Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogrzeb Bordynowskiej Pani - setki mieszkańców Syryni i Grabówki w ostatniej drodze baronowej ZDJĘCIA

Szymon Kamczyk
Szymon Kamczyk
W Syryni w powiecie wodzisławskim odbył się ponowny pochówek Bordynowskiej Pani, czyli Zofii Eleonory von Bodenhausen. W tej pięknej uroczystości uczestniczyli mieszkańcy, przedstawiciele władz, a także duchowni luterańscy i katoliccy.

Muzeum w Wodzisławiu Śląskim przeprowadziło badania archeologiczne grobu, który znajduje się przy polach na granicy Syryni i Grabówki. W tym miejscu w 1751 roku pochowano Bordynowską Panią, czyli Zofię Eleonorę von Bodenhausen. W pamięci mieszkańców baronowa do dzisiaj funkcjonuje jako Bordynowska Pani, czyli w przełożeniu "Pani z Brzegu", bo tam wyjechała po śmierci męża i sprzedaży majątku na Grabówce.

"Gdy umrę, moje ciało włóżcie do trumny, którą postawcie na prostym wozie, ciągniętym przez dwa białe woły. Gdzie trzeci raz się zatrzymają, tam mnie pochowajcie" - taki pochówek według legendy znanej od wieków mieszkańcom Lubomi zażyczyła sobie Zofia Eleonora von Bodenhausen.

Według legendy wozy miały się zatrzymać na polach w Syryni pomiędzy Lubomią i Grabówką. Do dziś przetrwał nawet pomnik. Tajemnice jakie skrywa odkryli archeolodzy z Muzeum w Wodzisławiu Śl.

Mieszkańcy z pokolenia na pokolenie przekazywali sobie wiedzę o dawnej dobrodusznej właścicielce oraz o jej nietypowym pochówku. Samotnie stojący w szczerym polu słup z cegły od wieków skrywał wiele tajemnic (przez lata zastanawiano się co się pod nim znajduje i kto tam spoczywa). Część z nich udało się rozwiać naukowcom.


Ponowny pochówek Bordynowskiej Pani w Syryni. Wideo Szymon Kamczyk

Badania sfinansował Urząd Gminy. Co ciekawe, w tym miejscu nie były to pierwsze wykopaliska. Jeszcze w 1968 roku prof. Jerzy Szydłowski (badał grodzisko w Lubomi) prowadził w przy pomniku prace. Niewiele one przyniosły. Nie z jego winy. Po odkryciu grobowca, ktoś w nocy go splądrował i sprofanował szczątki ludzkie. Sprawców nie odnaleziono. Nie wiadomo też co ukradziono. Natomiast badania przedwcześnie zakończono.

Pod ziemią znaleziono dwa grobowce. W jednym znajdowały się szczątki młodych osób: Heinricha Erpo (1699-1717) i Anny Magdaleny (1701 - 1717). Dzieci zmarły bardzo młodo. Badania wskazują, że chorowały. Pewnie one były właśnie powodem tego, że tuż obok nich spoczęła Bordynowska Pani.

Drugi kondukt pogrzebowy ze szczątkami baronowej przeszedł w niedzielę 27 maja spod domu kultury w Grabówce do miejsca spoczynku. Tam odrestaurowano pomnik i wykopano nowy grób. W trumnie złożono szczątki Zofii Eleonory oraz jej dzieci. W toku prowadzonych badań, udało się ustalić, że dzieci były niepełnosprawne. W pochówku uczestniczyli duchowni ewangeliccy i katoliccy. Dyrektor Muzeum w Wodzisławiu Sławomir Kulpa skierował szczególne podziękowania do całej lokalnej społeczności, która przez lata dbała o to miejsce i pielęgnowała pamięć o Bordynowskiej Pani.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!