Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polaczek: "Prawdziwy" sukces GDDKiA

Jerzy Polaczek
O tym, że za przejazdy autostradami w Polsce powinny być pobierane opłaty, wiedzą od lat i "autostradowi" koncesjonariusze, i Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Od ubiegłego roku w nowej roli występuje GDDKiA, pobierająca opłaty na państwowym odcinku autostrady A-2 Stryków-Konin, a od 1 czerwca tego roku - na odcinku A-4 Gliwice-Wrocław. Operatorem, który zainstalował w wyniku przetargu na zlecenie GDDKiA sam system poboru, jest firma Kapsch.

O tym, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wprowadzi pobór opłat, wiedziała ona od 2007 roku, kiedy uruchomiono pierwsze postępowanie przetargowe. Minęło kilka lat…, a tu kierowcy zaskoczyli urzędników tej drogowej dyrekcji. Przy pełnej obsadzie bramek tworzą się korki, w szczególności na autostradzie A-4, w takich miejscach jak Żernica, Prądy czy Bojków. Nawet pomysłowość operatora systemu - Kapsch - który obok automatów wydających bilety ustawił swoich ludzi do pomocy, dała niewiele - przyznać przy tej okazji należy, że to światowy ewenement - połączenie nowoczesności i chłopskiej zagrody.

Zaś do historii przejdzie wicewojewoda w Opolu, który nakazał taranować na autostradzie szlabany karetkom pogotowia. Czyli w skrócie - wysoki urzędnik administracji rządowej współodpowiedzialny za określenie i zatwierdzenie wraz z GDDKiA Planu Działań Ratowniczych na autostradzie A-4 - nakazuje działania niezgodne z prawem innemu organowi tej samej rządowej administracji.

Zamiast dobrze przygotowanej operacji, do której Ministerstwo Transportu i GDDKiA przygotowywały się kilka lat, instytucje te działają jak… znachor polecający herbatkę ziołową, która przeczyszcza, nie przerywając snu.

Spróbujmy zastanowić się, dlaczego ten swoisty "rozbieg" w poborze opłat przez GDDKiA spowodował tak uciążliwe dla kierowców perturbacje?

Po pierwsze, przy podobnej infrastrukturze poboru opłat (na odcinku A-2 i A-4), na odcinku A-2 Stryków-Konin ruch jest dwa razy mniejszy!

Po drugie, minister transportu zwalniając z opłat kierowców na autostradowej obwodnicy Gliwic - w drodze rozporządzenia na dzień przed wejściem w życie 1 czerwca - wprowadził dodatkowy zamęt we wdrożeniu systemu. Mógł przecież decyzję w tej sprawie podjąć już w 2011 roku. Sam wielokrotnie w tej sprawie występowałem z interpelacjami, zwracając uwagę na oczywistą potrzebę takiego rozwiązania, nie mówiąc już o głosie samorządowców śląskich miast.

Ale co jest w tej świeżej historii najbardziej bulwersujące? Jest nim fakt, że do elementarnych obowiązków administracji rządowej (GDDKiA, wojewodowie) należało uzgodnienie z wyprzedzeniem Planu Działań Ratowniczych w całym ciągu autostrady A-4 między Gliwicami a Wrocławiem, zwłaszcza przed wprowadzeniem poboru opłat od kierowców.

Wypełnij ankietę i wygraj nowego iPada

Zamiast tego, jako "odwracacz uwagi" służy "medialna pałka", którą okłada się firmę wynajętą do poboru opłat. Przecież to powinien przygotować projektant i wykonawca systemu w porozumieniu z GDDKiA, która jest zarządcą autostrady! A te zostały - według mojej wiedzy - przedstawione na dzień przed uruchomieniem opłat na A-4. Przypomina to do złudzenia zamęt z wprowadzaniem zmian do rozkładu jazdy pociągów w grudniu 2010 roku, czy też ostatnio listy leków refundowanych.

Podsumowując - mogę przypuszczać, że do dzisiaj GDDKiA nie uzgodniła Planu Działań Ratowniczych(!), a strażacy zapew-ne wciąż nie wiedzą, gdzie są bramy techniczne lub jak działa system telefonów alarmowych. A może jest jeszcze tak, że podobnego Planu Działań Ratowniczych nie ma również na odcinku A-2 zarządzanym przez GDDKiA między Strykowem a Koninem?!

A tak przy okazji, istotą bezpiecznej PŁATNEJ autostrady, z której codziennie korzystają tysiące kierowców, powinno być czynne Centrum Zarządzania AUTOSTRADĄ PŁATNĄ! GDDKiA, wdrażając na A-4 pobór opłat, do uruchomienia takiego Centrum nie doprowadziła. Jak można w związku z tym, bez takiego Centrum, sprawować nadzór nad 164 km autostrady? Dlaczego to i owo nie powstało?

Po prostu urzędnicy za to odpowiedzialni dalej w głębokim śnie piją spokojnie ziołową herbatkę…, która przeczyszcza nie przebudzając…

* Jerzy Polaczek jest posłem Prawa i Sprawiedliwości.
Był ministrem transportu
w latach 2005-2007 w rządach Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego.


*Euro 2012 w DZ: eksperci typują wyniki meczów, wywiady z gwiazdami, strefa kibica
*Nowy podział Śląska: koniec woj. opolskiego i śląskiego, wspólne górnośląskie

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!