- W nocy pijani sikają tu po murach, czasami znajdujemy strzykawki - denerwują się mieszkańcy kamienic, którzy domagają się od władz naprawy bram, które zatrzymałyby nieproszonych gości.
- Niestety obydwie bramy, zarówno ta od ulicy Browarnej, jak i Rzeźniczej, zostały zniszczone. Brakuje zamków i podwórko jest otwarte przez całą dobę - mówi Edward Gnot, mieszkaniec kamienicy przy ul. Długiej.
Niestety, apele mieszkańców nic nie pomagają.
- Bramy można by było zreperować w ciągu dnia, ale nie wiadomo, kto miałby za to zapłacić. Znajdują się one na działce, należącej do miasta, a miasto nie zamierza tu inwestować - mówi Artur Jarosz, zarządca nieruchomościami przy Długiej i Browarnej, który jednocześnie jest radnym miejskim.
Urzędnicy nie chcą słyszeć o naprawie bram. - Nie będziemy wydawać na to pieniędzy, bo przekazujemy podwórka wspólnotom mieszkaniowym z 95-procentową ulgą. To dobra oferta dla mieszkańców. Jeśli je przejmą, sami będą dbać o porządek na podwórkach - mówi Mirosław Lenk, prezydent Raciborza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?