Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polska dyplomacja upokorzona, ale Polska wygrała

Marek Twaróg
Polityka to skomplikowana gra taktyczna. Na zamieszaniu można niekiedy wygrać, ale trzeba przewidywać kilka ruchów do przodu. Przy wyborze nowego szefa Rady Europejskiej i dziwacznym starciu dwóch polskich kandydatur – gdzie interesików bez liku, partyjnych, krajowych, europejskich – warto wyjść na chwilę z rozdyskutowanego pokoju i spojrzeć z boku.

1. Polsce powinno zależeć na tym, by Polak stał na czele jednej z najważniejszych unijnych instytucji. Polak Saryusz-Wolski od początku nie miał najmniejszych szans. Wygrał Polak Tusk. Powinno nas to cieszyć, niezależnie od tego, do jakiej partii nam najbliżej.

2. Polsce powinno zależeć na tym, by Unia była silna, bo pokładamy w niej nadzieje gospodarcze, a nawet pośrednio obronne, nie mówiąc o cywilizacyjnych. Osłabianie UE przez jedno z ważniejszych państw tej struktury (Polskę) powinno nas martwić, niezależnie od tego, do jakiej partii nam najbliżej.

3. Polsce powinno zależeć na tym, by odgrywać ważną rolę w UE – znaczy: by inni nas szanowali, a może i nam ufali, bo tylko wtedy da się odgrywać ważną rolę. Dyplomatyczna ofensywa rządu to zaufanie znów podważyła. Zostawili nas na placu boju nawet bliscy ponoć sojusznicy. Nikt nie zrozumiał ruchu z anty-Tuskowym Saryuszem. To powinno nas martwić niezależnie od tego, do jakiej partii nam najbliżej.

Szefem Rady Europejskiej został Polak Donald Tusk. Polska więc wygrała. Polska dyplomacja jednak przegrała sromotnie. Została upokorzona.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!