rodríguez, Wypych, Simonsen (81' Milašius) - Drzazga (90' Bernard), Neugebauer (81' Misztal), Jodłowiec, Roman (69' Sitek) - Biliński (81' Çeltik).

Odra: Haluch - Spychała, Kamiński, Żemło, Pikk - Mikinić (79' Klimek), Kamiński, Niziołek, Czapliński (90' Kędziora), Nowak - Guzdek (79' Bednarski).

Żółte kartki: Wypych - Czapliński, Spychała.
Sędziował: Łukasz Szczech (Warszawa)

Widzów: 2914

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera