Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polskie Radio Chopin świętuje czwarte urodziny. Romantyczny i solidny kontrapunkt

Magdalena Nowacka-Goik
Magdalena Nowacka-Goik
Marcin Gmys, dyrektor Polskiego Radia Chopin
Marcin Gmys, dyrektor Polskiego Radia Chopin arc. prywatne
O początkach Polskiego Radia Chopin i fascynującej muzyce patrona anteny rozmawiamy z muzykologiem i publicystą muzycznym prof. dr. hab. Marcinem Gmysem - wykładowcą w Instytucie Muzykologii na Wydziale Historycznym UAM w Poznaniu oraz dyrektorem Polskiego Radia Chopin.

Prawie dokładnie 4 lata temu, 9 listopada testowo, a 11 już oficjalnie, swoją działalność rozpoczęło Polskie Radio Chopin. Powstało z miłości do polskiej muzyki klasycznej, uwielbienia dla naszego kompozytora, czy może z tęsknoty za romantyzmem i epoką, w której tworzył?

Myślę, że prawdziwe są wszystkie te trzy wymienione powody, ale było ich znacznie więcej. Istniała i istnieje oczywiście w polskiej przestrzeni radiowej, od wielu lat, radiowa Dwójka, która wychodzi naprzeciw takim potrzebom, ale jest ona programem dotyczącym wielu dziedzin kultury. Poświęca znaczną część swojego czasu antenowego na literaturę i inne formy sztuki. Muzyka jest tu tylko jednym z wielu elementów. Polskie Radio Chopin natomiast jest jedyną anteną w Polsce i jedną z nielicznych w Europie, która nadaje muzykę klasyczną przez całą dobę. Jesteśmy więc solidnym kontrapunktem, uzupełnieniem oferty radiowej Dwójki, ale też koncentrujemy się na epoce, w której żył Chopin. Jest on głównym patronem i nasz zasadniczy cel to promowanie jego twórczości.

Chociaż radio, jak sama nazwa wskazuje, jest poświęcone twórczości Chopina, nie oznacza to zawężania antenowych propozycji do całodobowej prezentacji muzyki naszego rodaka.

Nie możemy grać przez 24 godziny jego muzyki. Choćby z tego powodu, że... nie stworzył tylu dzieł, aby wypełniły one cały ten czas. Gdybyśmy nawet pokusili się o zmieszczenie jego dorobku w ramach czasowych, byłoby to około 22 godzin, w zależności od tego, jakie wykonania byśmy wybrali. Gdyby powstało radio Mozart czy Beethoven, można byłoby emitować ich muzykę przez 3-4 doby, bez powtórek kompozycji. My takiego komfortu nie mamy...To oczywiście żartobliwe rozważania. Tak naprawdę zależało nam, aby podejść do prezentacji w sposób bardziej twórczy, jak najbardziej wszechstronny. Staramy się pokazywać Chopina jako kompozytora, który urodził się w konkretnym czasie i miał sporo długów artystycznych do spłacenia. A spłacał je Bachowi, Mozartowi, Beethovenowi, ale także kompozytorom, o których dziś, poza fachowcami, nikt nie pamięta. Staramy się pokazywać co i komu Chopin zawdzięcza. Drugim motywem naszej działalności jest uświadomienie, jak Chopin oddziaływał swoją muzyką - zarówno na współczesnych mu twórców, jak Robert Schumann czy Felix Mendelssohn-Bartholdy, którzy byli wręcz zakochani w jego muzyce, a także na tych żyjących w czasach późniejszych, aż po obecne, współczesne.

Nie przeocz

Jak przez lata zmieniła się słuchalność waszej stacji? Nadajecie przez platformę cyfrową, co zapewne ma również przełożenie na dotarcie do słuchaczy.

Na samym początku było oczywiście duże zainteresowanie, które zwykle towarzyszy wszelkim nowościom. Potem nieco się zmniejszyło. Przyczyna? Prawdopodobnie fakt, że zgodnie z pierwotnym założeniem Polskie Radio Chopin miało prezentować najciekawsze elementy z oferty radiowej Dwójki, ewentualnie Jedynki, czy materiały z archiwum Polskiego Radia. I tę misję nadal realizujemy, ale to nie wszystko. Wiosną 2018 roku, kiedy uświadomiliśmy sobie, że zainteresowanie zaczyna nieco spadać, postawiliśmy na eksperyment, tworząc własne, nowe, autorskie pasma. I to było to, na co czekali nasi odbiorcy. Słuchalność zaczęła odbijać i rosnąć. W czasie minionego, XVIII Konkursu Chopinowskiego mieliśmy prawdziwe apogeum - skok naszych zasięgów o ponad 800 procent, w tym 55 procent to słuchacze z Japonii. Oczywiście mamy świadomość, że jesteśmy anteną wyspecjalizowaną, adresowaną do konkretnego słuchacza. Nie liczymy więc, że będziemy mieli zasięgi wielomilionowe. Może gdybyśmy przeszli na wersję anglojęzyczną, ta liczba mogłaby mocno wzrosnąć, dzięki odbiorcom z Dalekiego Wschodu? Zależy nam jednak najbardziej na dotarciu i edukowaniu polskiego odbiorcy. Ograniczają nas też możliwości techniczne - nadajemy bowiem na platformie cyfrowej. A w świadomości wielu słuchaczy radio nadaje na falach...

Za to jesteście - czy możecie być - w każdym smartfonie. I to może jest atutem, jeśli chodzi o pozyskanie tej młodszej grupy słuchaczy.
Tak. Wystarczy wejść na stronę Polskiego Radia, wybrać zakładkę Polskiego Radio Chopin i już można nas słuchać. Badania pokazują, że odbiór mediów w tradycyjnej formie zmniejsza się, za to zyskują te będące na platformach streamingowych. Natomiast ważne jest, aby to nie był tylko bierny odbiór, ale też kontakt ze specjalistą, który nas poprowadzi. Dla przykładu - przed obecnym Konkursem Chopinowskim mieliśmy cykl audycji przygotowujących słuchaczy do lepszego odbioru, wyjaśniających, co to jest opus, dlaczego podaje się numer i tonację, co oznacza ta terminologia. Wprowadzenie w elementarne kody muzyczne, które, mam nadzieję, pomogły słuchaczom w lepszym odbiorze konkursu.
Ile macie audycji i ile osób je przygotowuje?

Przez 4 lata zrealizowaliśmy (i część realizujemy nadal) 58 różnych cykli. Niektóre powracają. Etatowo pracują tylko trzy osoby, ale mamy cała siatkę współpracowników, około 30, w 80 procentach spoza dziennikarzy Dwójki. To pokazuje proces uniezależniania się osobowego. Można powiedzieć, że jesteśmy romantycznym kontrapunktem do muzycznej oferty dwójkowej. Dziennie gramy około 14 godzin muzyki Chopina z komentarzami, a reszta to utwory wcześniejsze, dzieła rówieśników kompozytora i tych, którzy swój rozwój muzyczny zawdzięczają właśnie jemu.

Porozmawiajmy jeszcze o Chopinie, o tym, jaki był i dlaczego tak bardzo fascynuje współczesnych.

Po śmierci kompozytora jego muzyka zaczęła coraz bardziej zyskiwać na znaczeniu. Warto pamiętać, że Chopin był traktowany z jednej strony jako wielki wirtuoz, a z drugiej jako kompozytor salonowy. Niewiele osób sobie uświadamiało, że był tytanem muzycznej twórczości na miarę Beethovena czy Wagnera. Wspólnie z nim wspomniani artyści tworzyli trzy filary muzyczne XIX wieku. I ukazanie tego promieniowanie Chopina na późniejszą kulturę muzyczną, zarówno w Polsce, jak i za granicą, jest kolejnym naszym radiowym wyzwaniem. Okazało się, że jego twórczość jest (prawdopodobnie), najczęściej opracowywana przez twórców muzyki pop. I to nasze odkrycie! To, że Chopin jest najpopularniejszym kompozytorem wśród jazzmanów od mniej więcej 30 lat, kiedy wśród twórców tego gatunku zaczęła się moda na jego muzykę, wiedzieliśmy od dawna. Ale inne gatunki muzyczne? Mamy na naszej antenie pasmo Chopin-in-pop, które prowadzi redaktor Mariusz Gradowski. Powstało z chęci przyciągnięcia młodzieży przez sięganie po bliską im gatunkowo sferę muzyczną. Wydawało nam się, że materiału starczy może na 20-25 godzin audycji. Tymczasem, ku zaskoczeniu samego redaktora i naszemu, tych odcinków powstało już ponad sto i ...nie widać końca. To niesamowite i fascynujące, że Chopin działa zarówno na twórców popularnych, jak i artystów mniej znanych. Jego muzyka jest wykorzystywana ponadgatunkowo. To może być disco, heavy-metal, rock czy rap. Mamy przykład z niedawno wydanej płyty Natalii Kukulskiej. Wszędzie znajdziemy coś z inspiracji muzyką Fryderyka.

W szkołach Chopin i jego twórczość wciąż przekazywana jest stereotypowo i... nudnawo.

Ten problem istnieje, i, co gorsza, nie tylko w przypadku zwykłych szkół, ale nawet szkół muzycznych. W okresie pandemii pokusiłem się o pewien eksperyment: przysłuchiwałem się lekcjom muzyki online i...nie napawa to optymizmem. Zresztą, nie tylko jeśli chodzi o tego kompozytora. Zdarzały się oczywiście wyjątki, ale w głównej mierze nadal bazujemy na stereotypach i patetyczności, wciąż przewija się motyw płaczącej wierzby, cierpiącej Polski...

...i matki śpiewającej Fryderykowi kołysankę. Motywy patriotyczne, tęsknota za ojczyzną są nadal eksponowane. Dla obecnego pokolenia, żyjącego w nieco kosmopolitycznej rzeczywistości, także tej, którą tworzy internet, to zwyczajnie nudne, często niezrozumiałe, archaiczne, obce.

Tak. To są oczywiście stereotypy mające w pewnej części pokrycie i uzasadnienie w muzyce czy życiu Chopina. Nikt tego nie kwestionuje, ale zawężają i absolutnie nie wyczerpują fenomenu twórczości tego kompozytora. Gdyby ta muzyka była adresowana tylko do Polaków ciemiężonych w XIX wieku, którzy nie mieli swojej państwowej podmiotowości, to właściwie Fryderyk Chopin byłby znany zapewne jedynie muzykologom, i to specjalistom w zakresie muzyki XIX-wiecznej.

Tymczasem jego twórczość to fenomen ogólnoświatowy...

Nie waham się i lubię to powtarzać: Fryderyk Chopin jest najsłynniejszym Polakiem. Światowy zasięg jego oddziaływania przekracza nawet - może zabrzmi to nieco obrazoburczo - zasięg samego Karola Wojtyły. Jan Paweł II był w pewnym momencie, w czasie swojego pontyfikatu, uwielbiany przez miliardy ludzi, ale to była w większości sfera wiernych, krąg sacrum. Natomiast Chopin ma miliardy uwielbiających go w różnych kręgach religijnych i kulturowych, także tych odległych od katolicyzmu, choćby w Chinach, Japonii czy Korei Południowej.

No właśnie. To, co pozostaje zagadką od lat: czemu Azjaci tak uwielbiają polskiego kompozytora i jego muzykę? Tak wydawałoby się odległą, obcą, jak tylko może być słowiańska dusza od tej z Dalekiego Wschodu.

Chyba nadal nie zostało to odkryte i brakuje odpowiedzi, skąd ta popularność, i to stopniowo rosnąca w różnych miejscach. Na początku było to widać w Japonii. W Chinach, siedem lat temu (!), było 6 milionów wykształconych (po akademii muzycznej) profesjonalnych pianistów! Gdyby taka populacja była obecnie u nas, to byliby chyba największą grupą bezrobotnych...Za to co szósty Polak grałby świetnie na fortepianie. Obecnie ten szczyt zainteresowania muzyką fortepianową osiągany jest w Korei Południowej. Z czego wynika popularność naszego kompozytora? W pierwszym kontakcie z muzyką zwracamy uwagę na piękną, chwytliwą melodię. Chopin był jednym z najbardziej genialnych melodystów w historii muzyki. Godnych siebie konkurentów miał chyba tylko dwóch, Mozarta i Bacha, może jeszcze Czajkowskiego. Nawet uznane przez niego za mało wartościowe kompozycje, które chciał spalić, dzisiaj są utworami niezwykle popularnymi i granymi. Chopina można też określić jako prawodawcę nowoczesnej harmonii. Niezwykła paleta ekspresyjna kompozytora to kolejny atut. Potrafi być czułostkowy i sentymentalny, heroiczny, ale i demoniczny. Skala odczuć, afektów, które buduje jego muzyka, jest ogromna; gwałtowne wręcz przejścia emocji, i to w obrębie zaledwie jednego utworu. Formy tych utworów dojrzałych, ballad, jedynej barkaroli są nieporównywalne do innych, które powstawały w tym czasie. Tak samo jeśli chodzi o jego nieliczne sonaty, w tym Sonatę fortepianową b-moll, której finał brzmi momentami atonalnie. Swoją wyobraźnią wykraczał poza schematy swojej epoki, idąc w stronę słuchacza XX wieku. Na ostatnim Konkursie Chopinowskim laureat I nagrody, Bruce Liu, finał tej sonaty zagrał w sposób historyczny, legendarny... Dziwię się jurorom, którzy wybrali niezłą interpretację, ale nie tę właśnie…

Przygotowaliście mnóstwo niespodzianek dla słuchaczy z okazji Waszych czwartych urodzin.

Wśród nich recital laureata IV nagrody w Konkursie Chopinowskim - Jakuba Kuszlika. Zdradzę też, że na przełomie stycznia i lutego wydana zostanie, dzięki naszym staraniom, jego debiutancka płyta. Powraca także nasz przebojowy serial edukacyjny: „Katedra Fortepianu” z Janem Fryczem. Kolejne odcinki będziemy zamieszczać co tydzień w naszych mediach społecznościowych. Będzie też wiele innych propozycji, więc zachęcamy do śledzenia nas w mediach społecznościowych, na Facebooku czy YouTube.

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera