Podbeskidzie - Stal Mielec RELACJA LIVE Górale pod presją. Kibice czekają na pierwsze zwycięstwo

PODBESKIDZIE - STAL MIELEC RELACJA NA ŻYWO

Po pięciu kolejkach Podbeskidzie pozostaje jedną z trzech drużyn Ekstraklasy bez zwycięstwa, dlatego do następnych dwóch spotkań Górale przystępują z myślą "jak nie teraz, to kiedy?". Bielszczanie zmierzą się u siebie z dwoma beniaminkami i choć przy Rychlińskiego nikt nie liczy na łatwe zadanie, to jednocześnie nie wyobraża sobie, że drużyna Krzysztofa Bredego nie przełamie się i nie odniesie w nich co najmniej jednego zwycięstwa.

W starciu ze Stalą Podbeskidzie zagra pod presją. Dwie dotkliwe porażki z Rakowem Częstochowa (1-4) i Lechią Gdańsk (4-0) obnażyły słabości bielszczan, którzy jak na razie mają problem z dostosowaniem się do poziomu Ekstraklasy. Trener Brede, szukając sposobu na przerwanie złej passy i poprawę fatalnej dyspozycji w obronie (16 straconych bramek), często zmieniał jak dotąd ustawienie swojej drużyny. Nie inaczej ma być także teraz. - Na pewno będą zmiany - zarówno w sposobie grania, jak i te personalne, bo takich drużyna potrzebuje - podkreślił szkoleniowiec na konferencji prasowej przed meczem ze Stalą.

Brede przyznał jednocześnie, że być może zbyt pochopnie dokonywał roszad w składzie po pierwszych nieudanych spotkaniach, zamiast pozwolić zawodnikom zrehabilitować się za popełnione błędy. Jak zapowiada, chce wrócić do "hierarchii" jaka obowiązywała w zespole w pierwszej lidze. To oznacza, że prawdopodobnie do wyjściowego składu wróci Łukasz Sierpina, a Marko Roginić zagra na pozycji wysuniętego napastnika, a nie na skrzydle, jak miało to miejsce w meczu w Gdańsku. Trener Podbeskidzia nie chce jednak odkrywać kart i zdradzać, na kogo postawi, ani mówić o tym, kto w jego drużynie ma problemy zdrowotne. - Kilku zawodników po ostatnich spotkaniach jest niezdolnych do gry, kilku dochodzi do siebie, ale nie będę podawał nazwisk, by nie ułatwiać zadania przeciwnikowi - uciął Brede.

Bardziej transparentny jest trener Stali Dariusz Skrzypczak, który już zapowiedział, że w Bielsku-Białej nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanego Petteriego Forsella. Mielczanom nie podcina to jednak skrzydeł, bo morale beniaminka podbudowało poniedziałkowe zwycięstwo z Piastem Gliwice (3-2).

W starciu z brązowym medalistą poprzednich rozgrywek Stal zaimponowała skutecznością i wolą walki. Piast świetnie rozpoczął drugą połowę, szybko strzelając dwie bramki i odpowiadając na gola beniaminka z pierwszej części gry. Mielczanie odwrócili jednak losy meczu i za sprawą dwóch trafień najlepszego na boisku Mateusza Maka odnieśli swoje pierwsze zwycięstwo w tym sezonie.

Triumf nad Piastem dodał piłkarzom Stali pewności siebie i sprawił, że zdecydowanie większą presję w sobotnim meczu w Bielsku-Białej będą odczuwali Górale. - Podbeskidzie na pewno będzie chciało rozstrzygnąć to starcie na swoją korzyść. Spodziewamy się trudnego pojedynku, ale my skupimy się na swoich atutach - zaznacza trener Skrzypczak.

Podbeskidzie w poprzednim sezonie w pierwszej lidze wygrało u siebie ze Stalą aż 4-1. Teraz bielscy kibice nie mniej ucieszyliby się nawet z najskromniejszego zwycięstwa.

PODBESKIDZIE BIELSKO-BIAŁA - STAL MIELEC RELACJA NA ŻYWO WYNIK

Tekstowa relacja LIVE z meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - Stal Mielec na dziennikzachodni.pl. Początek spotkania o godz. 15:00. Transmisja TV w Canal+Sport i Canal+Sport 3.