Poldimania w Zabrzu. Koszulki Łukasza Podolskiego w sklepie Górnika idą jak woda ZDJĘCIA

Poldimania w Zabrzu. Koszulki Podolskiego w sklepie Górnika idą jak woda

Łukasz Podolski z miejsca stał się idolem kibiców Górnika. Fani długo czekali na urodzonego w Gliwicach mistrza świata, ale gdy już w końcu zjawił się w Zabrzu miasto ogarnęło prawdziwe szaleństwo.

Po czwartkowej prezentacji "Poldiego" przed klubowym sklepem Górnika w Arenie Zabrze stała zawijana kolejka. Fanshop jest stosunkowo nowy i ma spore rozmiary, a jednak nie wszyscy chętni mieścili się w środku. Asortyment jest bardzo duży, ale większość fanów kupowała koszulki z Podolskim.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA KOSZULEK Z PODOLSKIM I KLUBOWYCH GADŻETÓW GÓRNIKA

W sprzedaży są dwa rodzaje trykotów z wizerunkiem Podolskiego. Biały T-shirt z napisem "Witaj w domu Poldi" i herbem Torcidy kosztuje 69 zł i jest dostępny od wtorku. W dniu podpisania kontraktu przez nowego piłkarza zabrzan na półki trafiła natomiast czarna oryginalna wyjazdowa koszulka Górnika z numerem 10 i nazwiskiem Podolski na plecach firmy Hummel, która kosztuje 269 zł.

- Koszulki Łukasza sprzedają się świetnie. Przez dwa dni w naszym klubowym sklepie sprzedaliśmy ponad 500 T-shirtów. Jeśli natomiast chodzi o czarne koszulki meczowe z jego nazwiskiem to w ciągu jednego dnia rozeszły się niemal wszystkie czyli kolejne kilkaset sztuk - powiedział Konrad Kołakowski, rzecznik Górnika.

W klubowym sklepie można jeszcze kupić pocztówkowe zdjęcia Podolskiego z miejscem na autograf piłkarza za 5 zł. One również dobrze się sprzedają, bo "Poldi" bardzo chętnie rozdaje autografy i pozuje do zdjęć z kibicami. Po czwartkowej prezentacji przez kilkadziesiąt minut chodził po stadionie i podpisywał podsuwane mu pamiątki oraz robił sobie fotki z kibicami Górnika.

Poldimania zapanowała w Zabrzu na całego. - Nie sprzedajemy jeszcze karnetów na nowy sezon, ale w klubie już urywają się telefony z pytaniami o miejsca w loży VIP czy Klubie Biznesu - mówi prezes Dariusz Czernik, a przecież najlepsze, czyli występy byłego mistrza świata na boisku, ciągle jeszcze przed nami.