Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjantka z pasją – konie to jej cały świat…

Marcin Banasik
Marcin Banasik
Sierż. Kamila Mika służy w Komendzie Powiatowej Policji w Krakowie w Zespole Patrolowo–Interwencyjnym Wydziału Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Krakowie. Jej wielką pasją jest jazda konna. Policjantka wielokrotnie stawała na podium w zawodach jeździeckich w konkurencji skoków przez przeszkody i ujeżdżania. Swoją pasje propaguje wśród dzieci i dorosłych, zachęcając do poznania tych cudownych istot jakimi są konie oraz spróbowania swoich sił w jeździectwie, gdyż jak mówi jest to sport dla wszystkich bez ograniczeń wiekowych.

Od początku swojej służby, czyli już od 11 lat, sierż. Kamila Mika związana jest z Komendą Powiatową Policji w Krakowie. Jako patrolowiec, większość czasu poświęca pomagając mieszkańcom oraz rozwiązując ich problemy podczas codziennych interwencji. Zawsze służy swoją radą i pomocą. Mundurowa propaguje aktywny i sportowy styl życia wśród młodzieży i dorosłych. Już planuje organizację eventów dla dzieci, ale także ich rodziców i innych zainteresowanych tym sportem i kontaktem z końmi, poznawania ich piękna, mądrości, a także korzyści dla zdrowia fizycznego i psychicznego płynące z kontaktu z tymi zwierzętami.

Po służbie aktywnie uprawia jazdę konną, dbając przy tym całym sercem o konie w pobliskiej stadninie, na co poświęca każdą wolną chwilę. Jej pasja rozpoczęła się już od dziecka. Wielokrotnie uczestniczyła w zawodach jeździeckich, zajmując miejsca na podium. W regionalnych zawodach jeździectwa okazała się bezkonkurencyjna zajmując czołowe miejsca, a w ogólnopolskich zawodach w jeździectwie zajmowała II i III miejsca.

Sierż Kamila Mika m.in. zdobyła podium w zawodach jeździectwa:

  • W maju 2015 roku w zawodach regionalnych i ogólnopolskich w generalnej klasyfikacji, gdzie zajęła II miejsce,
  • W maju 2015 roku w zawodach ogólnopolskich i regionalnych, gdzie zajęła II miejsce,
  • W lipcu 2015 roku w zawodach regionalnych, gdzie zajęła I miejsce,
  • W sierpniu 2016 w zawodach ogólnopolskich i regionalnych, gdzie zajęła III miejsce,
  • W lutym 2016 roku w zawodach ogólnopolskich i regionalnych, gdzie zajęła II i VIII miejsce,
  • W marcu 2017r. w zawodach regionalnych i towarzyskich, gdzie zajęła IV miejsce,

Wywiad z sierż. Kamilą Mika:

JF: Od kiedy zaczęła się twoja przygoda z jeździectwem?
KM: Praktycznie od najmłodszych lat w moim życiu były konie. Myślę, że z tą pasją i miłością do koni i przyrody już się urodziłam. Od dziecka czułam się szczęśliwa i wolna spędzając czas na końskim grzbiecie, włócząc się godzinami po lasach i polach, zamiast spędzać czas na osiedlowych placach zabaw i boiskach z rówieśnikami. Czas ten spędzałam również w pobliskiej stajni z końmi, jeżdżąc na nich, pomagając przy zabiegach pielęgnacyjnych, weterynaryjnych i przy organizacji zawodów sportowych. Zaczęło się od pojedynczych jazd w wakacje, później przy każdej nadarzającej się okazji siadałam na konie. Moja rodzina też posiada tradycje jeździeckie, więc można powiedzieć, że mam to we krwi. Regularnie natomiast zaczęłam jeździć w szkółce sportowej pod koniec szkoły podstawowej i tak przez całe liceum i do chwili obecnej.

JF: Czy posiadasz własnego konia?

KM: Będąc na początku studiów dostałam w prezencie od swoich znajomych pierwszego konia – 2, 5 letniego źrebaka, było to w 2004 roku. Wówczas zaczęła się już na dobre moja wielka przygoda na całe życie. Niestety w 2009 roku straciłam swojego przyjaciela, zginął podczas pożaru stajni. Byłam załamana, ale wtedy z pomocą przyszła moja kochana mama, która wiedząc jak bardzo kocham konie i ile dla mnie znaczą kupiła mi w tajemnicy przepiękną klacz o imieniu TENERYFA.

