Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogrzeb Joachima Maja wybitnego żużlowca ROW Rybnik. Na cmentarzu zaryczały motocykle żużlowe WIDEO ZDJĘCIA

Aleksander Król
Pogrzeb Joachima Maja, wybitnego żużlowca ROW Rybnik. Na cmentarzu zaryczały motocykle żużlowe
Pogrzeb Joachima Maja, wybitnego żużlowca ROW Rybnik. Na cmentarzu zaryczały motocykle żużlowe Aleksander Król
Dziś Rybnik pożegnał Joachima Maja, legendę rybnickiego żużla. W ostatniej drodze wybitnego sportowca towarzyszyła rodzina, przyjaciele, żużlowcy, zarząd ROW-u Rybnik i wielu mieszkańców Rybnika. ZOBACZ ZDJĘCIA

Dziś Rybnik pożegnał Joachima Maja, legendę rybnickiego żużla. W ostatniej drodze wybitnego sportowca towarzyszyła rodzina, przyjaciele, żużlowcy, zarząd ROW-u Rybnik i wielu mieszkańców Rybnika.

Zobaczcie zdjęcia:

Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się o 10 w Bazylice Świętego Antoniego w Rybniku. Przy trumnie zmarłego Joachima Maja czuwali młodzi żużlowcy. Na cmentarzu zaryczały żużlowe motory.

W ostatnich dniach słuchałem wypowiedzi na temat Świętej Pamięci Joachima, wśród nich wszystkich występował jeden wspólny mianownik. Każdy ze wspominających, koledzy z toru czy redaktorzy sportowi podkreślali że był człowiekiem spokojnym, zrównoważonym, chodzącą klasą. A inna z legend naszego klubu pan Andrzej Wyglenda podkreśla, że był także jeżdżącą klasą - mówił podczas kazania ksiądz.

- Żeby tak powiedzieć o kimś z nas trzeba być naprawdę człowiekiem przez wielkie C. Człowiekiem wielkiego formatu. Myślę, że wszyscy którzy znali naszego brata Joachima mogą potwierdzić te słowa. Był wybitnym zawodnikiem, w zasadzie całą karierę związany z naszym rybnickim klubem – z małym epizodem w czasie służby wojskowej we Wrocławiu - mówił ksiądz.

- Wiele na torze osiągnął, wiele mógł jeszcze zdobyć. 10 tytułów Drużynowego Mistrza Polski z rybnicką drużyną, Złoty Kask, występy w finałach kontynentalnych Indywidualnych Mistrzostw Świata i wiele innych o których dziś pamiętamy i wspominamy. Aż do feralnego dnia 1 maja 1969 roku w Bydgoszczy, kiedy tragiczny wypadek na torze zakończył jego karierę - wspominał ksiądz.

- Możemy powiedzieć, że oprócz tego że był wybitnym zawodnikiem, był wielkim człowiekiem, kochającym mężem, kochającym ojcem i te zadania spełniał doskonale - dodał.

Pan redaktor Henryk Grzonka tutaj obecny wspominał ostatnio w Rybnickim Magazynem Żużlowym, że miał okazje gościć w jego domu, zawsze przyjęty ciepło, zawsze przyjęty posiłkiem. I wspomina słowa, które wypowiadał Śp. Joachim, że tak naprawdę żyje dzięki swojej żonie Marii. Że ona jako jedna z nielicznych wierzyła, że ma żyć , wtedy w 69 roku, jako jedna z nielicznych nie postawiła krzyżyka przed jego nazwiskiem, z nadzieją wierzyła, że to nie koniec, że wiele jeszcze przed nim - mówił ksiądz.

5 mln euro dla Górnego Śląska i innych regionów górniczych

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera