1. FUNDAMENTY ŁUKOSZA
Jeszcze całkiem niedawno, bo jesienią 2018 roku, Podbeskidzie tonęło w długach. Po spadku klub wciąż ponosił ekstraklasowe koszty, które nie przystawały do pierwszoligowych realiów. Spore zarobki pobierali piłkarze, lista płac w administracji była zbyt długa, a umowy sponsorskie zawarte przez ówczesnego prezesa Tomasza Mikołajkę nie gwarantowały wystarczających przychodów. Klub staczał się organizacyjnie i sportowo, bo zamiast walczyć o powrót do elity, stał się pierwszoligowym średniakiem bez koncepcji na przyszłość.
W krytycznym momencie za stery klubu chwycił jego sponsor i akcjonariusz, Edward Łukosz. Podczas listopadowej sesji Rady Miejskiej w 2018 roku bielski biznesmen nie ukrywał, że sytuacja Podbeskidzia jest fatalna. - Na dziś spółka jest niewypłacalna. Każdy z wierzycieli może w każdej chwili zgłosić niewypłacalność. Jeśli nie znajdziemy szybko jakiegoś rozwiązania, mogę być zobligowany do ogłoszenia upadłości spółki - podkreślał Łukosz.
Tym rozwiązaniem okazały się zmiany administracyjne i zastrzyk gotówki, który pozwolił spłacić ponad 4,5 miliona złotych długu. Bielscy radni przekazali spółce 3,25 mln, a bielski biznesmen z własnej kieszeni wyłożył 1,75 mln. W taki sposób zostały położone fundamenty pod dzisiejszy sukces Podbeskidzia. Gdyby nie interwencja Łukosza i wsparcie ze strony miasta, bielski klub mógłby dziś być w zupełnie innym miejscu.
2. SKUTECZNOŚĆ PREZESA-DEBIUTANTA
Można powiedzieć, że Łukosz nakrył do stołu Bogdanowi Kłysowi, który w grudniu 2018 roku na stałe objął stanowisko prezesa klubu. Bielski biznesmen, bez doświadczenia w prowadzeniu sportowej spółki, zaliczył znakomite wejście do piłkarskiego środowiska. Popisał się się skutecznością zarówno w działaniach biznesowych (pozyskanie nowego głównego sponsora, firmy Panattoni, do której wkrótce ma dołączyć inna duża firma), jak i sportowych. Nie bał się podejmować niepopularnych decyzji - zwolnił dyrektora sportowego, Andrzeja Rybarskiego, wybierając tym samym model angielski, w którym większą odpowiedzialność za transfery ma trener. A na tym polu Krzysztof Brede, jego sztab szkoleniowy i dział sportowy (Grzegorz Więzik i Sławomir Cienciała) popisali się znakomitą intuicją.
3. TRANSFEROWE STRZAŁY W "10"
W drodze do ekstraklasy kluczowe dla Podbeskidzia okazało się letnie okienko transferowe sprzed roku. To wtedy do zespołu Górali dołączyli zawodnicy, którzy dziś są boiskowymi architektami sukcesu - Tomasz Nowak, Rafał Figiel, Karol Danielak, Kornel Osyra, Dmytro Bashlai czy Martin Polaček. Przed sezonem wielu kibiców narzekało, że drużyna przeszła kolejną rewolucję, a niemal całkowita wymiana wyjściowej
jedenastki skończy się źle. Wątpliwości zostały rozwiane już po trzeciej kolejce, gdy Podbeskidzie rozbiło u siebie Stal Mielec 4-1. Okazało się, że nowo skonstruowana maszyna zazębiła się doskonale. Trener Brede mógł więc spokojnie skupić się na naoliwianiu poszczególnych jej elementów w trakcie sezonu.
4. TRENER BREDE, CZYLI GÓRAL Z TRÓJMIASTA
Krzysztof Brede to dziś jedno z najgorętszych nazwisk na polskim rynku trenerów piłkarskich, a na jego debiut w ekstraklasie ostrzy sobie zęby wielu piłkarskich ekspertów, na czele z jego dobrym kolegą z Trójmiasta, Sebastianem Milą. 39-letni szkoleniowiec na początku swojej pracy w Bielsku-Białej miał swoich przeciwników, którzy wątpili, czy misję powrotu do ekstraklasy można powierzyć tak młodemu trenerowi. Od początku pobytu przy Rychlińskiego Brede imponował jednak swoją etyką pracy - wielogodzinnymi, szczegółowymi analizami gry rywali i swoich piłkarzy. W rozmowach z dziennikarzami utożsamiał się z Podbeskidziem. Choć jednym z jego marzeń jest praca w Lechii, nigdy nie traktował Bielska-Białej jako jednego z przystanków na swojej drodze. Między innymi dzięki temu szybko zaskarbił sobie sympatię kibiców.
Być może trener Brede sprawi, że kibice w Polsce zobaczą inne Podbeskidzie - już niekoniecznie kojarzące się z walką, grą prostymi środkami i dalekimi wyrzutami z autów Marka Sokołowskiego. Bielszczanie potrafią grać efektownie, w każdym meczu przeważają w posiadaniu piłki i starają się kreatywnie dotrzeć do bramki rywala. Jednocześnie, Górale dużą uwagę przykładają do defensywy i reakcji po stracie piłki, dlatego Podbeskidzie ma zdecydowanie najlepszy bilans bramek w lidze (+31, druga pod tym względem Stal +20).
Brede pokazał też, że potrafi rozwijać zawodników indywidualnie. W Bielsku-Białej odbudował Danielaka (12 bramek), który wcześniej nie mógł sobie znaleźć miejsca w spadającej do pierwszej ligi Arce Gdynia. Pod jego wodzą świetnie rozwija się Marko Roginić (11 bramek), który pod Klimczok trafiał bez formy, a dziś jest jednym z najlepszych napastników ligi. Brede skorzystał też z doświadczenia w Lechii, gdzie na początku pracował z młodzieżą. Znakomicie wprowadził do gry wychowanków Podbeskidzia, Konrada Sierackiego, Kacpra Gacha i Jakuba Bierońskiego, którzy odegrali ważne role w sukcesie Górali.
5. NIEPOKONANA DRUŻYNA
Podbeskidzie 2019/2020 to mieszanka młodości z doświadczeniem. I każdy piłkarz miał w niej coś do udowodnienia. Tomasz Nowak, którego w reprezentacji sprawdzali Leo Beenhakker i Franciszek Smuda, chciał pokazać, że w wieku 34 lat potrafi być liderem zespołu i poprowadzić go do sukcesu. Rafał Figiel przyszedł do Bielska-Białej jako były kapitan Rakowa Częstochowa, dla którego miejsca w ekstraklasowym zespole nie widział Marek Papszun. W ekstraklasie chcą się też przypomnieć Polaček, Kornel Osyra, Filip Modelski i kapitan Łukasz Sierpina, którzy wciąż mają niezaspokojone ambicje.
Tak zestawione Podbeskidzie wiosną było nie do pokonania przez pierwszoligowych rywali. Górale wciąż pozostają jedyną drużyną pierwszych trzech lig w Polsce, która w 2020 roku nie przegrała ani jednego spotkania o punkty. W Bielsku-Białej powstała prawdziwa twierdza - w całym sezonie punkty spod Klimczoka wywiozły tylko trzy drużyny, a wygrać udało się jedynie GKS-owi Jastrzębie.
W klubie nie mają wątpliwości, że drużyna potrzebuje wzmocnień, by móc liczyć na spokojne utrzymanie
w PKO Ekstraklasie. Dziś w Bielsku-Białej nikt jednak o tym nie myśli, a wszyscy zajęci są świętowaniem. Kibice pod Klimczokiem znów mogą być dumni ze swoich Górali.
Bądź na bieżąco i obserwuj
Nie przeocz
Musisz to wiedzieć
Zobacz koniecznie
Rozbudowa kompleksu sortowo-rekreacyjnego w Białobrzegach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?