Arena Gliwice wypełniła się po brzegi kibicami, którzy chcieli zobaczyć w akcji ósmą drużynę mistrzostw świata w Chinach.
Ze składu, który tak świetnie radził sobie w MŚ w 2019 roku, w Gliwicach zabrakło dwóch ważnych zawodników - Mateusza Ponitki (kontuzja) i Adama Waczyńskiego (konflikt z prezesem PZKosz. Radosławem Piesiewiczem, który w przerwie meczu usłyszał gwizdy pod swoim adresem).
Zaczęło się jednak zachęcająco - od 5:0. Najpierw za trzy punkty trafił A.J. Slaughter, potem po jego asyście do kosza trafił Damian Kulig. Goście szybko pokazali, że nie będzie z nimi łatwo i było 5:4.
Polska - Izrael relacja
Polacy prowadzili jeszcze 10:6, jednak przy stanie 11:8 coś się zacięło. Rywale bombardowali "trójkami" i mieliśmy... 11:19. Serię bez zdobyczy punktowej przerwał jednym celnym rzutem wolnym Jarosław Zyskowski. Polska przegrała I kwartę 10 punktami i taka strata była też na początku drugiej części - 16:26.
Publika się ożywiła po rzucie Aarona Cela, który przymierzył "za trzy" i strata się zmniejszyła - 22:26, następnie po trzypunktowym rzucie Slaughtera - 25:28. Odpowiedź rywali znów była szybka - 25:33.
W chaosie na parkiecie najlepiej czuł się Slaughter - trafił "trójkę" i mieliśmy 30:33. Na nic zdał się czas dla Izraela. Po koszu Cela było tylko 32:33. Do remisu 35:35 doprowadził szóstym swoim celnym rzutem za trzy Slaughter (w tym momencie miał 20 pkt i 6 na 6 "trójek").
Polska - Izrael wynik
Michał Michalak ustalił wynik po dwóch kartach 39:37 po akcji 3+1. Jego rzut był analizowany na wideo, a gdy sędziowie uznali, że zmieścił się w czasie 24 sekund, ekipa gości nie była zachwycona...
Polacy stracili prowadzenie na początku trzeciej kwarty - 43:44, co oznaczało kontynuację walki kosz za kosz. Po wolnych Łukasza Koszarka Polska prowadziła 48:44. Po trzeciej kwarcie prowadził jednak Izrael 55:53, gdy na rzut z ośmiu metrów zdecydował się Guy Pnini.
Ostatnia część też zwiastowała trudną przeprawę, bo goście objęli prowadzenie 65:58. Wiara wróciła po koszu Slaughtera, który znów przymierzył za trzy punkty i był tylko punkt straty - 64:65. Na niecałe 3 minuty przed końcem Kulig dwa razy przymierzył z "osobistych" i Polska prowadziła 66:65! Znów goście zadali szybkie ciosy i "zrobiło się" 66:70. Trener Mike Taylor wziął czas (1,23 min do końca). Przy stanie 66:74 w hali zrobiło się znacznie cichej.
To nie był koniec emocji, bo 22 sekundy przed ostatnią syreną trzy punkty zdobył Karol Gruszecki i było 71:74. Nie udało się już jednak odmienić losów meczu.
W niedzielę Polacy zagrają w Saragossie z Hiszpanią.
Polska - Izrael 71:75 (12:21, 27:16, 14:18, 18:20)
Polska: Slaughter 29, Kulig 11, Cel 9, Koszarek 7, Michalak 6, Gruszecki 5, Sokołowski 2, Gielo 1, Zyskowski 1, Hrycaniuk 0.
Nie przegap
Zobacz koniecznie
Rozwiąż i poznaj swój wynik
Bądź na bieżąco i obserwuj
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?