Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogrzeb Tomka Wiktorskiego, jego żony Izy i ich córeczki Kai. W ostatniej drodze towarzyszyli im rodzina, bliscy, przyjaciele i mieszkańcy

Michał Korn
Michał Korn
Mariusz Kapała
Mariusz Kapała
W ostatnim pożegnaniu Tomka Wiktorowskiego, jego żony Izy oraz ich córeczki Kai wzięło udział kilkaset osób.
W ostatnim pożegnaniu Tomka Wiktorowskiego, jego żony Izy oraz ich córeczki Kai wzięło udział kilkaset osób. Mariusz Kapała / GL
W środę 21 grudnia w Zielonej Górze odbył się pogrzeb Tomasza Wiktorskiego, jego żony Izy oraz ich 2-letniej córeczki Kai, którzy zginęli w wypadku na wysokości miejscowości Bieniów, między Nowogrodem Bobrzańskim a Żarami. Na ceremonię pogrzebową przyszło kilkaset osób.

- Taka tragedia, nie znałam ich za dobrze, tylko z widzenia, ale tu jestem i płaczę razem z nimi - mówi nam w środowe popołudnie pani Małgosia. - To bardzo trudne chwile dla rodziny. Tragedia, którą ciężko pojąć. Ludzie o dobrych sercach. I do tego święta przed nami. Będę się za nich modlić i za tego chłopczyka, który stracił rodziców i siostrę - dodaje. Zielonogórzanka była jedną z kilkuset osób, które 21 grudnia przyszły na pogrzeb Tomka, jego żony Izy oraz ich córeczki Kai.

W ostatnim pożegnaniu Tomka Wiktorowskiego, jego żony Izy oraz ich córeczki Kai wzięło udział kilkaset osób.

Pogrzeb Tomka Wiktorskiego, jego żony Izy i ich córeczki Kai...

Przypomnijmy. W środę 13 grudnia między Nowogrodem Bobrzańskim a Żarami doszło do dramatu na drodze krajowej nr 27. Na wysokości miejscowości Bieniów KIA sportage zderzyła się z ciężarówką marki volvo. Osobówką podróżował Tomasz Wiktorski z żoną Izą i 2-letnią córeczką Kają. Cała trójka zginęła. Małżeństwo osierociło synka Ignasia, który tego dnia nie wybrał się w trasę ze swoimi bliskimi.

Kilkaset osób na pogrzebie

W środowe popołudnie na Nowym Cmentarzu Komunalnym w Zielonej Górze, gdzie odbywały się uroczystości pogrzebowe, przyszło kilkaset osób, w tym m.in. rodzina, przyjaciele, znajomy, kibice, mieszkańcy...

- Wasza obecność, wasza modlitwa, serdeczna wdzięczność i pamięć jest najpiękniejszym dowodem, jak wielkiego i szlachetnego serca byli Izabela, Tomasz. Wszystkim obecnym w imieniu najbliższych i własnym serdecznie dziękuję. Radość dzielona jest podwójną radością. Boleść dzielona jest połową boleści. Najbliżsi, zobaczcie ilu jest wokół was, którzy dzielą z wami ten ból serca. I niech dzięki naszej obecności wam będzie lżej. A najlżej niech będzie Izie, Tomkowi i Kai - mówił ks. kan. Zygmunt Zimnawoda - proboszcz parafii św. Alberta Chmielowskiego w Zielonej Górze.

Koszykówka łączy, a nie dzieli - mawiał

Tragedia ta wstrząsnęła zielonogórzanami i kręgami sportowymi w niemal całym kraju. Tomek Wiktorski był nie tylko charyzmatycznym kibicem koszykówki i fanem Zastalu. Ze względu na swoje akcje pomoce był osobą rozpoznawaną w całym kraju. Jako członek "Klubu Kibica Zastal", a także założyciel fundacji „Na Zielono” organizował liczne akcje charytatywne, pozyskiwał sportowe gadżety, kolekcjonerskie wydania, a następnie przekazywał je na szczytny cel.

Tomek zawsze mówił, że "koszykówka łączy, nie dzieli".

Organizowane przez niego wydarzenia były zawsze nagłaśniane z wielkim rozmachem. Potrafił angażować do swoich działań wiele osób i był uparty w dążeniu do osiągania celu. A ten był zawsze jeden - pomóc tym, którzy tego potrzebują. Wiele z wydarzeń organizowanych przez Tomasza wraz z innymi kibicami zapadło w pamięć zielonogórzanom i wspominają je do dziś. Dał się poznać jako ten, który kocha sport i poruszy niebo i ziemię, by pomóc innym.

Żona Tomka, Iza, pracowała w Departamencie Ochrony Zdrowia od 10 lat. W tym czasie zdała egzamin i uzyskała tytuł radcy prawnego. W wolnym czasie była wolontariuszem "Stowarzyszenia Baba", gdzie udzielała porad prawnych.

Była zawsze uśmiechnięta, empatyczna, pomocna. Wrażliwa na krzywdę innych, angażowała się w wiele akcji charytatywnych. Z wielką drobiazgowością prowadziła wszystkie swoje sprawy – zarówno te służbowe, jak i te osobiste. Trudno nam uwierzyć, że nie pojawi się już za urzędowym biurkiem, nie wypije z nami kawy, nie porozmawia z nami… - wspomina zmarłą urząd marszałkowski.

Dobro wraca! Zbiórka dla syna, Ignasia - każdy może pomóc

Słowa wsparcia dla bliskich i małego Ignasia płyną z całej Polski. W środę 14 grudnia Klub Kibica Zastal uruchomił zbiórkę pieniędzy na rzecz chłopca, który w wypadku stracił rodziców i siostrę. Początkowo celem internautów było uzbieranie 30 tys. zł. Wraz z upływem czasu licznik nabijał coraz większą kwotę i coraz więcej osób angażowało się i nagłaśniało całą akcją. Tak, jak w zwyczaju miał to robić Tomek Wiktorski...

Zrzutkę podchwyciły media sportowe w całej Polsce, m.in. Sportowe Fakty, TVP Sport, czy Kanał Sportowy. Robert Mazurek i Krzysztof Stanowski w swoim vlogu z 17 grudnia zachęcali do zbiórki na rzecz synka ś.p. Tomka Wiktorskiego. - Nie możemy temu chłopakowi w ogóle pomóc. On chce mamy, chce taty, siostry, z którą może się pokłócić. Tego nie jesteśmy w stanie mu przywrócić. Jedyne, co możemy zrobić to pokazać mu, że są dobrzy ludzie, którzy pamiętają o nim, jego bliskich - mówił w czasie programu Robert Mazurek:

Kolejny próg osiągnięty. Udało nam się zebrać 500 tysięcy złotych! Jako Klub Kibica Zastal jesteśmy bardzo wdzięczni każdej osobie, która nam pomogła do tej pory. Zachęcamy do dalszej pomocy i chcielibyśmy ogłosić, że… 600 tysięcy to nie cel, a wskazówka! - czytamy w opisie zbiórki z 21 grudnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo