Latem Polonia sprowadziła z Zabrza trzech czołowych w poprzednim sezonie piłkarzy Górnika - Grzegorza Bonina, Daniela Sikorskiego i Roberta Jeża. Na Śląsku byli gwiazdami drużyny, w Warszawie na razie spisują się poniżej oczekiwań. W sobotę w pierwszym składzie pojawił się tylko pierwszy z nich. Sikorski usiadł na ławce rezerwowych, a Jeż jest lekko poobijany po meczach Słowacji w eliminacji Euro 2012.
W zespole "Czarnych koszul" - oprócz Jeża - zabrakło Bruno i Sebastiana Przyrowskiego, ale straty Górnika też były poważne. Trener Adam Nawałka nie mógł skorzystać m.in. z kapitana Adama Banasia, Tomasza Zahorskiego i wypożyczonego z... Polonii Daniela Gołębiewskiego.
Przed meczem minutą ciszy uczczono pamięć zmarłego niedawno Andrzeja Zelenaya - byłego piłkarza Polonii, zdobywcy Pucharu Polski w 1952 roku.
Przed przerwą tylko dwa razy doszło do sytuacji, które poderwały zmarzniętych kibiców Polonii z miejsc. W 23. minucie strzały Edgara Caniego, a chwilę potem Dorde Cotry obronił Łukasz Skorupski. Dziewięć minut później gospodarze objęli prowadzenie. Sędzia Wojciech Krztoń uznał, że Adam Danch faulował Łukasza Trałkę i podyktował rzut karny. Pierwszy strzał Caniego golkiper Górnika obronił, ale przy dobitce Albańczyka był już bezradny.
Zabrzanie pierwszą groźną okazję stworzyli w 56. minucie. Wprowadzony tuż przed przerwą Prejuce Nakoulma znalazł się w sytuacji sam na sam z Michałem Gliwą, ale bramkarz Poloni nie dał się pokonać. Jedenaście minut później kopia sytuacji. Nakoulma ponownie znalazł się sam przed Gliwą i znów zmarnował doskonałą sytuację. "Polonia grać!" - zaczęli krzyczeć zniecierpliwieni warszawscy kibice, widząc rosnącą przewagę Górnika.
Atakujący goście w 89. minucie "nadziali się" na kontratak Polonii. Będący w doskonałej sytuacji Sikorski (wszedł na boisko w drugiej połowie) strzelił jednak niecelnie.
Zmarnowana przez niego okazja zemściła się w doliczonym czasie - tym razem Nakoulma wykorzystał dogodną sytuację i zapewnił Górnikowi remis. Całe zdarzenie wywowało sporo kontrowersji - piłkarze Polonii otoczyli sędziego i reklamowali zagranie ręką przez skrzydłowego Górnika. Arbiter nie zmienił jednak swojej decyzji. (PAP)
Bramki: 1:0 Edgar Cani (32), 1:1 Prejuce Nakoulma (90+1).
Żółta kartka - Polonia Warszawa: Łukasz Trałka. Górnik Zabrze: Michał Pazdan.
Sędzia: Wojciech Krztoń (Olsztyn). Widzów 2 500.
Polonia Warszawa: Michał Gliwa - Aleksandar Todorovski, Tomasz Jodłowiec, Maciej Sadlok, Dorde Cotra - Miłosz Przybecki (69. Daniel Sikorski), Łukasz Piątek, Łukasz Trałka, Pavel Sultes (62. Paweł Wszołek), Grzegorz Bonin - Edgar Cani (85. Jakub Tosik).
Górnik Zabrze: Łukasz Skorupski - Michael Bemben, Adam Danch, Michał Pazdan, Adam Marciniak - Paul Thomik (54. Paweł Olkowski), Mariusz Przybylski, Aleksander Kwiek, Krzysztof Mączyński, Michal Gasparik (44. Prejuce Nakoulma) - Arkadiusz Milik (80. Michał Jonczyk).
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?