Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polacy nie czekają na prezenty pod choinką. Spodziewa się je znaleźć tylko 62 proc. z nas. Zapowiadają się oszczędne święta

Agata Pustułka
Agata Pustułka
pixabay
Choć do Świąt Bożego Narodzenia jeszcze sporo czasu, to na początku listopada zaczynamy robić gwiazdkowe plany. Zaledwie co 10. Polak nie wie jeszcze, z czego sfinansuje świątecznie wydatki. Pewne jest natomiast, że w porównaniu z ubiegłorocznymi świętami, te będą dużo oszczędniejsze – tak wynika z sondażu Barometru Providenta.

Ze względu na pandemię, nie do końca wiemy, jak będą wyglądać tegoroczne Święta Bożego Narodzenia. Nie przeszkadza nam to jednak w planowaniu budżetu na ten cel. Dlatego też Provident, w ramach cyklicznego badania Barometr Providenta, postanowił zapytać Polaków o ich gwiazdkowe wydatki i oczekiwane podarki. Jak pokazują wyniki, w tym roku jesteśmy większymi pesymistami w kwestii prezentów.

W tym roku badani Polacy planują przeznaczyć na organizację świąt Bożego Narodzenia średnio 744,39 zł. To kwota znacząco niższa w porównaniu z zeszłorocznymi wydatkami – w 2019 roku przekraczały 1700 zł.

- W tamtym roku optymistyczniej podchodziliśmy do naszych finansów i planowaliśmy wyjątkowo kosztowną gwiazdkę – podkreśla Karolina Łuczak, Rzeczniczka Provident Polska. – Pandemia koronawirusa sprawiła, że w tym roku zamierzamy zacisnąć pasa. Dodatkowo zdajemy sobie sprawę z tego, że być może będziemy zmuszeni zrezygnować z pewnych tradycji, które teraz nie są możliwe ze względu na obostrzenia sanitarne np. ze spotkań w dużym gronie – dodaje Karolina Łuczak.

Podobnie jak w poprzednich latach, badania pokazały, że to mężczyźni przewidują wyższe wydatki na organizację Świąt. W tym roku średnia kwota deklarowana przez mężczyzn to 763,54 zł. Kobiety są nieco ostrożniejsze w deklaracjach i wspominały średnio o kwocie ok. 727 zł. Najwyższą sumę na gwiazdkę chcą przeznaczyć osoby w wieku 35-49 lat – ich planowany przeciętny budżet nieznacznie przekracza 800 zł. Na drugim biegunie są najmłodsi badani, którzy średnio chcą wydać niecałe 600 zł.

- Nasze wydatki świąteczne w największym stopniu zależą od wieku. Najmłodsi mają mniej obowiązków związanych z przygotowaniem Świąt i ich koszty często ograniczają się tylko do prezentów dla najbliższej rodziny. Dodatkowo wobec studentów często stosowana jest taryfa ulgowa i nikt nie spodziewa się od nich drogich podarunków – zauważa Karolina Łuczak. – Natomiast trzydziesto- i czterdziestolatkowie to często gospodarze świątecznych spotkań, mają także najliczniejsze grono do obdarowania. – dodaje.

Większość – bo aż 62 proc. chce sfinansować tegoroczną Gwiazdkę z bieżących dochodów tj. z pensji, emerytury czy alimentów. Co 3. respondent zamierza skorzystać ze gromadzonych oszczędności. To szczególnie popularne jest wśród młodych badanych, którzy często nie mają jeszcze stabilnego źródła dochodu. Wśród osób do 24 roku życia, ponad połowa zamierza sięgnąć do zaskórniaków.

Prezenty pod choinką spodziewa się znaleźć 62 proc. respondentów – ale tylko 22 proc. z nich jest tego pewnych. To dużo mniejszy odsetek niż w poprzednich latach – w dwóch ostatnich edycjach badania na Mikołaja czekało ok. 80 proc. badanych.

- Co ciekawe, jeśli spojrzeć na odpowiedzi na to pytanie pod względem grup wiekowych, możemy zauważyć odwrotną tendencję niż w przypadku wydatków. Najmłodsi, którzy wydają najmniej, najczęściej oczekują prezentów. Natomiast osoby w wieku 35-49 lat, które są najmocniej obciążone kosztami, najrzadziej liczą na podarek – podkreśla Karolina Łuczak.

Nie przeocz

Większymi optymistkami w kwestii prezentów są kobiety (63,7 proc. kobiet spodziewa się otrzymać prezent, wobec 60,0 proc. mężczyzn). Jednocześnie, to właśnie kobiety częściej niż mężczyźni wskazywały zdecydowanie, że nie spodziewają się prezentów (15,3 proc. kobiet vs. 6,6 proc. mężczyzn).

W tym roku zdecydowanie najbardziej pożądanym prezentem (do 200 zł) są pieniądze lub bony na zakupy i to bez względu na płeć czy wiek. Choć odpowiedź tę nieznacznie częściej wskazywały kobiety (28,6 proc.), niż mężczyźni (24,2 proc.) to w obu grupach była najpopularniejsza. Kobiety częściej wskazywały również na kosmetyki, perfumy (21,5 proc. kobiet vs. 14,4 proc. mężczyzn), biżuterię (12,4 proc. kobiet vs 3,2 proc. mężczyzn) oraz bieliznę (5,8 proc. kobiet vs. 4,2 proc. mężczyzn). Mężczyźni z kolei częściej wybierali odzież (13,6 proc. mężczyzn vs. 11,9 proc. kobiet) i elektronikę (16,1 proc. mężczyzn vs. 5,2 proc. kobiet).

- W poprzednich latach chętniej wskazywaliśmy bardziej osobiste i wyszukane prezenty, jednak w tym roku zdecydowanie rządzą pieniądze. Może mieć na to wpływ epidemia i związane z nią trudności finansowe. Bardziej niż wymarzony sprzęt czy perfumy, wolimy dostać pieniądze, które możemy przeznaczyć na bardziej potrzebne artykuły lub odłożyć – zauważa Karolina Łuczak.

Musisz to wiedzieć

Zobacz koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera