Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podpalony na przystanku w Łodzi mężczyzna skonał w męczarniach. Zwłoki syna rozpoznała matka

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Moment podpalenia mężczyzny 20 marca na przystanku autobusowym przy ul. Pomorskiej w Łodzi.
Moment podpalenia mężczyzny 20 marca na przystanku autobusowym przy ul. Pomorskiej w Łodzi. https://twitter.com/PrezesObywatel
Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie okrutnego morderstwa 20 marca na przystanku tramwajowym przy ul. Pomorskiej w rejonie osiedla studenckiego Lumumbowo w Łodzi, gdzie 33-letni sprawca podpalił siedzącego na ławce młodego mężczyznę, który palił się jak pochodnia i zginął w męczarniach.

Morderstwo w Łodzi: matka poznała po butach

Śledczy ustalili, że ofiara to 36-letni bezdomny, który urodził się w Zgierzu, a ostatnio koczował w Łodzi. Jego spalone zwłoki rozpoznała wstrząśnięta matka, z którą regularnie się kontaktował. Ostatni raz miało to miejsce dzień przed tragedią. Kobieta rozpoznała syna po butach, spodniach i charakterystycznej, zgarbionej, pochylonej posturze. Aby mieć absolutną pewność, że chodzi tego mężczyznę, prokuratura pobrała od jego matki materiał genetyczny i zleciła badania DNA, których wyniki będą znane za kilkanaście dni. Tymczasem 33-letni sprawca usłyszał zarzuty zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.

Zobacz więcej zdjęć

Morderstwo w Łodzi: sprawcy grozi dożywocie

- Podczas przesłuchania nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. W krótkich wyjaśnieniach potwierdził, że był na miejscu zdarzenia, natomiast stanowczo zaprzeczył, aby podpalił mężczyznę. Nie był w stanie logicznie wytłumaczyć dlaczego nie udzielał płonącemu mężczyźnie pomocy, a tym samym nie podjął działań mających na celu zapobiec tragedii – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Decyzją sądu 33-latek został aresztowany tymczasowo. Grozi mu dożywocie. Wkrótce biegli psychiatrzy i psycholodzy zbadają go i ustalą czy jest poczytalny.

Przeczytaj o kobiecie spod Skierniewic, która podpaliła i w ten sposób zabiła swego męża

Morderstwo w Łodzi: policjanci zbulwersowani

Płonącego w nocy na przystanku mężczyznę zauważyła przez okno mieszkająca w pobliżu kobieta. Zaalarmowała strażaków i policjantów, a ci przystąpili do akcji. Na miejscu pojawił się też policyjny pies służbowy z przewodnikiem. Jeszcze tego samego dnia, przed godz. 21, podpalacz został zatrzymany w rejonie al. Wyszyńskiego w Łodzi na Retkini. Był pijany i agresywny. Miał 1,7 promila alkoholu w organizmie. Został obezwładniony, skuty kajdankami i osadzony w policyjnej izbie zatrzymań.

- Policjantów szczególnie zbulwersowanie zachowanie 33-latka po zdarzeniu na przystanku, gdyż okazało się, że obserwował on z dość bliska akcję gaśniczą strażaków, po czym spokojnie odjechał miejską komunikacją – zaznacza komisarz Aneta Sobieraj, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki