To było zadanie z rodzaju niemożliwych do wykonania. Siatkarki Feberbahce Stambuł już w pierwszym meczu w Dąbrowie Górniczej (chociaż straciły w nim jedynego dotychczas seta) pokazały, że są poza zasięgiem dąbrowianek. Teraz, gdy do różnicy sportowej doszedł atut w postaci „gorącego”, jak to w Turcji, własnego parkietu, wynik był właściwie z góry przesądzony.
Najwięcej krzywdy ponownie zrobiła dąbrowiankom gwiazda Fenerbahce - mierząca 192 cm koreańska przyjmująca Yeon-Koung Kim i Natalie Pereire. Zespół gości miał spore problemy, by zatrzymać ich ataki, zwłaszcza w pierwszych dwóch setach.
Zespół MKS-u podjął jeszcze walkę w trzeciej partii spotkania czym zaskoczył gospodynie. Dwupunktowa przewaga dąbrowianek utrzymywała się dość długo, ale na finiszu rywalki znów podkręciły tempo, po czym je straciły i w efekcie MKS miał nawet piłkę setową! I chociaż później refleksem wykazał się jeszcze trener Juan Manuel Serramalera biorąc challange, to ostateczny cios asem serwisowym zadała Eda Erdem Dundar.
W czterech meczach Ligi Mistrzyń Tauron MKS poniósł więc trzy porażki, ale wciąż zachowuje szansę na awans do kolejnej rundy. W ostatnich dwóch spotkaniach musi jednak zdobyć komplet punktów (22 lutego o godzinie 19 u siebie z francuskim St-Raphael i 28 lutego o 18 z azerskim Azerrail Baku). W przeciwieństwie do Fenerbahce oba zespoły z pewnością są w zasięgu dąbrowianek.
Feberbahce Stambuł – Tauron MKS Dąbrowa Górnicza 3:0 (25:15, 25:20, 26:24)
MKS Horka, Paszek, Weiss, Ganszczyk, Kaliszuk, Sikorska, Lemańczyk (libero) oraz Drabek, Ciesiulewicz, Castiglione, Dziękiewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?