Polacy od początku byli faworytami zawodów, mogli im zagrozić jednie Szwedzi i... niespodziewanie Rosjanie, którzy w imponującym stylu wygrali piątkowy baraż pozostawiając w pokonanym polu Australijczyków. W finale jednak zawodnicy za wschodniej granicy nie byli już tak skuteczni, ale zdołali wywalczyć brązowy medal.
Od początku utworzyła się para, która walczyła o złoto: Polacy i Szwedzi. W ekipie Trzech Koron błyszczał na Stadionie im. Alfreda Smoczyka błyszczał Antonio Lindbaeck, który wywalczył dla swojego zespołu blisko połowę zdobyczy punktowej. Nieco poniżej możliwości pojechał Andreas Jonsson, jego punktów Szwedom wyraźnie zabrakło.
A co maja powiedzieć zawodnicy z Wysp? Ich menedżer zapowiadał, że ekipa która wygrała półfinał w Kings's Lynn do Leszna przyjechała po złoto. Tymczasem Anglicy musieli walczyć o trzecie miejsce z ambitnymi Rosjanami i ten pojedynek przegrali.
Polacy pojechali w Lesznie znakomicie i zupełnie zasłużenie wywalczyli ósmy złoty medal Drużynowego Pucharu Świata. Złoto stało się faktem po 18 wyścigu, który wygrał kapitan Maciej Janowski. Po przejechaniu mety kapitan polskiej reprezentacji utonął w raminach kolegów.
Wyniki
POLSKA 50 pkt. (Dudek 10, Janowski 14, Zmarzlik 13, Piotr Pawlicki 13), 2. SZWECJA 42 (Lindbeack 20, Lindgren 11, Sundstroem 4, Jonsson 7), 3. ROSJA 18 (Sajfudtinow 11, Tarasienko 3, Kudriaszew 1, Czugunow 3), 4. Wielka Brytania 15 ( Worrall 6, Harris 7, Lambert 1, Cook 1).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?