Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podbeskidzie - Wisła Puławy 0-0 RELACJA + ZDJĘCIA. Bielszczanie wciąż w dołku

Przemysław Drewniak
Podbeskidzie - Wisła Puławy
Podbeskidzie - Wisła Puławy Łukasz Klimaniec/Dziennik Zachodni
W sobotnim meczu 10. kolejki pierwszej ligi Podbeskidzie Bielsko-Biała bezbramkowo zremisowało z Wisłą Puławy. Podopieczni Dariusza Dźwigały zaliczyli dziesiąty kolejny mecz u siebie bez zwycięstwa.

Obie drużyny przystąpiły do sobotniego meczu z chęcią powrotu na zwycięski szlak - Podbeskidzie przegrało wcześniej cztery z ostatnich pięciu spotkań, zaś Wisła po raz ostatni sięgnęła po komplet punktów w 3. kolejce. Spotkanie w Bielsku-Białej potwierdziło jednak, że ostatnie wyniki nie były dziełem przypadku, a "Góralom" daleko do optymalnej dyspozycji.

Zgodnie z oczekiwaniami to Podbeskidzie prowadziło grę i częściej utrzymywało się przy piłce. W grze bielszczan nie było jednak elementu zaskoczenia, który rozszczelniłby szyki obronne Wisły. Gospodarze grali zbyt wolno, wręcz na stojąco, a na 16. metrze od bramki rywali brakowało im kreatywności, stąd często decydowali się na strzały z dystansu – na ogół niecelne. Trener Dariusz Dźwigała po raz kolejny nie zdecydował się na ustawienie z dwoma napastnikami, posyłając w bój tylko Szymona Lewickiego. - Zakładaliśmy, że będziemy częściej utrzymywać się przy piłce, dlatego chcieliśmy rozgrywać akcje przez większą liczbę pomocników. Ta decyzja okazała się jednak błędna - przyznał trener Podbeskidzia. W efekcie Andrzej Witan w pierwszej połowie musiał interweniować tylko raz, gdy po centrze Marka Sokołowskiego celnie główkował Lewicki.

Wisła przyjechała do Bielska-Białej bez lidera klasyfikacji strzelców pierwszej ligi, Sylwestra Patejuka (były piłkarz Podbeskidzia doznał lekkiej kontuzji w spotkaniu ze Zniczem). Mimo tego beniaminek nie zamierzał się tylko bronić. W pierwszej połowie kilka razy groźnie skontrował „Górali”, a Rafał Leszczyński musiał wykazać się dużym refleksem, by zatrzymać zaskakujący strzał Konrada Nowaka z rzutu wolnego. - Chcieliśmy się odbudować i pokazać, że przegrany mecz ze Zniczem był tylko wypadkiem przy pracy - zaznaczył trener "Dumy Powiśla", Robert Złotnik.

W drugiej połowie Dźwigała zagrał va banque i wpuścił na boisko Demjana, ale to wcale nie przełożyło się na liczbę bramkowych okazji. „Górale” wciąż atakowali bezskutecznie. - Zagraliśmy słabiej w ofensywie. Mieliśmy zalążki dobrych akcji, ale w kluczowych momentach podejmowaliśmy złe decyzje - mówił trener bielszczan. Z kolei beniaminek umiejętnie się bronił i zaimponował dobrze opanowanymi stałymi fragmentami gry. Po ciekawie rozegranym rzucie rożnym w drugiej połowie bliski szczęścia ponownie był Nowak, ale tym razem piłka po jego mocnym strzale otarła poprzeczkę.

W 80. minucie wydawało się, że męczarnie Podbeskidzia się skończą – po szarży Lewickiego środkiem boiska w sytuacji sam na sam z bramkarzem Wisły piłkę do bramki posłał Demjan. Sędzia słusznie dopatrzył się jednak spalonego. Napór gospodarzy w końcówce nie przyniósł żadnego skutku i Podbeskidzie nie wygrało 10. z rzędu meczu u siebie. - Myślę że problem z grą u siebie leży w głowach piłkarzy. Mogę jedynie przeprosić kibiców za brak wyników na własnym stadionie - mówił po meczu rozczarowany Dźwigała.

Na domiar złego dla gospodarzy, jeszcze w pierwszej połowie kontuzji doznał Martin Baran, który mocno skręcił staw skokowy. Słowaka czeka teraz kilka tygodni odpoczynku.

Podbeskidzie Bielsko-Biała 0-0 Wisła Puławy

Podbeskidzie: Rafał Leszczyński - Marek Sokołowski, Martin Baran (19’ Jozef Piaček), Adam Deja, Paweł Tarnowski (73’ Mariusz Magiera) - Łukasz Sierpina, Daniel Mikołajewski, Daniel Feruga, Damian Chmiel, Michał Janota (54’ Robert Demjan) - Szymon Lewicki.

Wisła: Andrzej Witan - Fabian Hiszpański, Michał Budzyński, Mateusz Pielach, Iwan Łytwyniuk - Dawid Pożak (67’ Jakub Smektała), Sebastian Głaz, Arkadiusz Maksymiuk, Konrad Szczotka (78’ Adam Patora), Bartosz Tetych - Konrad Nowak (75’ Piotr Darmochwał).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!