18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podziemny dworzec autobusowy w Katowicach: Dzień sprawdzianu [ZDJĘCIA]

Justyna Przybytek
Arkadiusz Ławrywianiec
Podziemny dworzec autobusowy w Katowicach czynny jest od soboty. Ale to właśnie dziś, w poniedziałek, przechodzi prawdziwy sprawdzian. Czy jest funkcjonalny, wystarczająco pojemny? SPRAWDZAMY

ZOBACZ KONIECZNIE:
Podziemny dworzec autobusowy w Katowicach widziny rybim okiem Witolda Stecha

AKTUALIZACJA GODZ. 11.10
O ile dworzec autobusowy w poniedziałek sprawdza się bardzo dobrze. O tyle tunel dla wielu kierowców, to nadal zagadka. Informacja, że jest przejezdny chyba nie dotarła jeszcze do wszystkich. To lepiej, bo ruch przez 300-metrową drogę pod pl. Szewczyka łączącą ul. Dworcową ze Słowackiego jest płynny. Korków nie ma także na wjazdach.

Za to nagminnie, tak jak i w sobotę, łamany jest zakaz skrętu w lewo z ul. Słowackiego (od strony 3 Maja) w tunel. Zdarza się także, podobnie jak w weekend, że kierowcy mylą tunel dla aut z dworcem autobusowym i wjeżdżają w ten drugi, co oczywiście jest zabronione.

AKTUALIZACJA GODZ. 10.45
Sporym problemem dla wielu podróżnych jest dziś odnalezienie wyjść z dworca autobusowego na dworzec PKP (i na odwrót). - Jak można coś takiego wybudować bez pochylni! - denerwowała się starsza pani. Uspokoiła się zaraz, gdy dowiedziała się, że do hali PKP prowadzą schody ruchome. Mimo że dworzec jest dobrze oznaczony, podobnie stanowiska przystankowe, a przy każdym przejściu z dworcowej hali na przystankową wyspę są strzałki, gdzie się kierować na konkretną linię, są strzałki, ludzie i tak krążą zagubieni.

Podobnie jest w centrum Katowic. - Cztery razy się pytałam, jak dojść na ten dworzec i każdy mówił coś innego. W centrum powinny być tablice wskazujące drogę - irytowała się pani Maria z Mysłowic. Ale sam dworzec jej się spodobał. Zwłaszcza promienniki podczerwieni, ogrzewające tzw. strefy ciepła na przystankowej wyspie - w sobotę nie działały, dziś tak - pod którymi czekała na autobus do Ochojca. Obok niej pani Irena z Sosnowca. - Czuje się ciepło. Dworzec? Całkiem inny, niż stary - mówiła kobieta.

Na jednym z podziemnych przystanków zastaliśmy Wojtka, który pilnie studiował mapę dworca (w sumie rozdanych zostanie takich 20 tys.). - Dworzec jak dworzec, jest ok. Nie podobają mi się te czerwone siedziska, takie same są w hali dworca PKP. I są po trzy obok siebie, usiądą na nich trzy osoby, gdyby wstawić ławkę, zmieściłoby się sześć - oceniał. Czekał na linię nr 12. - I 12 linii zatrzymuje się na dworcu, słyszałem zarzuty, że to za mało. Nie zgadzam się, bo trzeba najpierw sprawdzić, jak to wszystko zadziała, gdyby od razu wrzuci tu więcej autobusów, pewnie byłaby katastrofa - przypuszcza.

AKTUALIZACJA GODZ. 10.20
Także w poniedziałek nowy dworzec autobusowy w Katowicach zbiera pochlebne opinie od pasażerów. Fakt, że wielu wysiadając w podziemiach placu Szewczyka, a nie przy placu Wolności, Andrzeja, albo ul. Kopernika jest w cięzkim szoku, ale zaskoczenie jest pozytywne.

Pani Zofia zdezorientowała krążyła po przystankowej wyspie. Radą, skąd odjeżdżają linie 0 i 50, posłużyli jej informatorzy, którzy rozdają dziś na dworcu mapy i ulotki z zasadami działania dworca. W końcu trafiła na swój przystanek (wszystkich jest dziesięć). - Przyjechałam pociągiem z Żywca i teraz jadę do Siemianowic. To zdecydowanie wygodniej wychodzić na dworzec PKP i od razu zejść z niego na dworzec autobusowy. Wcześniej musiałam chodzić na pl. Andrzeja, albo na Sokolską z dworca - oceniła pani Zofia.

Jerzy Barski z centrum Katowic przyszedł na dworzec się rozejrzeć. - Dziś odbieram stąd znajomego, który przylatuje z Niemiec, z Aachen. Chciałem sprawdzić, co i jak, żeby go później oprowadzić - wyjaśnił. Pierwsze wrażenie? - Jestem zachwycony, choć czekam jeszcze na otwarcie galerii i parkingów i zobaczymy jak to wszystko będzie działało. Ale i tak powiem znajomemu, niech sobie Niemcy w Aachen też coś takiego zrobią, jak my mamy - śmiał się.

Znajomy pana Jerzego wysiądzie na stanowisku nr 10 na podziemnym dworcu. To tu zatrzymuje się linia Lotnisko, autobus jadący do i z Pyrzowic. Na odjazd linii czekał tu dziś pan Jakub. Wybiera się do Eindhoven. - Poszedłem na autobus na plac Andrzeja, bo tam się wcześniej zatrzymywał, ale jest informacja, że trzeba szukać na dworcu autobusowym - mówił. - A tu jest tak, jak być powinno. I jest mniejszy ruch niż przy ulicy Andrzeja - dodał.

