Dziewczyna została brutalnie zamordowana w nocy z 31 sierpnia na 1 września, a jej ciało odnaleziono dopiero po 5 dniach.
Prokuratura nie dopatrzyła się uchybień w pracy mundurowych, którzy przez prawie tydzień nie potrafili znaleźć ciała, mimo że było ono niedbale zakopane w lasku, który wcześniej przeszukiwali. To dopiero rodzina zamordowanej natrafiła na jej zwłoki, w tydzień po zaginięciu.
W trakcie śledztwa nie potwierdziły się także zarzuty o tym, że policjanci zignorowali sygnały mieszkańców o dzikim biwakowiczu, który mieszkał w lesie w rozbitym tam namiocie. To właśnie 20-letni Piotr G. okazał się późniejszym zabójcą, a do morderstwa doszło w jego namiocie.
- Postanowienie o umorzeniu postępowania nie jest prawomocne, a rodzinie zamordowanej dziewczyny, przysługuje od niego odwołanie - mówi prokurator Michał Szułczyński, rzecznik prasowy gliwickiej prokuratury.
Rzetelność rybnickich policjantów w tej sprawie sprawdzali już funkcjonariusze wydziału kontroli komendy wojewódzkiej. Oni także uznali, że poszukiwania Doroty K. prowadzone były prawidłowo, a jedynym uchybieniem było zignorowanie przez dyżurnego komisariatu w Boguszowicach telefonu jednego mieszkańców, który prosił o interwencję w sprawie mężczyzny, mieszkającego w namiocie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?