Policjanci nie mają nic do ukrycia i dziwi nas taka decyzja - podkreśla Rafał Jankowski, przewodniczący Zarządu Głównego NSZZ Policjantów, który przyjechał na rozprawę. - Dalej uważam, że moi koledzy z pododdziału antyterrorystycznego nie powinni w ogóle usiąść na ławie oskarżonych. To skandal i świadczy to o tym, że polskie państwo nie dba o swoich funkcjonariuszy - zaznacza Jankowski.
Dodał, że jeżeli ktoś w tej sytuacji zawinił, to na pewno nie antyterroryści.
- Koledzy ze SPAP są narzędziem kolegów z innych służb, a gdy wchodzi się do mieszkania, w którym ktoś może mieć broń, to tam nie ma miejsca na czułości - podkreśla Rafał Jankowski.
Oprócz niego, w sądzie nie zabrakło również Kazimierza Barbachowskiego (wiceprzewodniczący NSZZ Policjantów), Macieja Dziergasa (wiceprzewodniczący zarządu wojewódzkiego NSZZ Policjantów) oraz Dariusza Tabasa (przewodniczący Zarządu Terenowego NSZZ Policjantów OPP w Katowicach).
Następna rozprawa odbędzie się 4 lipca.
CZYTAJ KONIECZNIE
WYROK ZA OMYŁKOWĄ AKCJĘ ANTYTERRORYSTÓW W KATOWICACH
To ciąg dalszy sprawy policyjnych antyterrorystów, którzy w 2012 roku interweniowali, by zatrzymać groźnego przestępcę na strzeżonym osiedlu w Katowicach. Wskazano im jednak niewłaściwe mieszkanie i tym samym - zamiast do mieszkania złodzieja samochodów - policyjni antyterroryści weszli do mieszkania 40-letniego kardiochirurga, pracownika uczelni medycznej.
W czasie tej interwencji ucierpiała także jego 24-letnia partnerka, bo uszkodzono jej ząb.
Dwóch policjantów z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, którzy odpowiadali za zaplanowanie niefortunnej akcji, ukarano dyscyplinarnie.
Jeden z nich dostał naganę, natomiast drugi tzw. ostrzeżenie o niepełnej przydatności do służby na pełnionym stanowisku. Złodziej samochodów, który miał trafić w ręce policjantów, ostatecznie został zatrzymany w tym samym budynku, lecz w innym mieszkaniu.
Antyterroryści zostali natomiast oskarżeni o przekroczenie uprawnień i pobicie. W czerwcu 2016 roku przed Sądem Rejonowym Katowice-Zachód zapadł wyrok w tej sprawie.
Trzech antyterrorystów skazano na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata, a jednego na rok i trzy miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata.
Wszyscy czterej musieli również zapłacić poszkodowanym po 1000 złotych odszkodowania i zostali obciążeni kosztami postępowania sądowego.
W styczniu tego roku katowicki Sąd Okręgowy uchylił wyrok skazujący policyjnych antyterrorystów.
Sąd odwoławczy stwierdził, że sąd pierwszej instancji nie wykazał, czy rzeczywiście policjanci nie krzyczeli, że są z policji, jak twierdzi pokrzywdzony, co wydaje się nielogiczne, ani czy pokrzywdzony stawiał opór, gdy już antyterroryści weszli do jego mieszkania i próbowali założyć mu kajdanki. Postępowanie dowodowe musi być zatem powtórzone.
**Obserwuj autora na Twitterze TWITTER_FOLLOW https://twitter.com/PatrykDrabek
**
MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected]
DZ24 WIADOMOŚCI CZYTELNIKÓW I INTERNAUTÓW
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?