Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podziemny dworzec autobusowy w Katowicach nie dla starych ikarusów

Monika Chruścińska
Więcej autobusów KZK GOP omija tunel, jadąc górą, aniżeli wjeżdża do niego, ale to dlatego, że wymagają tego trasy i przy-stanki, które obsługują. - Są tu czujniki, wentylatory, pełna aparatura umożliwiająca normalne ich funkcjonowanie - zapewnia Piotr Handwerker, szef MZUiM w Katowicach. - Pod tunelem przejechać może każdy pojazd, który jest dopuszczony do ruchu.
Więcej autobusów KZK GOP omija tunel, jadąc górą, aniżeli wjeżdża do niego, ale to dlatego, że wymagają tego trasy i przy-stanki, które obsługują. - Są tu czujniki, wentylatory, pełna aparatura umożliwiająca normalne ich funkcjonowanie - zapewnia Piotr Handwerker, szef MZUiM w Katowicach. - Pod tunelem przejechać może każdy pojazd, który jest dopuszczony do ruchu. Dziennik Zachodni
Podziemny dworzec autobusowy w Katowicach, niczym trawa przed przyjazdem generała, musi być idealny. Nowoczesny, czysty, zadbany, nawet autobusy pod nim przejeżdżające - koniecznie nowe. Broń Boże, stare ikarusy! Tyle spalin mogłoby zaszkodzić oczekującym pod ziemią na swoją linię pasażerom.

Podziemny dworzec autobusowy w Katowicach od otwarcia wywołuje mieszane odczucia wśród mieszkańców aglomeracji. Z jednej strony jest czysty i ładniejszy od placu Szewczyka, z drugiej - zimny i za mało linii obsługuje. Nie uświadczymy tu też elektronicznych rozkładów jazdy, na które pasażerowie liczyli. Za to nowe autobusy, jak najbardziej. W KZK GOP przyznają wprost: ikarusy... nie spełniają wymogów nowego dworca autobusowego. Dlatego obsługują m.in. linie 77, 76 i 149, tj. z centrum stolicy aglomeracji do Mysłowic i dalej - Imielina, Chełmu Śląskiego.

- Priorytetem jest zapewnienie najnowszego taboru liniom kursującym przez podziemny dworzec w Katowicach - mówi Łukasz Kosobucki z wydziału prasowego KZK GOP. - Ikarusy emitują zbyt dużo spalin. Wjeżdżając pod dworzec są uciążliwe dla pasażerów, mogłyby powodować zbyt duże stężenie spalin i włączyć instalację przeciwpożarową - wyjaśnia.

Piotr Handwerker, dyrektor Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów, obsługującego tunele pod dworcem i pod rondem w Katowicach, nie chce słów pracownika KZK GOP komentować. Zaznacza jedynie, że wszystkie pojazdy, które są dopuszczone do ruchu, mogą pod nimi przejeżdżać.

- Tunele są wyposażone w pełną aparaturę umożliwiającą normalne ich funkcjonowanie - mówi Handwerker. Efekt jest taki, że Bogu ducha winni mysłowiczanie do centrum Katowic dojeżdżać muszą starym taborem. Mieszkańcy narzekają, radni i prezydent Mysłowic - buntują. Rozważą nawet wystąpienie ze związku i przyłączenie się do innego organizatora komunikacji - PKM Jaworzno.

- Jaworzno ma taki sam koszt wozokilometrów jak KZK GOP i nikogo się nie prosi. Jeździ tam, gdzie mieszkańcy chcą - mówi Antoni Zazakowny, radny klubu Wspólnie dla Mysłowic, wnioskodawca rozważenia wystąpienia z KZK GOP. Radni i prezydent Mysłowic, Edward Lasok, najbardziej sprzeciwiają się jeżdżącemu do miasta staremu taborowi właśnie i domagają się budowy centrum przesiadkowego w katowickiej dzielnicy Zawodzie, gdzie większość mysłowi-czan przesiada się na tramwaje lub inne linie autobusowe. Obietnicą podobnej inwestycji tak mysłowiccy radni, jak i mieszkańcy, są mamieni od lat. Chcieliby też, aby autobusy z Mysłowic, tak jak kiedyś, dojeżdżały do dworca w Katowicach, a nie tylko do al. Korfantego, jak dziś.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!