JF: Czy to właśnie z Teneryfą uczestniczyłaś w zawodach jeździectwa?

KM: Tak to właśnie z nią zaliczyłyśmy bardzo udany start m.in. w zawodach regionalnych w ramach mistrzostwa Polski w ujeżdżaniu, zdobywając miejsce II, a w kwalifikacjach po trzydniowych startach miejsce IV. Teneryfa wykazała olbrzymi talent do rajdów długodystansowych i crossu, dlatego też w 2013 roku rozstałyśmy się jeździecko i przeszła do stajni moich przyjaciół, by tam nadal wykorzystać swój potencjał. Obecnie ma 16 lat i przeszła na emeryturę, a ja odwiedzam ją przynajmniej raz w tygodniu.

JF: Jak później potoczyła się Twoja historia związana z tym sportem?

KM: Później były starty już w zawodach skokowych na moim nowym koniu 4-letnm Heliosie, następnie na klaczy Lady Gray, ale to już nie mojej własności. Aż wreszcie w 2015 roku spotkałam swoją miłość życia – Jarisę, przepiękną, potężną, siwą klacz, która wprowadziła mnie w świat skoków i dużo nauczyła. Jest moją najlepszą przyjaciółką.

JF: Jakie masz plany na przyszłość związane z tymi wspaniałymi zwierzętami oraz zawodami?

KM: Plany na przyszłość to jeździć, rozwijać się jeździecko, pogłębiać swoją wiedzę w tym zakresie, trenować konie i jeźdźców, propagować miłość i szacunek do tych zwierząt, a także do sportu jeździectwa.

JF: Czy ktoś Cię napędzał do tej pasji i wspierał w toku jej realizacji?

KM: Moją największą przyjaciółką i wsparciem jest moja mama Maria, która tak naprawdę była i jest właścicielką wszystkich moich koni. Ona podziwia moją miłość i zawsze pozostaje niezłomna, nawet w sytuacjach kryzysowych, jak np. pod koniec 2018 roku, kiedy nasza klacz trafiła do kliniki w stanie ciężkim. To ona była przy niej kiedy weterynarze walczyli o jej życie, podczas gdy ja pełniłam służbę i nie miałam możliwości tam przebywać. To ona właśnie mnie wspierała w chwili zwątpienia, kiedy myślałam, że mogę stracić konia, a był to dla mnie naprawdę bardzo ciężki okres. Na szczęście klacz wyzdrowiała i jeżdżę na niej do dnia dzisiejszego.

JF: Kiedy planujesz najbliższy start w zawodach?

KM: Najbliższy start planuje, mam nadzieje, że jeszcze w tym roku.

JF: Czy poza końmi masz inne zainteresowania?

KM: Konie to moje największa pasja. Jednak lubię również sport, w szczególności bieganie i właśnie w najbliższym czasie startuje w maratonie charytatywnym - bieg z psami, z którego dochód przeznaczony zostanie na schroniska dla zwierząt w Polsce.

JF: Co daje Ci to obcowanie z końmi?

KM: Przede wszystkim daje mi siłę i energię, jeździectwo to dla mnie całe życie.

JK: Czego mogę Ci życzyć?

MW: Myślę, że tego czego każdemu sportowcowi, czyli sukcesów w zawodach i zdrowia oraz może w przyszłości udanego debiutu hodowlanego w postaci wspaniałych źrebaków po moich dwóch cudownych klaczach. A takim moim bardzo dalekim marzeniem jest otworzenie własnej, małej stajni i dalszy rozwój w tej dziedzinie.

JK: Z całego serca życzymy Ci pełnienia marzeń.

MW: Dziękuje, będę się starała realizować swoje plany i marzenia.

Gratulujemy osiąganych wyników i życzymy dalszych sukcesów w rozwijaniu pasji jaką są konie i jeździectwo.

Z Kamilą Mika rozmawia mł.asp. Justyna Fil – oficer prasowy KPP w Krakowie.

POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

FLESZ: Nauczyciele nie rezygnują ze strajku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Policjantka z pasją – konie to jej cały świat… - Dziennik Polski