Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polityczna awantura w Blachowni. Końca sporu nie widać

Bartłomiej Romanek
Sylwia Szymańska
Sylwia Szymańska arc.
Policja umorzyła sprawę oświadczeń majątkowych burmistrz Sylwii Szymańskiej

W Blachowni w najlepsze trwa wielka, polityczna awantura. Kilka tygodni temu zawiązał się komitet referendalny, który domaga się odwołania burmistrz Blachowni, Sylwii Szymańskiej. Jej przeciwnicy, na czele których stanął były sołtys Cisia, Paweł Gąsiorski, uważają, że podczas krótkich rządów burmistrz Szymańska popełniła już tyle błędów, że trzeba ją jak najszybciej odsunąć od władzy.

Inicjatorom referendum niedawno odpadł jeden z argumentów w sprawie odwołania burmistrz. Policja umorzyła dochodzenie w sprawie błędnie wypełnionego oświadczenia majątkowego przez Sylwię Szymańską.

Nie było przestępstwa

Na początku lipca Paweł Gąsiorski złożył doniesienie do prokuratury. Twierdził w nim, że istnieje uzasadnione podejrzenie dwóch przestępstw: złożenia nieprawdziwego oświadczenia majątkowego oraz wyłudzenia zasiłku z ośrodka pomocy społecznej przez Sylwię Szymańską.

Gąsiorski tłumaczył, że burmistrz nie umieściła w swoim oświadczeniu kwoty otrzymanej z pomocy społecznej, chociaż powinna to uczynić. Dodawał, że według uzyskanych przez niego informacji o dochodach Sylwii Szymańskiej, które znalazły się m.in. w jej oświadczeniu, prawdopodobnie zasiłek z ośrodka pomocy społecznej w ogóle się jej nie należał.

Burmistrz Blachowni w wydanym oświadczeniu zapewniała, że nie popełniła żadnego przestępstwa. Jej opinię podzieliła policja z Blachowni, która umorzyła dochodzenie. - W tym przypadku nie doszło do czynu zabronionego - mówi Marek Struski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.

Paweł Gąsiorski złożył już zażalenie na decyzję o umorzeniu dochodzenia. Będzie ona rozpatrywana przez prokuraturę. - Najpierw musimy sprawdzić, czy donoszącemu należy się prawo do zażalenia, a jeśli tak będzie, wówczas je rozpatrzymy - mówi Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy częstochowskiej prokuratury.
Końca sporu nie widać

Decyzja policji nie zakończyła politycznej awantury. Przeciwnie - obie strony konfliktu nie składają broni i przerzucają się oskarżeniami. Najpierw Gąsiorski został odwołany ze stanowiska sołtysa Cisia podczas zebrania zwołanego przez burmistrz na życzenie mieszkańców. Gąsiorski z odwołaniem się nie pogodził. Twierdzi, że było ono bezprawne, bo w zebraniu wzięli udział ludzie, którzy nie są mieszkańcami Blachowni i złożył na policję kolejne doniesienie, tym razem w sprawie fałszerstwa wyborczego.

Były sołtys Cisia poinformował też na swojej stronie o planach likwidacji Ośrodka Sportu i Rekreacji w Blachowni. Burmistrz natychmiast zripostowała, że to nieprawda i poinformowała, że skieruje sprawę do sądu, bo nie może dopuścić do publicznego rozpowszechniania nieprawdziwych informacji dotyczących działalności gminy.

Spór bardzo mocno podzielił również mieszkańców Blachowni. Komentarze internautów wskazują, że obydwie strony konfliktu mają swoich zagorzałych zwolenników. Ten temat stał się już nawet zarzewiem kilku kłótni rodzinnych.

Inicjatorzy referendum zapewniają, że zbiorą wymaganą prawem liczbę podpisów (ok. 1100). Jeśli tak się stanie, w Blachowni odbędzie się pierwsze w nowej kadencji referendum w sprawie odwołania burmistrza.

I prawdopodobnie dopiero referendum zakończy awanturę. Trudno wyrokować, kto wyjdzie ze sporu zwycięsko.


*Oto zakręt mistrzów w Katowicach. Każdego dnia ktoś ląduje na barierkach
*Marsz przeciw imigrantom w Katowicach ZDJĘCIA + WIDEO
*Adamek - Saleta ZDJĘCIA + WIDEO CAŁA WALKA
*Merkury Market w Rybniku otwarty! ZOBACZ KONIECZNIE

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!