Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podsumowanie kariery Tomasza Adamka, czyli o jedną wagę za daleko

Rafał Musioł
Tomasz Adamek po przegranej z Ericem Moliną kończy karierę
Tomasz Adamek po przegranej z Ericem Moliną kończy karierę Andrzej Banaś / Gazeta Krakowska
Ostatnia sekunda 10 rundy. Potężny cios z prawej ręki Erika Mo-liny. Tomasz Adamek pada jak ścięty. Leżący pod linami Góral stanowić będzie ostatni kadr z bogatej kariery jednego z najlepszych polskich pięściarzy w historii, byłego mistrza świata wagi półciężkiej i juniorciężkiej, laureata nagrody „Muhammad Ali Giant Athlete Award” i posiadacza pasa mistrzowskiego ufundowanego przez bokserską biblię, czyli magazyn „The Ring”. Kariery, w której oprócz wspaniałych chwil nie zabrakło także ostrych zakrętów.

Już same narodziny Adamka zawodowca wzbudziły olbrzymie emocje. W 2000 r. zawodnik GKS Jastrzębie był jedną z gwiazd kadry i nadzieją na olimpijski medal w Sydney. Dwa lata wcześniej, w Mińsku, 22-letni gilowiczanin jako jedyny Polak, stanął na podium mistrzostw Europy, a jego kariera zapowiadała się znakomicie: 108 wygranych w 120 amatorskich występach, znakomita technika i serce do walki plus całkiem już spore doświadczenie w międzynarodowych startach, napawały optymizmem przed igrzyskami. Tymczasem Adamek z nich zrezygnował, nieoczekiwanie podpisując kontrakt z Boxing Europe, grupą prowadzoną przez Andrzeja Gmitruka.

- Uznałem, że nie ma na co czekać. Zresztą nikt nie gwarantuje, że w Sydney zdobyłbym medal - tłumaczył sam zawodnik, podczas gdy w PZB grzmiały argumenty o rabunkowej polityce grup zawodowych wobec amatorskich talentów.

Pytanie jak wyglądałaby kariera Adamka, gdyby została ot-warta nie przed, a po igrzyskach, na zawsze będzie nurtowała jego kibiców. A pewnie i jego samego.

Tomasz Adamek nie miał szczęścia do ludzi prowadzących jego karierę. Sporo w tym zresztą jego własnej winy: dawał się skusić mirażom i gubił się w klinczach, w jakie wchodzili promotorzy. Twardą szkołę życia dostał u Dona Kinga, potężnego, ale też najbardziej kontrowersyjnego menedżera w zawodowym boksie. To King jednak doprowadził go do mistrzostwa świata WBC w wadze półciężkiej zdobytego w legendarnej wojnie z Paulem Briggsem. W 2006 r. wszystko zaczęło się psuć - ostatecznie „Góral” pozwał Kinga do sądu uznając, że nie wywiązuje się on z umowy i organizuje mniej walk niż przewidywała umowa. Konflikt zakończył się ugodą. W 2007 r. Adamek został od dotychczasowego promotora wykupiony. Przejęła go firma 12Rounds, którą w Polsce reprezentował biz-nesmen Bogusław Bagsik. Także ta przygoda trwała krótko - została jednak okraszona tytułem mistrza świata IBO w kategorii junior ciężkiej i wkrótce przyszła kolej na Main Events oraz Ziggy Promotion. Te zawirowania opóźniały rozkwit kariery Adamka, który głównie dzięki sile charakteru uparcie piął się na szczyty.

Gilowiczanin nigdy nie ukrywał, że jednym z motorów napędowych są dla niego pieniądze. A największe góry dolarów leżą w wadze ciężkiej. O ile jednak kategoria juniorciężka była dla niego naturalna, to wyższy pułap stanowił nomen omen pułapkę. Co prawda na dzień dobry Ada-mek pokonał Andrzeja Gołotę, ale każdy kolejny krok uświadamiał mu, że warunki fizyczne nie dają mu szans na sukcesy, o jakich marzył. Zwycięstwa nad rozsądnie dobieranymi rywalami otworzyły mu drogę do pojedynku o pas z Witalijem Kliczką. Porażka na stadionie we Wrocławiu była wyjątkowo bolesną lekcją. Góral marzył jednak o poprawce - marzenia okazały się mrzonką. 2,5 roku odrabiania strat skończyło się w 2014 r. porażkami z Wia-czesławem Głazkowem i Arturem Szpilką. Adamek uznał wówczas, że czas zawiesić rękawice na kołku. - Na szczęście mam co włożyć do garnka - oświadczył w listopadzie 2014 r. w Krakowie.

Dziesięć miesięcy później zmienił zdanie i wygrał w Łodzi z Przemysławem Saletą, który walczył jedną ręką ze względu na kontuzję barku. Adamek uznał, że stać go na więcej i zadeklarował ponowny atak na szczyt zakończony w sobotę przez Molinę.

Mateusz Borek, który ściśle współpracował w ostatnim etapie kariery z Adamkiem poinformował, że sprawa jest przesądzona: Góral na ring już nie wróci, nie planuje też żadnej walki pożegnalnej. O nowym pomyśle na życie Adamek jeszcze nie wspominał, ale można przypuszczać, że pójdzie śladem menedżera Ziggy Rozalsky’ego i zajmie się nieruchomościami. Nie sposób jednak wykluczyć, że ambicja znów pchnie go do polityki, chociaż pierwsze podejście, w wyborach do Europarlamentu zakończyły się dla niego nie tylko klęską wyborczą, ale i wizerunkową.

(wideo X-News)


*WNIOSKI I DOKUMENTY na 500 zł na dziecko w ramach Programu Rodzina 500 PLUS
*Koniec papierowych biletów KZK GOP. A gdzie są czytniki kart ŚKUP?
*1000 zł na dziecko: JAK DOSTAĆ BECIKOWE? ZOBACZ KROK PO KROKU
*Mechanik płakał jak naprawiał ZOBACZ, JAK NIE NALEŻY NAPRAWIAĆ AUT
*Jesteś Ślązakiem, czy Zagłębiakiem? Rozwiąż quiz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!