Ponad 9,7 tys. podpisów pod petycją do rządu w sprawie Śląskiego Instytutu Onkologii

Walczmy o Śląskie Centrum Onkologii w Gliwicach PODPISZ PETYCJĘ Tak dla śląskiej onkologii!

Od tygodnia mobilizujemy opinię publiczną, by poparła akcję śląskich mediów na rzecz usamodzielnienia Śląskiego Instytutu Onkologii w Gliwicach. „Dziennik Zachodni”, „Gazeta Wyborcza” oddział w Katowicach, Polskie Radio Katowice oraz Telewizja Katowice razem prowadzą akcję informacyjną i promocyjną (hasło „Walczymy o Śląską Onkologię” zobaczyć można na wielu przystankach tramwajowych i autobusowych), by przekonać decydentów o konieczności zmiany struktury Centrum Onkologii, które działa obecnie jako jeden szpital - centrala w Warszawie z dwiema filiami w Krakowie i Gliwicach.

W naszej dyskusji wzięło udział wiele osób: lekarzy, polityków wszystkich opcji, dziennikarzy, a przede wszystkim pacjentów, bo to im najbardziej służył będzie podział Centrum.

Szpital w Gliwicach, który jest bardzo dobrze zarządzany i ma oszczędności, stał się dla warszawskiej centrali niemal skarbonką bez dna. Jeśli w centrali brakło pieniędzy na płace czy remont sali wykładowej, to dyrektor Centrum wysyłał do Gliwic pismo z poleceniem wypłaty. W sumie oddaliśmy ponad 82 mln zł, ale żądania finansowe nie ustały. Pieniędzy chce nie tylko Warszawa - 50 mln zł, ale też Kraków - 15 mln zł, który radził sobie całkiem dobrze dopóty, dopóki w jego kierunku Warszawa nie wyciągnęła rok temu rąk po 10 mln zł.

Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że są to pieniądze śląskich pacjentów, bo pochodzą z budżetu śląskiego oddziału NFZ. Jest swoistym co najmniej kuriozum, by te „znaczone” środki przekazywano do innych regionów.

- Gliwickie Centrum nie może być karane za gospodarność - wyjaśnia posłanka PiS Barbara Dziuk, która stanęła na czele Stowarzyszenia na rzecz Powstania Śląskiego Instytutu Onkologii.

Praktycznie dziś Instytut Onkologii w Gliwicach jest całkowicie samodzielną jednostką pod względem diagnostycznym, terapeutycznym. - Oferujemy pacjentom kompleksowe leczenie z uwzględnieniem profilowania genetycznego, molekularnego. Prowadzimy strategię skojarzonego leczenia, co powoduje skrócenie do minimum przerw pomiędzy poszczególnymi metodami leczenia. Ten element ma kluczowe znaczenie z punktu widzenia szansy wyleczenia indywidualnego chorego - mówi prof. Bogusław Maciejewski, wieloletni dyrektor gliwickiego szpitala.

Warto przyjrzeć się danym, które powodują, że do Gliwic po zdrowie przyjeżdżają tysiące chorych z całego kraju. Np. w zakresie radioterapii centrum ma najwyższy wskaźnik w Europie, ponad 8 tysięcy chorych leczonych rocznie. Szpital specjalizuje się w mikrochirurgii rekonstrukcyjnej, w zakresie której wykonano już 2,5 tys. zabiegów, w tym dwa przeszczepy twarzy i jeden całkowity przeszczep krtani u chorego na nowotwór.

Samodzielność jest instytutowi potrzebna ze względu na jego ambitne i niezwykle potrzebne plany związane z utworzeniem Śląskiej Sieci Teleonkologii w województwie śląskim, dzięki której możliwe będzie konsultowanie większej liczby chorych, bez konieczności ich fizycznej obecności w Gliwicach. Wystarczy, że znajdą się w szpitalu współpracującym w ramach sieci. Dzięki temu będzie możliwa analiza radiologiczna, histopatologiczna, dokonanie wyboru metody optymalnego leczenia chorych.

Do tej pory przetestowano dwa rozwiązania telekomunikacyjne - w zakresie guzów mózgu z Kliniką Neurochirurgii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Sosnowcu. Jeszcze przed rozpoczęciem leczenia chory ma m.in. precyzyjnie zaplanowaną radioterapię. Dzięki tej współpracy ryzyko ciężkich powikłań pooperacyjnych uległo obniżeniu o 50 proc. Chorzy sami zgłaszają się do instytutu na leczenie z zachowaną funkcją mowy, ruchu, odżywiania, a wcześniej dowożeni byli na łóżkach szpitalnych z ubytkiem czynności życiowych.

Kolejny przykład leczenia na odległość to współpraca z ośrodkiem w Zakopanem w zakresie operacyjnego leczenia raka płuc. Trwają prace, by taki most informacyjny uruchomić z Kliniką Torakochirurgii SUM w Zabrzu.

Instytut w Gliwicach ściśle współpracuje obecnie z Politechniką Śląską i Uniwersytetem Śląskim w zakresie informatyki, biotechnologii, fizyki medycznej.

Przyszłość Instytutu Onkologii w Gliwicach zależy od decyzji rządu, ze szczególnym uwzględnieniem opinii ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła. Jego poprzednik, prof. Marian Zembala, popierał zmianę struktury Centrum, ale nie zdążył doprowadzić sprawy do końca.

Patrząc na sejmową większość, jest oczywiste, że to od zdania posłów Prawa i Sprawiedliwości zależy przyszłość szpitala. Muszą być przekonani, że podział molocha będzie sprzyjał, bo tak jest w istocie, lepszemu zarządzaniu w Warszawie oraz Krakowie. Usamodzielnienie się szpitali nie wpłynie negatywnie na poziom opieki nad pacjentami onkologicznymi. Konieczne będzie natomiast przeorganizowanie oddziałów w Warszawie i Krakowie. Muszą być rentowne. Niebawem w warszawskim Centrum zostanie rozstrzygnięty konkurs na stanowisko dyrektora. (Formalnie jest on szefem oddziałów w Krakowie i Gliwicach). Bardzo wiele zależy od programu naprawczego, jaki nowy dyrektor przedstawi. Oby restrukturyzacja centrali nie odbywała się za pieniądze ze Śląska.

Specjalną petycję do premier Szydło podpisało już ponad 7 tysięcy mieszkańców województwa, zachęconych akcją śląskich mediów. Cały czas czekamy na Państwa głosy. (Petycję można podpisać też w internecie). Bądźcie z nami!

Szpital onkologiczny w Gliwicach został uruchomiony w 1946 roku. Funkcjonował jako samodzielna placówka. Dopiero w latach 50., rozporządzeniem Rady Ministrów podpisanym przez premiera Józefa Cyrankiewicza, został połączony w Centrum Onkologii ze szpitalami w Warszawie oraz Krakowie.

KLIKNIJ I PODPISZ
PETYCJA WS. NIEZALEŻNOŚCI INSTYTUTU ONKOLOGII W GLIWICACH

Walczymy o niezależność dla śląskiej onkologii - wspólna akcja śląskich mediów. Czytaj więcej


*Studniówki 2016 Szalona zabawa maturzystów. Zobaczcie, co się dzieje ZDJĘCIA + WIDEO
*Abonament RTV na 2016: Ile kosztuje, kto nie musi płacić SPRAWDŹ
*Horoskop 2016 dla wszystkich znaków Zodiaku? Dowiedz się, co Cię czeka
*Jesteś Ślązakiem, czy Zagłębiakiem? Rozwiąż quiz
*1000 zł na dziecko: JAK DOSTAĆ BECIKOWE? ZOBACZ KROK PO KROKU