Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń 2-2 Piast. Remis w meczu na wodzie [RELACJA]

Przemysław Drewniak
Piast Gliwice po remisie w Szczecinie znów zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli Ekstraklasy
Piast Gliwice po remisie w Szczecinie znów zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli Ekstraklasy Lucyna Nenow / Polska Press
W sobotnim meczu 17. kolejki Lotto Ekstraklasy Piast Gliwice zremisował na wyjeździe z Pogonią Szczecin 2-2. Spotkanie rozpoczęło się z półgodzinnym opóźnieniem ze względu na ulewne opady deszczu.

Pięć porażek z rzędu, seria 11 kolejnych meczów bez zwycięstwa i ulewny deszcz, który zmusił gospodarzy do opóźnienia godziny rozpoczęcia spotkania o pół godziny - w takich okolicznościach Pogoń Szczecin przystąpiła do pojedynku z Piastem Gliwice. Nic dziwnego, że mecz ostatnich drużyn Ekstraklasy obejrzało na żywo ledwie półtora tysięcy kibiców.

W takich okolicznościach piłkarze Pogoni potrzebowali chwili czasu, by się rozkręcić, więc na początku inicjatywę przejęli gliwiczanie. I już po trzech minutach objęli prowadzenie. Z rzutu rożnego dośrodkował krytykowany ostatnio Konstantin Vassiljev, gospodarze wybili piłkę przed pole karne pod nogi Joela Valencii, a ten płaskim strzałem posłał ją do siatki. Słabą interwencję zaliczył Łukasz Załuska, przepuszczając futbolówkę pod pachą.

Prowadzenie chyba nieco uśpiło piłkarzy Piasta, bo później przeważali Portowcy. W pierwszej połowie dwa razy bliski szczęścia był Jakub Piotrowski, ale raz uderzył minimalnie obok słupka, a później mając przed sobą pustą bramkę trafił w boczną siatkę.
Dobrivoja Rusova udało się gospodarzom pokonać w 18. minucie - aktywny Piotrowski uderzył z boku pola karnego, bramkarz Piasta odbił piłkę, ale dopadł do niej Adam Frączczak, który doprowadził do wyrównania.

W drugiej połowie nawierzchnia jeszcze bardziej utrudniała grę - wielkie kałuże na środku boiska w zasadzie uniemożliwiały prowadzenie akcji, więc drużyny były zmuszone do grania głównie skrzydłami. Tak też padła druga bramka dla Portowców - z lewej strony pola karnego piłkę wzdłuż bramki zagrał Frączczak, a jego podanie zamienił na gola z bliskiej odległości Spas Delew.

Pogoń za wszelką cenę chciała wygrać swój pierwszy mecz u siebie w tym sezonie. Mogła podwyższyć prowadzenie, ale Delew tym razem trafił w poprzeczkę. Piast zagrażał bramce gospodarzy rzadziej, jednak osiem minut przed końcem udało się mu doprowadzić do wyrównania. Po strzale Aleksandara Sedlara z dystansu piłka odbiła się od obrońcy szczecinian, a Martin Bukata wślizgiem zdołał pokonać Załuskę.

W końcówce Piast miał furę szczęścia i... Rusova. Bramkarz gliwiczan najpierw wybronił uderzenie Dariusza Formelli, a chwilę później sparował na poprzeczkę potężny strzał Ricardo Nunesa. Tym samym uchronił Piasta od porażki w Szczecinie, ale remis oznacza, że drużyna Waldemara Fornalika razem z Pogonią pozostanie w strefie spadkowej Ekstraklasy.

Pogoń Szczecin 2-2 Piast Gliwice
Adam Frączczak 18', Spas Delew 65' - Joel Valencia 3', Martin Bukata 82'

Pogoń: Łukasz Załuska - David Niepsuj (90' Sebastian Rudol), Jarosław Fojut, Lasza Dwali, Ricardo Nunes - Adam Frączczak, Jakub Piotrowski, Rafał Murawski, Dawid Kort (84' Dariusz Formella), Spas Delew (80' Marcin Listkowski) - Łukasz Zwoliński.

Piast: Dobrivoj Rusov - Martin Konczkowski, Uroš Korun, Hebert, Dario Rugašević (81' Saša Živec) - Mateusz Mak (69' Aleksander Jagiełło), Martin Bukata, Aleksandar Sedlar, Konstantin Vassiljev, Joel Valencia (46' Maciej Jankowski) - Michal Papadopulos.

żółte kartki: Kort, Piotrowski - Sedlar.

sędziował: Łukasz Szczech (Warszawa)

widzów: 1611

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!