Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podbeskidzie – Raków Częstochowa 1:1. Remis ze wskazaniem na… bramkarza [RELACJA, ZDJĘCIA]

Łukasz Klimaniec
Łukasz Klimaniec
Podbeskidzie - Raków Częstochowa 1:1
Podbeskidzie - Raków Częstochowa 1:1 Łukasz Klimaniec
Podbeskidzie – Raków Częstochowa 1:1 Rafał Leszczyński, bramkarz Podbeskidzia, uratował Górali przed porażką z Rakowem Częstochowa. - Postawę zawodników oceniam tak, jakbyśmy ten mecz wygrali – skwitował trener gości Marek Papszun.

Gdyby Podbeskidzie miało z przodu takiego zawodnika, jak w bramce, wygrałoby mecz z Rakowem. Rafał Leszczyński, golkiper Górali, był pierwszoplanową postacią bielskiego zespołu kilkukrotnie ratując drużynę przed utratą gola. Tak było przy strzałach Radwańskiego, Embalo, czy Malinowskiego. Popisał się też nie lada refleksem, gdy podana przez Bougaidisa piłka podskoczyła przed nim i zmierzała do siatki - Leszczyński rzucił się za nią, skorzystał z uśmiechu losu (odbiła się od słupka) i złapał ją nim dopadł do niej Embalo.

– Po to stoi bramkarz, by pomóc drużynie. Dziś udało się w miarę pomóc drużynie utrzymać w grze. A jak nie da się wygrać, to trzeba zremisować – skwitował Leszczyński.

Raków prezentował się lepiej od Górali, łatwiej operował piłką, fragmentami długo i ciekawie rozgrywając akcje. Szumski interweniował rzadko, ale gdy już musiał zrobił to znakomicie – zwłaszcza przy strzale Sierpiny, gdy przeniósł piłkę nad poprzeczkę. Piłkarze Rakowa, którzy w I lidze wygrali do tej kolejki najwięcej meczów na wyjeździe (aż 8) byli bliscy powiększenia tego dorobku, bo na osiem minut przed końcem gry Sapała mocnym strzałem tuż przy słupku pokonał Leszczyńskiego. Ale trzy minuty później Górale wyrównali – Bougaidis w polu karnym rywali zgrał głową piłkę do Sabali, który ustalił wynik meczu.

- Szkoda, jakoś ten stadion od meczu ze Stomilem jest dla nas pechowy. W tamtym roku przez znaczną część sezonu, przynajmniej w pierwszej jego rundzie, też nie mogliśmy tu wygrać. To boli, bo gramy dla kibiców, a nie możemy dać im tej radości – stwierdził Leszczyński.

Trener gości Marek Papszun nie miał wątpliwości, że jego zespół był lepszy i powinien wygrać to spotkanie. - Nie odeszliśmy ze swojej ścieżki, chcieliśmy grać piłkę kombinacyjną i to nam się w długich fragmentach meczu udawało. Byliśmy dobrze nastawieni, zawodnicy wykonali dobrą pracę. Postawę zawodników oceniam tak, jakbyśmy ten mecz wygrali – podkreślił.

Górale z kolei śrubują serię remisów w I lidze. Aktualnie maja ich już 13, najwięcej spośród wszystkich zespołów.
- Jedenaście meczów bez porażki na pewno to fajna rzecz w pierwszej lidzie, bo mało jest takich zespołów, które mają taką serię – zwrócił uwagę trener Podbeskidzia Adam Nocoń. - Aczkolwiek brakuje zwycięstw, szczególnie u siebie – zaznaczył.

Szkoleniowiec górali przyznał, że jego zespół wykonał duży progres. Odniósł się także do sytuacji w tabeli Podbeskidzia.
- O co teraz gramy? O jak najlepsze miejsce w tabeli. Przychodziłem do zespołu, który był na ostatnim miejscu, który tracił trzy bramki na mecz. Takie są fakty. Sytuacja była bardzo ciężka. Nikt nie wymagał ode mnie awansu. Jeśli tak by było, to nie przyjąłbym propozycji – podkreślił apelując o obiektywizm w ocenie sytuacji.

Podbeskidzie - Raków Częstochowa 1:1 (0:0).
Bramki: Sabala (85) - Sapała (82)

Podbeskidzie: Leszczyński - Modelski, Malec, Bougaidis, Oleksy – Kozak (80 Kolar), Hanzel, Rakowski (89 Wiktorski), Sierpina – Tomczyk (67 Kostorz), Sabala

Raków: Szumski - Rakhmanov, Niewulis, Radwański (84 Wójcik), Malinowski, Sapała, Łabojko, Mondek, Góra (72 Kościelny), Szczepański, Embalo (72 Czerkas)

Żółte kartki: Sabala, Bougaidis, Hanzel - Góra.
Sędziował: Jacek Małyszek (Lublin)
Widzów: 4500.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!