Polska Włochy 0:1 w Lidze Narodów ZDJĘCIA + RELACJA Włosi zmarnowali wiele znakomitych sytuacji, ale w ostatniej akcji meczu zdobyli gola

Rafał Musioł
Polska Włochy 0:1. W  doliczonym czasie gry Włosi po rzucie rożnym wepchnęli piłkę do polskiej bramki! Ich zwycięstwo było w pełni zasłużone
Polska Włochy 0:1. W doliczonym czasie gry Włosi po rzucie rożnym wepchnęli piłkę do polskiej bramki! Ich zwycięstwo było w pełni zasłużone Lucyna Nenow
Polska Włochy 0:1. Jerzy Brzęczek nie zraził się czwartkowym niepowodzeniem swojej koncepcji w meczu z Portugalią i postanowił wprowadzić ją w życie także przeciw Italii, z innymi nieco wykonawcami. Reprezentacja po raz drugi wyszła na murawę bez nominalnych bocznych pomocników, natomiast na szpicy Arkadiusz Milik zastąpił u boku Roberta Lewandowskiego jego partnera z poprzedniego spotkania Krzysztofa Piątka, którego goście - ze względu na strzeleckie popisy w Serie A bali się najbardziej. Selekcjoner poszedł jednak pod prąd i nie ugiął się aż do końca meczu.

Tym razem z trybun Kotła Czarownic wspierało kadrowiczów mniej kibiców niż w czwartek. Wpływ na taki stan rzeczy miała niewątpliwie pora rozgrywania spotkania. Późny niedzielny wieczór nie był z pewnością optymalnym rozwiązaniem. Jak się okazało, optymalne nie było także ustawienie zespołu. Błyskawicznie stało się jasne, że rywale z uwagą odrobili lekcję zaprezentowaną im przez Portugalczyków (być może selekcjoner Italii zrobił profesjonalną analizę, a nie zajmował się występami reprezentacji w innych kategoriach wiekowych) i już po niespełna minucie Jorginho z 20 metrów huknął piłką w poprzeczkę nad głową Wojciecha Szczęsnego.

Zobaczcie zdjęcia:

Polacy w odpowiedzi na kombinacyjną grę przeciwników postawili na najprostszy wariant - próbę długich podań do napastników. W efekcie na trybunach niemal od razu powstała mieszanka dopingu i gwizdów, a sam selekcjoner, podobnie jak kilkadziesiąt godzin wcześniej, wdawał się w dyskusję z sędzią technicznym, nerwowo popijał wodę i gestykulował do zawodników, ale to ręczne sterowanie nie miało wpływu na wydarzenia. Włosi grali w piłkę, Polacy próbowali im przeszkadzać, na bohatera spotkania wyrastał Wojciech Szczęsny, a Lorenzo Insigne z 5 metrów jako drugi trafił w poprzeczkę. Zdesperowani kibice w 41 minucie odśpiewali hymn, który jak zawsze w takich okolicznościach zabrzmiał dość absurdalnie, ale do przerwy utrzymał się wynik bezbramkowy.

Polska - Włochy 0:1. Gol w końcówce pogrąża Polaków MEMY. Tak internet komentuje starcie Polaków na stadionie Śląskim

Polska - Włochy MEMY Dlaczego Polska przegrała? Kibice wiedz...

Po niej Brzęczek, tak jak w czwartek, ale wcześniej, wprowadził do gry Kamila Grosickiego i Jakuba Błaszczykowskiego. Znów przyniosło to ożywienie gry, ale i pytanie dlaczego nie był to wariant od początku? Niewiele przecież brakowało, by skrzydłowi weszli na murawę przy skrajnie niekorzystnym wyniku. Dzięki nim mecz jednak się wyrównał, a po serii kolejnych zmarnowanych przez Włochów okazji (między innymi prawie weszli do naszej bramki, ale sędzia zauważył minimalnego spalonego) swoją piłkę meczową miał Arkadiusz Milik, który spudłował w kapitalnej sytuacji dobijając strzał Grosickiego.

Piotr Zieliński po meczu Polski z Włochami: Te dwa spotkania dużo nas nauczyły:

Kibice gromko domagali się wejścia Piątka, ale w zamian zobaczyli... Artura Jędrzejczyka, który niechcący otrzymał potężną porcję gwizdów. Wszystko stało się jasne: celem była obrona punktu. I misja spaliła na panewce w doliczonym czasie gry, gdy Włosi po rzucie rożnym wepchnęli piłkę do polskiej bramki! Ich zwycięstwo było w pełni zasłużone.

Bartosz Bereszyński po meczu Polski z Włochami: Wierzę, że ta drużyna da kibicom jeszcze dużo radości

Polska  - Włochy na Stadionie Śląskim: kibice znów nie zawiedli i wypełnili Kocioł Czarownic

Polska - Włochy: Zdjęcia kibiców na Stadionie Śląskim. Życie...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 11

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

t
tutejszy
nasi niech najpierw nauczą się grać bo jak ktoś potrafi grać to gdzie by go nie ustawić to pokaże co potrafi,a nasi pokazali wstyd...szmaciarze,a lewandowski...nie mogę już na niego patrzeć...chodzi po boisku biegać mu się nie chce i czeka aż mu ktoś poda na 500% a i tak nie trafi,to już młodzi ambitni piłkarze by więcej pokazali chęci do grania,nasza piłka to coraz większe dno, nasi piłkarze to jak z tego powiedzenia że dupiatej baletnicy to przeszkadza nawet rąbek przy spódnicy
G
Giftzwerg
Piatek nie grali tylko w Niedziele hehe
z
zdziwiony
jakiś mecz był ?
w
woj.
Na jakiej podstawie szanowni kibice mają nadzieję na jakieś sukcesy naszych piłkarzy? Bo co, bo kiedyś trener Górski miał drużynę?
G
Gosc
Ja nie ogladalwm za daleko murawa jest to nie jest stadion pilkarski nadaje sie do lekko atletyki
D
Dlaczego
Piątek
D
Dlaczego
Piątek
D
Dlaczego
Piątek
D
Dlaczego
Piątek
D
Dlaczego
Piątek
C
Chris
Pelno bledow wczoraj popelnilem. Numer jeden: ogladalem spotkanie Naszych z Wlochami. Numer dwa: zrobilem to na trzezwo (nie pije do 11 listopada), numer trzy: dalem wiary "ekspertom" i sadzilem ze Wlosi sa w kryzysie. Moze i sa, ale Polacy jeszcze w wiekszym. Na boisku faceci grali z chlopakami spod bloku. Wynik nie odzwierciedla przepasci jaka dzielila oba zespoly. Nasz trener to wredny i glupi typ. Bez jaj. A przy tym to cykor. Zawodnik za 60 milionow Euro siedzi na lawce bo nasz "coach" boji sie otwartej gry. Frajer chce zremisowac z Wlochami. A z nimi to owszem zremisowac mozna ale prowadzac 1:0. Nasi zawodnicy nic nie pokazali. Wolni, slabi technicznie, bez pomyslu na gre. Najlepszy nasz zawodnik to poprzeczka. Zaraz potem bramkarz. Obrony brak. Podobnie jak srodka. A Lewandowski potrzebuje podan. Ale nie tylko od bramkarza.. W zimie (albo wczesniej) musimy zatrudnic czlowieka z zagranicy na stanowisko selekcjonera.
Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni
Dodaj ogłoszenie