Zadowolony jest też kierowca linii Lotnisko Gabriel Kuś. - Na forach internetowych czytałem opinie krytyczne, ale nam kierowcom ten dworzec się bardzo podoba - oceniał.

AKTUALIZACJA GODZ. 9.00
Pasażerowie, którzy na dworzec przyjeżdżają po raz pierwszy, są zaskoczeni. - Nawet nie wiedziałem, gdzie ten autobus jedzie. A gdzie są schody na Stawową? - pytał zagubiony pan Jan z Ligoty.

Spokojnie jest też w tunelu. - Od soboty nie było żadnych zdarzeń drogowych - powiedział Jacek Pytel, rzecznik KMP w Katowicach.
Kierowcy mylili tunele albo łamali zakaz skrętu w lewo z ul. Słowackiego w Dworcową, a pasażerowie skracali sobie drogę na podziemny dworzec ulicą wjazdową dla autobusów - to pierwsze, co rzuciło nam się w oczy w sobotę w okolicach placu Szewczyka w Katowicach, pod którym po dwóch latach budowy otwarto dworzec autobusowy i tunel.

Zakazu skrętu w lewo z ul. Słowackiego (od strony ul. 3 Maja) w tunel pod pl. Szewczyka nie respektowali nie tylko przypadkowi kierowcy, po północy w nocy z piątku na sobotę widzieliśmy skręcający w lewo… radiowóz, a w sobotnie południe - straż miejską.

Część kierowców była na tyle roztargniona, że zamiast do tunelu wjeżdżała do dworca, a tam wszystko na odwrót… Poczynając od lewostronnego kierunku ruchu. Zaniepokojeni zatrzymywali się, zastanawiali i szybko odjeżdżali.

- Żadne pojazdy, oprócz autobusów i samochodów budowy, nie mogą wjeżdżać na dworzec autobusowy - przypomina Daniel Muc, rzecznik generalnego wykonawcy inwestycji, firmy Strabag.

Warto pamiętać, że tunel i dworzec choć znajdują się na tym samym podziemnym poziomie (pod halą dworca PKP), to dwa osobne obiekty, oddzielone betonową ścianą. Nie sposób pomylić wjazdy, jeśli tylko zwracamy uwagę na oznakowanie.
Mylili albo skracali sobie drogę także piesi , którzy zamiast przez halę dworca PKP - są trzy przejścia, w tym windy i schody ruchome - wchodzili na dworzec autobusowy drogą wjazdową dla autobusów. To niebezpieczne i niedozwolone.

Na samym dworcu razi ilość biletomatów - są tylko dwa, a w sobotę na dodatek nie działało ogrzewanie w tzw. strefach ciepła, w których zamontowano promienniki ciepła.

Mimo to obiekt zebrał pochwały od pasażerów. Pierwsi pojawili się w nim o godz. 3. Już 19 minut później z dworca odjechał pierwszy miejski autobus linii 37 do Mikołowa. Od północy na "37" czekali Agata i Damian. - Wszystko w porządku, tylko nie podoba mi się chaos z liniami, tzn. tu są dwie linie jadące do Piotrowic, a kolejne zatrzymują się na pl. Wolności. Jeśli ktoś nie jest z Katowic, może się pogubić - komentowała Agata.

Ale na samym dworcu orientację stracić trudno. - Jest bardzo dobrze opisany, nie mieliśmy żadnego problemu, żeby tu trafić. Dobrze opisane są też stanowiska przystankowe - oceniła Justyna z Mi-kołowa. Dobre noty zebrał dworzec wśród kierowców autobusów.

- Jeździ się super i nie ma dziur jak na dawnym dworcu. Jest i przestrzeń odpowiednia, i dobre oświetlenie. Ruch lewostronny? Żaden problem - komentował Stanisław Siewicz, kierowca autobusu linii 115. Jazda "po angielsku" nie była też kłopotliwa dla Tadeusza Nagaja, kierowcy linii "0". Kierowca jest jednak daleki od entuzjazmu. - Zobaczymy, jak się będzie dworzec sprawował. Podejrzewam, że problemy będą na wyjazdach, są wąskie, niech się zdarzy awaria albo zepsuje się wóz i będzie zator - przestrzegał.

Prawdziwy sprawdzian dla dworca i tunelu będzie dziś, kiedy tysiące ludzi przyjadą do Katowic do szkół i do pracy. W orientacji na dworcu podróżnym pomogą informatorzy. Rozpoznacie ich po niebieskich kurtkach z napisem "Zapytaj mnie o dworzec". Dadzą Wam mapkę i odpowiedzą na nurtujące pytania dotyczące funkcjonowania obiektu.
W tunelu i przy wjazdach do niego (od ul. Słowackiego i od Dworcowej) kierowcy muszą radzić sobie sami. Pamiętajcie, że na 300-metrowej drodze jest ograniczenie do 30 km na godz. Nie warto się rozpędzać, bo po obu jej stronach są światła. Czerwona lampka przy wyjeździe (i wjeździe) z tunelu pali się średnio co 80 sekund, czyli przy każdym wyjeździe z dworca autobusu.

Wszystkie informacje o dworcu i tunelu znajdziecie w dodatku DZ, który dziś będzie rozdawany w podziemiach pl. Szewczyka.


*Ranking szkół nauki jazdy 2013
*Restauracja Rączka gotuje otwarta ZOBACZ ZDJĘCIA
*Granica polsko-niemiecka 1922 na Górnym Śląsku [SENSACYJNE ZDJĘCIA]
* Podziemny dworzec autobusowy w Katowicach działa! [ZDJĘCIA]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!