Wynika z tego, że w najbliższych tygodniach powinniśmy się spodziewać zdecydowanie słonecznej, wręcz upalnej pogody i niewielkich opadów deszczu, bo taki był maj. Ale to sprawi, że panująca w Polsce susza jeszcze się pogłębi. Jaki zatem będzie czerwiec 2018 roku?
Choć synoptycy twierdzą, że pogodę da się przewidzieć dość trafnie tylko na najbliższe 2-3 dni, a im odleglejsze terminy, tym prawdopodobieństwo pomyłki jest większe, to na podstawie pewnych analogii, a także obserwacji, można zaryzykować twierdzenie, że mamy przed sobą gorący miesiąc z niewielkimi chłodniejszymi sekwencjami.
Pierwsza dekada czerwca
będzie zdecydowanie ciepła, choć upalne dni przeplotą się z nieco chłodniejszymi i wilgotniejszymi. Tak będzie już w tym tygodniu – we środę i czwartek termometry pokażą przyjemne 22-23 st. C, ale najbliższy weekend znów będzie upalny i burzowy.
Niestety, mało będzie spokojnych, umiarkowanych opadów deszczu; największe będą towarzyszyły gwałtownym burzom i nawałnicom. Właśnie takie co kilka dni pustoszą różne regiony Polski i już zdarzały się w województwie śląskim.
Druga dekada czerwca
możemy się spodziewać prawdziwych upałów. Słupek rtęci w ciągu dnia będzie się podnosił do 30-35 kreski. Ale tuż przed nadejściem astronomicznego lata, znów nieco się ochłodzi – choć bez przesady – do około 25 stopni Celsjusza.
W naszym klimacie i na naszej półkuli północnej w czerwcu następuje przesilenie letnie, co oznacza początek astronomicznego lata. W tym roku zacznie się ono 21 czerwca o godzinie 12.07. Niestety, już od 22 czerwca dnie powoli będą się skracały, a noce wydłużały. Pocieszeniem jest to, że do września jest to proces dość powolny, dopiero w październiku gwałtownie przyspiesza – wtedy w ciągu doby każdy dzień skraca się prawie o 4 minuty i kurczy się „w oczach”.
Trzecia dekada czerwca
to już astronomiczne i kalendarzowe lato, no i pierwszy tydzień wakacji. Powinno być równie ciepło jak w drugiej dekadzie, ale deszcze i burze, w tym gwałtowne – z ulewami, a nawet gradem, mogą się nasilić.
Na razie cieszmy się jednak nadciągającym latem, które także ma być bardzo ciepłe, dość suche, ale z gwałtownymi burzami, niszczycielskimi opadami deszczu i gradu, a także z porywistym wiatrem.
Tym, którzy źle znoszą upały, przypominamy, że 9 czerwca 1951 roku w Lęborku (woj. pomorskie) odnotowano najniższą czerwcową temperaturę w Polsce – minus 3,4 st. C! Na szczęście mrozy u progu lata zdarzają się nadzwyczaj rzadko.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
PROGRAM TYDZIEŃ: Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?