Policja sypie mandatami przy cmentarzu w Rybniku. Kierowcy tarasują przejazd, bo brakuje miejsc parkingowych

Od rana w Dniu Wszystkich Świętych mieszkańcy Rybnika i regionu tłumnie odwiedzają rybnickie cmentarze. Na drogach jest spory ruch, ale co najważniejsze jest bezpiecznie. Do tej pory nie odnotowano poważnego wypadku. Nerwów unikniemy korzystając z darmowej komunikacji autobusowej.

Jeśli na groby bliskich wybieracie się samochodem, to uzbrójcie się w cierpliwość. Tłoczno jest na ulicach w rejonie wszystkich rybnickich cmentarzy. Korki są na ulicy Kotucza i Rudzkiej.

Korki to najmniejszy problem kierowców. Największym wyzwaniem jest zaparkowanie samochodu w pobliżu cmentarza. Samochodów jest więcej niż miejsc parkingowych i często należy czekać aż ktoś inny zwolni miejsce do pozostawienia samochodu.

Tak jest m.in. w rejonie cmentarza przy ulicy Rudzkiej. Parkingi są zapchane. Kierowcy parkują samochody m.in. wzdłuż ulicy Rudzkiej. Niektórzy zdecydowali się pozostawić swoje cztery kółka na pasie zieleni przy drodze pomiędzy drzewami. Po powrocie spotka ich niemiła niespodzianka. Za wycieraczkami znajdują się mandaty wypisane przez służby porządkowe.

Przy nekropolii ruchem kierują strażnicy miejscy, ale w pobliżu są także policjanci. Bardziej przedsiębiorczy mieszkańcy przygotowali przy ul. Rudzkiej parkingi, a za miejsce należy zapłacić. Choć nie wszyscy byli chętni gościć auta na swoim terenie. Jedna z firm w pobliżu największego rybnickiego cmentarza... swój teren zagrodziła drewnianymi stosami palet i samochodem.

Kiedy już uda się znaleźć miejsce, to należy liczyć się z potokami ludzi przemierzającymi aleje nekropolii. Groby prezentują się pięknie. Są bukiety kwiatów i tysiące zniczy, które największe wrażenie zrobią po zmroku.

Przed rybnickimi nekropoliami tradycyjnie jest też... jarmarkowo. Nie brakuje stoisk ze zniczami, kwiatami, ozdobami, a także słodkościami.