Pokazali twardy charakter

- To nie metamorfoza, tylko słynny wodzisławski charakter - żartował Dariusz Dudek, któreg0 gol dał sygnał do ataku.

Było to zresztą przedziwne trafienie, ponieważ piłka wpadła do siatki po piątej próbie wodzisławian, wcześniej, w ciągu kilku sekund, trafiała w słupki, poprzeczkę, bramkarza lub w obrońców!
- Byliśmy strasznie uparci i wreszcie wpadło - humor dopisywał Dudkowi jeszcze długo po meczu.

Trener Janusz Białek aż takiej wesołej miny jednak nie miał. Jego podopieczni zaprezentowali bowiem zatrważającą nieskuteczność nie tylko podczas tej akcji, ale także wcześniej. Dość powiedzieć, że samemu Arkadiuszowi Aleksandrowi można było naliczyć przynajmniej cztery zmarnowane stuprocentowe sytuacje, w tym sam na sam z bramkarzem rywali. Trafienie do siatki na 2:2, gdy dołożył głowę do centry Bartosza Hinca, jest więc tylko częściowym zmazaniem win. Decydujący gol też był zresztą efektem współpracy tego duetu, tym razem to Aleksander, piętą, asystował Hincowi.

- Ważne, że wygraliśmy, bo to zawsze podnosi nastroje w drużynie, ale faktycznie będziemy mieli o czym rozmawiać - nie ukrywał szkoleniowiec Odry. - Musimy jednak pamiętać, że ta najwyższa forma ma przyjść dopiero na ligę, więc jeszcze troszeczkę czasu nam zostało.

Opiekun Odry po raz kolejny przyglądał się testowanemu bramkarzowi Lukasowi Pa-leczkowi, pojawił się także napastnik z Czech, Martin Cernoch, ale wygląda na to, że jego gra nie przypadła trenerowi Odry do gustu.

Działacze Odry ogłosili nową listę transferową. Na sprzedaż bądź wypożyczenie zostali wystawieni pomocnicy Tomasz Świerzyński, Artur Błażejewski i Jakub Biskup, stoper Grzegorz Jakosz, obrońca Wojciech Coniboł, oraz napastnik Arkadiusz Aleksander. Nie oznacza to jednak, że cała szóstka na pewno opuści klub z Bogumińskiej.

Kolejny sparing wodzisławianie rozegrają już jutro o godzinie 19, gdy zmierzą się w Chorzowie z Ruchem.

Odra Wodzisław 3 Kmita Zabierzów 2